Urząd Komisji Nadzoru Finansowego opublikował na stronie internetowej projekt Rekomendacji dotyczących likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych do konsultacji publicznych, które potrwają do 21 lutego 2022 r. Rekomendacje mają zastąpić obecnie obowiązujące Wytyczne dotyczące likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych, przyjęte 16 grudnia 2014 r.
Dokument ten stanowi doprecyzowanie wymagań wynikających z przepisów prawa, a także z orzeczeń Sądu Najwyższego, wskazujących pożądany sposób postępowania zakładów ubezpieczeń oraz z oczekiwań nadzorczych w stosunku do ubezpieczycieli dotyczących organizacji i zarządzania procesem likwidacji szkód.
Jak wskazują autorzy projektu, "rekomendacje wskazują oczekiwania nadzorcze dotyczące ostrożnego i stabilnego zarządzania obszarem likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych, w tym także ryzykiem związanym z tym obszarem", a "nieprawidłowości w procesie likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych narażają zakład ubezpieczeń na konkretne straty finansowe związane z koniecznością poniesienia kosztów obsługi prawnej sporu oraz, w razie przegranej, z koniecznością zapłaty kosztów sądowych i kosztów zastępstwa procesowego, jak również odsetek za opóźnienie w wypłacie odszkodowania".
Prawa poszkodowanego
Rekomendacje zobowiązują ubezpieczycieli do takiego szacowania kwoty należnej komunikacyjnego ubezpieczenia OC przy szkodzie częściowej, która zapewni przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia szkodowego i dopuszcza, aby zakład ubezpieczeń sam zorganizował naprawę auta w warsztacie naprawczym, o ile uprawniony wyrazi na to zgodę. KNF rekomenduje też towarzystwom, aby w kalkulacjach kosztów naprawy z OC komunikacyjnego uwzględniały celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części. Z kolei świadczenie z OC ustalane metodą kosztorysową powinno być ustalone w oparciu o wartość dostępnych części.
Sprawdź w LEX: Czy należy posiadać potwierdzenie zapłaty za polisę ubezpieczeniową, aby ująć jej wartość w kosztach? >
Nadzór wskazuje też, że ubezpieczyciele nie powinni ustalać świadczenia w wysokości skutkującej ograniczeniem możliwości naprawy pojazdu w ramach świadczenia z obowiązkowej polisy komunikacyjnej, gdy nie wystąpiła szkoda całkowita. KNF wymaga stosowania identycznych kryteriów ustalania kosztów naprawy oraz wartości pojazdu sprzed szkodowy, jak i po niej, niezależnie od tego, czy ustala wysokość świadczenia w szkodzie częściowej, czy bada ewentualną zasadność uznania szkody za całkowitą.
Czytaj:
Ubezpieczyciele podważają kosztorysy warsztatów - potrzebni niezależni rzeczoznawcy>>
Ubezpieczyciele narzucają "preferowane stawki", warsztaty samochodowe mówią o ograniczaniu konkurencji>>
Nadzór zobowiązuje też towarzystwa do pomocy poszkodowanemu w zagospodarowaniu pozostałości auta oraz refundacji celowych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów najmu pojazdu zastępczego na czas naprawy lub czas niezbędny do zakupu innego pojazdu.
KNF też rekomenduje zwrot uzasadnionych wydatków z tytułu sporządzenia na zlecenie uprawnionego ekspertyzy niezależnego rzeczoznawcy, o ile była ona niezbędna do efektywnego dochodzenia świadczenia.
- Projekt generalnie idzie w dobrym kierunku, chociaż jego ostrze, w mojej opinii jednostronnie skierowane w kierunku zakładów ubezpieczeń. Zakłady ubezpieczeń robią bardzo wiele, żeby zapewnić poszkodowanym odpowiednią jakość procesu likwidacji szkody, z organizacją naprawy oraz organizacją pojazdu zastępczego włącznie. KNF niestety nie docenił starań ubezpieczycieli oraz nie doszacował skali patologii obecnej na rynku napraw powypadkowych - uważa Łukasz Wawrzeńczyk, prezes Profika Broker Sp. z o.o.
