W poniedziałek nocą do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (druk nr 704), a jego pierwsze czytanie odbyło się już we wtorek podczas posiedzenia sejmowej Komisji rodziny i polityki społecznej. Jest to tzw. branżowa tarcza antykryzysowa, nad którą pracowało m.in. Ministerstwo Rozwoju, Technologii i Pracy. Jak już pisał serwis Prawo.pl, projekt przewiduje zwolnienie ze składek ZUS, świadczenie postojowe - ale uzależnione od dominującego kodu PKD oraz spadku obrotu, co do zasady o 40 proc. To pomoc dla branż gastronomicznej, fitness, targowej, estradowej, filmowej, rozrywkowej i rekreacyjnej, fotograficznej i fizjoterapeutycznej czyli dotkniętych obostrzeniami wprowadzonymi w celu przeciwdziałania drugiej fali pandemii. Tyle, że wielu kodów zabrakło, a pojawienie się niektórych z nich jest postrzegane jako zapowiedź dłuższego lockdownu, w tym zamknięcia galerii handlowych i targowisk. Na problem wykluczenia wielu branż, a także firm założonych pod koniec ubiegłego roku zwracali uwagę posłowie podczas pierwszego czytania, a także Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców. Zdaniem rzecznika MŚP trudne do wyjaśnienia jest też różnicowanie PKD w stosunku do zwolnień z ZUS oraz świadczenia postojowego. Wniesione do projektu poprawki nie rozwiązują problemów wykluczonych.

Czytaj także: 
Jest projekt branżowej tarczy antykryzysowej >>
Nowe dotacje dla mikroprzedsiębiorców w tarczy branżowej >>

 

Dziwnie typowane branże do wsparcia

- Do zwolnienia z ZUS zakwalifikowano 25 numerów PKD, podczas gdy do świadczenia postojowego jedynie 20. Wśród przedsiębiorców objętych wyrywkową pomocą są np. właściciele pokojów zagadek czy przedsiębiorcy wystawiający przedstawienia artystyczne - zwraca uwagę dr Marek Woch, radca rzecznika MŚP, w stanowisku do Urszuli  Ruseckiej, przewodniczącej sejmowej Komisji rodziny i polityki społecznej. Rzecznik MŚP postuluje, aby wszystkie branże objęte zwolnieniem z ZUS mogły otrzymać również świadczenie postojowe.  

Ponadto w wyliczeń rządu wynika, że największa pomoc trafi do restauracji, które zostały zamknięte - będzie to 270 mln złotych. I tego nikt nie kwestionuje. Dużo zarezerwowano dla sklepów odzieżowych (PKD 47.71.Z - sprzedaż detaliczna odzieży) -  aż 126 milionów złotych. Sklepy, a także sieci należące do LPP, 4F czy Intersport, które odnotowały 40 proc. spadku (listopad 2020 do listopada 2019) będą mogły uzyskać zwolnienie ze składek ZUS, a także postojowe.  Pomoc jest także dla handlu obwoźnego - 71 mln złotych (w sumie trzy PKD  47.81.Z - sprzedaż detaliczna żywności na straganach i targowiskach, 47.82.Z  - sprzedaż detaliczna wyrobów tekstylnych na straganach i targowiskach, 47.89.Z - sprzedaż detaliczna pozostałych wyrobów na straganach i targowiskach). 

- Być może to jest wstęp do zamknięcia galerii handlowych i targowisk - zauważa Arkadiusz Pączka, zastępca dyrektora generalnego Pracodawców RP. Marek Niedużak, wiceminister rozwoju, na posiedzeniu komisji tłumaczył, że na targowiskach nie sprzedają tylko drobni sprzedawcy, ale już całkiem duże firmy. A targowiska, zwłaszcza te przygraniczne, przeżywają trudne chwile. 

