Zakaz używana jednorazowych naczyń i sztućców ma pomóc w walce o czyste środowisko. Co roku miliony ton plastiku trafiają nie na wysypiska, tylko do mórz i oceanów i zaśmieca planetę. Dyrektywa 2019/904 z 5 czerwca 2019 r. w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko konkretnie (tzw. plastikowa) ma temu przeciwdziałać. Z jej wdrożeniem jest jednak sporo problemów. Ministerstwo Klimatu i Środowiska uspokaja, że wszystko pod kontrolą i pracuje nad przepisami.

Czytaj też: Bez kompleksowych regulacji walka z plastikiem będzie fikcją>>
 

Komisja Europejska zawiniła ?

Zakaz przewiduje projekt nowelizacji ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej, nad którym pracuje obecnie ministerstwo klimatu. Chodzi m.in. o patyczki higieniczne, plastikowe sztućce (widelce, noże, łyżki, pałeczki), jednorazowe talerze, słomki, mieszadełka do napojów, patyczki mocowane do balonów, pojemniki na żywność wykonane z polistyrenu ekspandowanego, czyli styropianu. Dyrektywa plastikowa  nakazuje także wyraźnie znakować produkty jednorazowego użytku jako wykonane z tworzyw sztucznych.

Sprawdź w LEX: Czy firmy serwujące posiłki i sprzedające je wraz z naczyniami i sztućcami z tworzyw obowiązuje także od 3 lipca zakaz ich sprzedaży? >

 

Projekt dotyczy nie tylko tego zakazu, ale proponuje wprowadzenie trzech opłat (za sprzątanie, kubkową oraz edukacyjną), co wywołało ogromne emocje wśród przedsiębiorców. Wniesiono do niego ponad 400 uwag . Prace więc przeciągają się.

- Intensywnie pracujemy nad transpozycją do polskiego prawa przepisów dyrektywy. Obecnie projekt ustawy jest po konsultacjach publicznych i uzgodnieniach międzyresortowych. Opracowywana jest wersja projektu uwzględniająca część zgłoszonych uwag, a następnie zostanie ona przekazania do dalszych prac legislacyjnych – tłumaczy Aleksander Brzózka z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Sprawdź w LEX: Czy cukiernia podlega pod przepisy dyrektywy w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko? >

- W ramach procesu legislacyjnego planowane jest także notyfikowanie projektu ustawy w Komisji Europejskiej. Przy tym informujemy, że KE dopiero w ostatnich tygodniach wydała wytyczne dotyczące dyrektywy SUP, czyli z opóźnieniem wynoszącym około 10 miesięcy od przewidzianego w dyrektywie terminu. Miało to wpływ, oprócz dużej złożoności proponowanych w projekcie ustawy rozwiązań wdrażających dyrektywę, na wydłużenie procesu legislacyjnego projektowanej ustawy – dodaje Aleksander Brzózka.

Sprawdź w LEX: Co należy rozumieć przez produkt jednorazowego użytku z tworzywa sztucznego? >

Zdaniem dr Katarzyny Barańskiej, liderki  zespołu Infrastruktura& Środowisko w Kancelarii Kochański & Partners, poślizg w wydaniu wytycznych to słabe wytłumaczenie.

- Z art. 17  tzw. dyrektywy plastikowej wynika jasno, że do 3 lipca 2021 r. państwa członkowskie powinny dokonać implementacji. Tego Polska niestety nie zrobiła –  mówi dr Katarzyna Barańska.

Sprawdź w LEX: Jakie produkty zalicza się do produktów wykonanych z oksydegradowalnych tworzyw sztucznych? >

- Ministerstwo Klimatu i Środowiska tłumaczy się, że prace nad projektem ustawy się toczą, a dopiero niedawno Komisja Europejska wydała z opóźnieniem wytyczne dotyczące stosowania tej dyrektywy. Ale to poślizgu w wywiązaniu się z implementacji nie tłumaczy. Obowiązek to obowiązek. Wytyczne jedynie pomagają w interpretacji unijnych przepisów. Nie są niezbędne do implementacji dyrektywy – uważa Katarzyna Barańska.

Sprawdź w LEX:  Do jakiej kategorii w załączniku dyrektywy 2019/904 należy zaliczyć opakowania PET do ketchupów, sosów itp.? >

Plastik po staremu

Co poślizg oznacza dla polskich producentów, handlu i usług?  - Dyrektywa wskazuje ograniczenia we wprowadzaniu na rynek niektórych produktów z tworzyw sztucznych.  Powinny one obowiązywać od 3 lipca br., jednak obecnie nie obowiązują na terenie Polski, ponieważ dyrektywa cały czas nie została implementowana.  Producenci, handel czy gastronomia nie muszą się więc do nich stosować. Powinni czekać na przepisy krajowe. Wielu przedsiębiorców nie wie też, jak ma się teraz zachować, czy towar np. który leży na półkach i jest objęty zakazem wprowadzania do obrotu może sprzedać, czy należy go wycofać albo czy nadal można produkować jednorazowe produkty z tworzyw sztucznych jak np. talerzyki plastikowe etc. – wyjaśnia Katarzyna Barańska.

Według niej to co obecnie zostało wprowadzone i będzie wprowadzane do obrotu może być sprzedawane; ograniczenia we wprowadzaniu do obrotu zaczną obowiązywać w dacie wskazanej w polskiej ustawie.

Podobnie uważa Magdalena Dziczek, dyrektor Biura Zarządu i członek zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK. I dodaje, że większość producentów dostosowała swoje artykuły do wymogów dyrektywy i wycofała zakazane elementy. - Trudno już więc znaleźć w polskich sklepach np. plastikowe patyczki do uszu z plastikowymi,  mniej sprzedaje się również plastikowych słomek. Nie oznacza to, że dyrektywa nie powinna być wdrożona. Jest ona niezbędna do rozwoju jednolitego rynku unijnego - mówi.

Magdalena Dziczek przyznaje, że  propozycje ministerstwa  klimatu wzbudziły olbrzymie kontrowersje. - Naszym zdaniem są sprzeczne z unijną dyrektywą. Kilkukrotnie nakładają opłatę na jedno opakowanie, centralizują system, traktują wszystkie odpady jako zanieczyszczające środowisko. Ministerstwo klimatu deklaruje , że zmieni projekt. Mamy nadzieję, że wywiąże się ze swojej obietnicy - podkreśla Magdalena Dziczek.