Urząd Zamówień Publicznych przedstawił nową koncepcję Platformy e-Zamówienia. Z zapowiedzi wynika, że nie zagrozi ona prywatnym rozwiązaniom, i będzie przyjazna dla użytkowników.

- Będziemy kontynuować już rozpoczęte prace, ale nie ograniczymy się do stworzenia repozytorium danych. Platformę rozbudujemy o narzędzia do przeprowadzania postępowań,  które udostępnimy też komercyjnym systemom – powiedział Krzysztof Fijołek, dyrektor Biura Organizacyjno-Finansowego UZP, podczas prezentacji nowych założeń projektu „e-Zamówienia – elektroniczne zamówienia publiczne". Co więcej potwierdzają się nasze informacje, że oferty nie będą musiały być opatrzone podpisem kwalifikowanym, o ile nowe prawo zamówień publicznych zostanie uchwalone w wersji, która czeka już na akceptację Komitetu Stałego Rady Ministrów.

 

Połączenie miniPortalu z repozytorium danych

Nowe otwarcie to efekt zerwania przez Ministerstwo Cyfryzacji wartego 16 mln zł kontraktu z DXC Technology (dawniej: ENTERPRISE SERVICES Polska). Teraz zostanie ogłoszony nowy przetarg wart już 20 mln zł. Wartość brutto całego projektu, wraz z analizą zachowań i potrzeb użytkowników, szkoleniami to 39 mln zł brutto. Pierwsze moduły - rejestracji podmiotów, komunikacji, przygotowania i składania ofert -  mają być już dostępne w pierwszym kwartale 2020 roku,  ostatnie - analizy danych - w pierwszym kwartale 2022 roku. 
To oznacza, że przede wszystkim platforma tak jak obecnie miniPortal ma służyć do zamieszczania ogłoszeń, przesyłania ofert, wniosków, oświadczeń, czyli komunikacji między zamawiającymi a wykonawcami.  Krzysztof Fijołek zapewnia jednak, że główny cel to eliminacja wszystkich dotychczasowych błędów, zarówno dotyczące miniPortalu jak i platform komercyjnych.

Rozwiązania przyjazne dla użytkowników i komercyjnych portali

– Przeprowadziliśmy analizę potrzeb użytkowników systemów. Okazuje się, że przeszkadzają im m.in.: brak standaryzacji składania ofert, niepewność związana z otwieraniem ofert, niejednolite procedury komunikacji – tłumaczył podczas prezentacji Arkadiusz Koperski z UZP. – Dlatego przygotujemy m.in wystandaryzowane elektroniczne formularze, z których będą mogły też korzystać komercyjne platformy. Udostępnimy im API, co pozwoli im korzystać z naszych rozwiązań – tłumaczył Arkadiusz Koperski. Platforma nie będzie jednak miała modułu archiwizacji. W publicznym systemie będą przesyłane tylko ustrukturyzowane dane. Będzie za to połączona z system e-fakturowania.

 



 

Podpis kwalifikowany mniej groźny

Co więcej wszystko wskazuje, że już w nowej platformie oferty na zamówienia poniżej progów unijnych będą mogły być wysyłane bez podpisu kwalifikowanego Zgodnie z projektem od 1 stycznia 2021 r. w postępowaniach o wartości mniejszej niż progi unijne, oferty, wnioski, oświadczenia mają być składane w formie dokumentowej przy użyciu środków komunikacji elektronicznej zapewniających uwierzytelnienie wykonawców. Projektowany moduł tożsamości zakłada zaś, że wykonawca po zarejestrowaniu w systemie będzie potwierdzał tożsamość profilem zaufanym, podpisem kwalifikowanym lub pieczęcią elektroniczną. Moduł będzie też współpracował z rejestrami państwowymi, np. REGON. Oferty będą mogły być wysyłane z konta użytkownika, którego tożsamość została już potwierdzona, bez konieczności każdorazowego opatrywania jej podpisem kwalifikowanym.

Ambitny projekt, nierealny harmonogram

Co na nowe założenia Platformy e-Zamówień właściciele prywatnych rozwiązań? – Projekt jest ambitny, ale takie rozwiązania są już dostępne na rynku. Najbardziej interesuje nas, kiedy będziemy mogli dokonać integracji z platformą – mówi Magdalena Szmalce z Otwartego Rynku Elektronicznego, oferującego platformę Marketplanet. Wówczas bowiem się okaże, czy synergia zadziała.
Z kolei zdaniem Anny Serpiny-Forkasiewicz, prezes PortalPZP, zaprezentowana perspektywa ma swoje dobre i słabe strony. - Dobre, bo szanuje możliwość dokonania wyboru przez zamawiających, którzy korzystają z komercyjnych portali e-usług, równocześnie zapewniając narzędzie dla małych zamawiających, którym funkcjonalności podobne do tych w miniPortalu wystarczą. Współpraca państwa z podmiotami komercyjnymi marzy mi się od dawna, dlatego cieszy mnie ten kierunek – podkreśla Anna Serpina-Forkasiewicz. Gorzej jednak ocenia  harmonogram założony przez UZP.  Urząd planuje uruchomienie przetargu w lipcu, a pierwszych funkcjonalności już w pierwszym kwartale 2020 roku. - Przetarg o wartości bez mała 20 mln zł nie rozstrzygnie się w dwa miesiące. Taki horyzont czasowy może być wyzwaniem, które wystraszy większość firm IT. Zwłaszcza biorąc pod uwagę decyzje, jakie zapadły na koniec poprzedniego projektu tj. odstąpienie w uwagi na opóźnienia w delikatnie mówiąc ambitnym czasowo projekcie – ocenia Anna Serpina-Forkasiewicz.