Czytaj w LEX: Kondek Jędrzej M., Naprawienie krzywdy wyrządzonej w wypadkach komunikacyjnych w świetle badań aktowych >
Wawrzeńczyk zwraca uwagę na nieprawidłowości w działaniu warsztatów, które przeprowadzają naprawy aut po wypadkach. - Projekt rekomendacji w tym kształcie niestety nie ukróci w jakikolwiek sposób patologii rynku powypadkowych napraw pojazdów oraz rynku pojazdów zastępczych, gdzie często znacząco ponad stawki rynkowe zawyża się kwoty należności za świadczone usługi, a przez to także i wysokość składek OC ppm, które płacą wszyscy posiadacze pojazdów - uważa Łukasz Wawrzeńczyk.
Ubezpieczyciele chcą mniej rozliczeń na kosztorys
Rekomendacje poprawią sytuację poszkodowanych oraz ubezpieczonych, którzy mogą zyskać na współpracy z zakładem ubezpieczeń w toku likwidacji szkody, jednak nie wszystko co, się znalazło w projekcie, podoba się branży ubezpieczeniowej.
Zdaniem Łukasza Wawrzeńczyka w rekomendacji brakuje wyraźnego zaznaczenia obowiązku minimalizacji szkody przez poszkodowanego w toku naprawy pojazdu (obecnego w przepisach prawa) oraz niezwłocznego zgłoszenia szkody i jednoznacznego przerzucenia na niego konsekwencji albo wyboru w nieuzasadniony sposób droższej niż proponowana przez zakład ubezpieczeń opcji naprawy albo celowego zgłoszenia szkody z opóźnieniem.
Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Węgrzynowski Łukasz, Czy koszty sporządzenia opinii prywatnej mogą zostać uwzględnione w ramach odszkodowania >
Dla ubezpieczycieli solą w oku są naprawy oparte nie na poniesieniu rzeczywistych kosztów, ale na kosztorysie. Poszkodowany likwidujący szkodę z OC nie musi w ogóle naprawiać pojazdu czy kupować nowego. Na jego prawo do odszkodowania wpływa sam fakt, że doznał on uszczerbku w majątku. Zatem może on żądać wypłacenia odszkodowania na podstawie kosztorysu, co jest praktykowane często przez osoby, które naprawiają pojazdy własnym sumptem.
- Będziemy proponować rozwiązania, które nie będą zwiększały atrakcyjności rozliczeń gotówkowych, co przyczyni się m.in. do ograniczenia możliwości handlu kosztorysami. Taka możliwość nie jest zyskiem dla poszkodowanego, a dla warsztatu naprawczego i innych podmiotów, dlatego też kierowcy nie powinni ponosić kosztów takiego procederu - wskazuje Łukasz Kulisiewicz, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Izba w rekomendacjach widzi chęć podwyższania kosztorysów, ale też wskazanie na odpowiedzialność ubezpieczyciela za organizację procesu likwidacji szkody włącznie z usługami dodatkowymi na życzenie klienta. - To się niestety wyklucza. Poszkodowani nie będą wybierali kompleksowej obsługi przez ubezpieczycieli, gdy do wyboru będzie „korzystniejszy” kosztorys, a w konsekwencji więcej gotówki - mówi Łukasz Kulisiewicz.
Łukasz Wawrzeńczyk chciałby iść jeszcze dalej i postuluje rezygnację z kosztorysowego wariantu obliczenia kwoty odszkodowania i wprowadzenie obowiązku udokumentowania kosztów naprawy. - Opcja uzyskania odszkodowania na podstawie kosztorysu, bez obowiązku naprawy pojazdu destabilizuje rynek i buduje szarą strefę - podkreśla Wawrzeńczyk.