Z kolei mec. Woch zauważa, że pomocą nie będą objęte np. sklepiki szkolne, które występują zazwyczaj pod  numerem PKD 47.11 Z tj. sprzedaż detaliczna prowadzona w niewyspecjalizowanych sklepach z przewagą żywności, napojów i wyrobów tytoniowych, a gdy szkoły praktycznie są zamknięte, nie mają przychodów. Wśród kodów zabrakło przede wszystkim branż, które już od dawna zabiegają o pomoc przy Placu Trzech Krzyży, gdzie mieści się Ministerstwo Rozwoju, Technologii i Pracy.

Organizatorzy turystki z minimalną pomocą

Przede wszystkim o pomoc walczą organizatorzy turystyki (PKD 79.12Z). Andrzej Wnęk z Oddolnej Inicjatywy Ratowania Turystyki od dawna  przekonuje rząd, że nasze biura upadną, a polski rynek przejmą firmy zagraniczne, które dostają wsparcie od swoich rządów. Biura podróży, które zajmują się turystyką przyjazdową, ściągają turystów np. z Japonii, Izraela, Hiszpanii. Oni zostawiają w Polsce więcej pieniędzy, niż nasi rodacy. Turysta z zagranicy płaci za nocleg, posiłki w restauracji, przewodnika, bilety wstępu, autokar, ale także kupuje pamiątki. Zdzisław Sipiera, poseł sprawozdawca z PiS, podczas posiedzenia komisji zauważył, że branża turystyczna funkcjonuje trochę na innych zasadach i już otrzymała pomoc. Jedną w postaci polskiego bonu turystycznego i drugą w formie tarczy dla turystyki. Tyle, że ta pomoc nie obejmuje firm działających pod PKD 79.12Z. O uwzględnienie ich w tarczy branżowej zabiega jednak inny poseł PiS Michał Wypij. Zgłosił poprawkę zgodnie z którą m.in. organizatorzy turystyki zostaną objęci zwolnieniem ze składek ZUS za okres od 1 lipca do 30 września 2020 roku. To jednak nie oznacza, że o takie zwolnienie będą mogli ubiegać się  w kolejnych miesiącach.

Hotele i obiekty noclegowe bez wsparcia

W tarczy branżowej, zwanej tarczą 6.0, nie zostały też ujęte hotele i podobne obiekty zakwaterowania (PKD 55.10.Z), które na skutek braku konferencji, kongresów, targów i turystów z zagranicy tracą finansowo. One jednak zostały objęte wcześniej pomocą w tzw. tarczy dla turystyki (zwanej tarczą 5.0). Zatem jakąś pomoc otrzymały. Na całkowity brak wsparcia za to skarży się Polskie Stowarzyszenie Wynajmu Krótkoterminowego. W piśmie do Jarosława Gowina, wicepremiera i ministra rozwoju,  piszą, że żadne z wprowadzonych jesienią rozwiązań, zarówno skierowanych dla branży turystycznej jak i przewidzianych najnowszą tarczą nie uwzględniają pomocy dla tej gałęzi turystyki.  - Działaniami osłonowymi objęte zostały obiekty hotelowe, posługujące się PKD 55.10, czyli w znacznym stopniu duże przedsiębiorstwa z kapitałem zagranicznym, a pominięto obiekty świadczące usługi zakwaterowania pod PKD 55.20, z których zdecydowaną większość stanowią małych polskie firmy prowadzących obiekty, w których świadczone są usługi hotelowe. Jest ich ponad 20 tysięcy - przekonuje Michał Borychowski, prezes PSWK.

