Nowa wersja przepisów dyrektywy w sprawie odpowiedzialności za produkty wadliwe (w polskim prawie - za produkty niebezpieczne) ma przede wszystkim zwiększyć odpowiedzialność biznesu i dbałość o to, by produkt pojawiający się na rynku spełniał wszystkie wymagania. Ma to się przełożyć na lepszą ochronę konsumentów, którzy będą mogli liczyć na adekwatne odszkodowanie, jeśli dany produkt spowoduje u nich powstanie szkody - zarówno o charakterze fizycznym, jak i szkody niematerialnej. Przepisy zostały przyjęte znaczącą większością głosów - 543 głosowało za, 6 przeciw, 58 wstrzymało się od głosu. 

Dyrektywa będzie teraz musiała zostać formalnie zatwierdzona przez Radę. Wejdzie w życie dwudziestego dnia po jej opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE. Nowe przepisy będą miały zastosowanie do produktów wprowadzanych na rynek 24 miesiące po wejściu w życie tej dyrektywy.

Jak podkreślano w trakcie prac nad nową dyrektywą, jest ona bardzo istotna, bo aktualizuje przepisy, które obowiązują już ponad 40 lat - i z powodu postępu technologicznego nie nadążają za rzeczywistością. 

Czytaj też: Unijna transformacja energetyczna ma przyspieszyć - pomoże nowa wersja dyrektywy >>

Uproszczenie procedur 

Jednym z ważniejszych założeń, które zakładają nowe przepisy, jest stworzenie zasady, że nawet w momencie, gdy wadliwy produkt pochodził spoza UE, musi istnieć przedsiębiorstwo, które bierze za niego odpowiedzialność. Jednak w momencie, gdy nie będzie możliwe pociągnięcie go do odpowiedzialności, konsument wciąż ma mieć możliwość otrzymania odszkodowania w ramach krajowego systemu rekompensat. Poza tym, generalnie procedura uzyskiwania odszkodowania w przypadku wyrządzenia szkody przez produkt niebezpieczny ma być prostsza. Ciężar dowodu ma zostać w większym stopniu spoczywać na przedsiębiorcy, a do wytoczenia procesu o odszkodowanie nie będzie już konieczne stwierdzenie minimalnego progu wartości szkody (obecnie to 500 EUR). Krajowe organy mają również zostać zobowiązane do edukowania konsumentów na temat przysługujących im praw. 

 

Szkoda nie tylko fizyczna 

Co ważne, konsumenci będą mogli dochodzić nie tylko odszkodowania za szkody o charakterze fizycznym, ale również rekompensat za potwierdzone medycznie szkody psychiczne oraz zniszczenia lub nieodwracalnego uszkodzenia danych (np. usunięcia plików z dysku twardego), gdy strata ekonomiczna przekroczy 1000 euro. W tym kontekście szczególne znaczenie ma to, że za produkt niebezpieczny będzie mógł zostać uznany nie tylko przedmiot, ale też produkt elektroniczny. Wiąże się to z szybkim rozwojem narzędzi opartych na sztucznej inteligencji. Posłowie do Parlamentu Europejskiego dodatkowo przedłużyli okres odpowiedzialności z zaproponowanych przez Komisję 20 lat do 30 lat w wyjątkowych przypadkach, gdy objawy pojawiają się powoli. 

- Podobnie jak w przypadku obowiązującej wersji dyrektywy, nowe przepisy mają zapewnić równowagę między zapewnieniem efektywnych narzędzi dla poszkodowanych wadliwymi produktami a zapewnieniem pewności, na jaką zasługują podmioty gospodarcze na szybko zmieniającym się rynku charakteryzującym się cyfryzacją, gospodarką o obiegu zamkniętym i globalnymi łańcuchami wartości - stwierdził po głosowaniu komisji współsprawozdawca Komisji Prawnej Pascal Arimont.