Branża eventowa uwzględniona, ale z brakami

Agnieszka Nowińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Tłumaczy Konferencyjnych PSTK, zauważa z kolei, że wśród kodów nie ma tego dla tłumaczy (PKD 74.30 - ogólne, bo mało kto PKD 74.30.12 - tłumaczenia ustne).  - Branża targów, konferencji przeżywa zapaść. Wiele imprez zostało odwołanych. Nie widzimy szansy na żadną pomoc, poza środkami z pierwszej tarczy, za to na horyzoncie jest podwyżka ZUS dla samozatrudnionych - podkreśla prezes Nowińska. Dr Marek Woch zwraca jeszcze uwagę, że pomocą nie  jest objętych wielu przedsiębiorców z branży targowej,  w której wiele firm projektujących i budujących stoiska targowe działa jako agencje reklamowe (PKD 73.11.Z). W mediach społecznościowych można zaś przeczytać takie wpisy: co z PKD 96.09.Z czyli pozostała działalność usługowa, gdzie indziej niesklasyfikowana, np. hostessy i Agencje Hostess . Jesteśmy częścią branży Eventowe, czy można nas uwzględnić? A co z cateringiem ? 56.10.Z? Mamy znacznie większy spadek obrotów , czy ktoś wytłumaczył rządowi jaka jest różnica między targami a targowiskami? Bo mam wrażenie ze nie.....Na pomoc mogą jednak liczyć firmy, które jako główne PKD mają  kod 82.30.Z (organizacja targów, wystaw i kongresów). Według szacunków rządu jest ich 2 734 i mogą liczyć na nieco ponad 15 milionów złotych wsparcia. 

Zakłady fryzjerskie i kosmetyczne też poza tarczą

- Wśród kodów nie ma tego 96.02.Z, czyli  fryzjerstwa i pozostałych zabiegów kosmetycznych - mówi Michał Łenczyński, założyciel 36-tysięcznej inicjatywy Beauty Razem. I dodaje, że branża objęta tym kodem odnotowuje drastyczne spadki w ciągu ostatnich trzech tygodni. Z przeprowadzonego badania wynika, że 62,6 proc. ankietowanych deklaruje zamknięcie firmy, a 63,7 proc. przynosi straty. Na złą kondycję branży, zwłaszcza wizażystek i stylistek, wpływa zamknięcie branży ślubnej. Z kolei salony są odwiedzane rzadziej, bo klienci zostają objęci kwarantanną, nie wiedzą o tym że salony mogą działać, bądź się boją. - Nie rozumiem  dlaczego sprzedający na targowiskach są objęci pomocą, a firmy z branży beauty - nie - dodaje Łenczyński, który do wszystkich posłów podpisanych pod projektem wysłał projekt autopoprawki już o godz. 5.30 rano. Wśród kodów PKD wymienionych w tarczy 6.0 nie ma też wszystkich dotyczących branży ślubnej. Jest działalność fotograficzna (74.20.Z0) i produkcja filmów ( 59.11.Z ), ale zabrakło np. pracowni tortów, które żyją ze ślubów i komunii, pracowni szyjących suknie ślubne.

Wsparcie tylko dla długo działających firm

- Odzywają się do nas przedsiębiorcy i proszą, aby projekt w takiej formie nie wyszedł z Sejmu, bo jest w nim wiele luk - mówiła Marzena Okła - Drewnowicz, posłanka KP KO, wiceprzewodnicząca komisji podczas posiedzenia komisji. - Potrzebujemy czasu, aby z nimi porozmawiać i przygotować poprawki, by projekt był lepszy - mówiła. I pytała, z  jakimi organizacjami przedsiębiorców był projekt konsultowany, czy dla osób prowadzących firmy zależnej od branży ślubnej jest wsparcie? Zwróciła też uwagę, że z pomocy nie powinny być wykluczone firmy które powstały pod koniec ubiegłego roku. Podobnie uważa dr Marek Woch. Jeśli bowiem zaczęły działalność w grudniu 2019 roku, nie mogą porównać spadku obrotów do października czy listopada 2019 roku uzyskanie wsparcia tym przedsiębiorcom, którzy rozpoczęli działalność po 1 grudnia 2019 roku. - Powinni oni mieć możliwość porównania obecnego spadku przychodu z wybranym miesiącem obecnego roku. Przedsiębiorcy nie mogą być dyskryminowani ze względu na krótszy staż funkcjonowania na rynku - podkreśla dr Woch. Marek Niedużak, wiceminister rozwoju, zaznaczył, że widzi problem. Poprawkę w tej sprawie zgłosiła opozycja. Z dyskusji na komisji nie wynika jednak, że zostaną uwzględnione nowe numery PKD.  Jedynie może zostanie dodany 59.14.Z, czyli działalność związana z projekcją filmów.