Andrzej Duda poinformował 29 maja br., że podpisuje ustawę, bo taka komisja jest potrzebna, ale kieruje ją do do Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ uznaje część wątpliwości konstytucyjnych zgłaszanych wobec tej regulacji. Ustawa zacznie jednak obowiązywać po opublikowaniu. - Oprócz podpisania ustawy o powołaniu Komisji ds. badania wpływów rosyjskich, co oznacza wprowadzenie jej w życie, jednocześnie skieruję ją także w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, żeby odniósł się do tych kwestii, które budzą wątpliwości - powiedział w poniedziałek 29 maja prezydent Andrzej Duda. - Mam świadomość, że są zgłaszane różne zastrzeżenia, także natury konstytucyjnej - mówił, gdy informował o podpisaniu ustawy. 

We wtorek 30 maja Ustawa z 14 kwietnia 2023 r. o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022 została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Weszła w życie następnego dnia, czyli 31 maja 2023 roku.

Czytaj w LEX: Ocena ustawy z dnia 14 kwietnia 2023 r. w świetle prawa Unii Europejskiej >

Po fali krytyki prezydent wycofuje się

Zarówno uchwalenie ustawy jak i jej podpisanie przez prezydenta wywołało falę krytyki i oburzenia. Ze strony opozycji i dużej części opinii publicznej, ale także na forum międzynarodowym. Krytycznie wypowiedział się o tym Departament Stanu USA i Komisja Europejska, a w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na ten temat. 

Czytaj: KE analizuje polską ustawę o "rosyjskiej" komisji, USA zaniepokojone>>

Podczas piątkowego oświadczenia prezydent Duda zapewnił o swoim "zdecydowanym poparciu" dla ustawy. - Ta decyzja była absolutnie jednoznaczna i jestem absolutnie przekonany co do jej słuszności - stwierdził. - Przygotowałem projekt nowelizacji ustawy o komisji w sprawie badania rosyjskich wpływów; jeszcze w piątek znajdzie się w Sejmie - dodał. Rzeczywiście w piątek po południu projekt pojawił się na stronie Sejmu. 

Czytaj w LEX: Uprawnienia Komisji wobec organów i instytucji publicznych w celu badania wpływów rosyjskich w RP >

Komisja bez polityków, odwołanie do sądu powszechnego

W proponowanej przez Andrzeja Dudę nowelizacji ma znaleźć się zapis, że w komisji nie mogą zasiadać parlamentarzyści. Proponuje też, aby odwołanie od decyzji komisji było kierowane do sądów powszechnych, a nie administracyjnych oraz zniesienie środków zaradczych. - Uważam, że w tej komisji nie powinno być członków parlamentu, to powinno być w ustawie wyraźnie zapisane, że osoby, które sprawują mandaty parlamentarne nie mogą być członkami komisji - ani posłowie, ani senatorowie. Uważam, że to powinna być komisja ekspercka – stwierdził prezydent. - Ta komisja powinna być ponad wyborami, nie potrzebujemy komisji do wyborów. Potrzebujemy komisji, która będzie działała i rzetelnie tę sprawę wyjaśni - dodał.  

W przygotowanej przez prezydenta regulacji zmieniona ma zostać także kwestia odwołania do Sądu Administracyjnego. - Proponuję, aby środek odwoławczy od decyzji podejmowanej przez komisję kierowany był do Sądu Apelacyjnego - poinformował. I dodał, że jako sąd wskazany byłby Sąd Apelacyjny w Warszawie, ale w przypadku, gdyby osoba, której dotyczyło postępowanie przed komisją i której dotyczy decyzja wydana przez komisję życzyła sobie inaczej, to według jej życzenia właściwym sądem może być także Sąd Apelacyjny ustalony ze względu na miejsce jej zamieszkania. 

Czytaj w LEX: Ustawa o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich w zakresie uprawnień informacyjnych >

Rezygnacja ze "środków zaradczych"?

Prezydent poinformował też, że jedna z głównych propozycji tej nowelizacji dotyczy kwestii, która wzbudzała najwięcej kontrowersji, czyli tzw. środków zaradczych, które zostały w tej ustawie wprowadzone. - Chodzi o zakaz sprawowania funkcji, zakaz dostępu do informacji tajnych i objętych tajemnicą państwową, zakaz posiadania broni, to co wzbudziło takie kontrowersje - wyjaśniał prezydent.
Prezydent poinformował, że w nowelizacji ustawy zaproponuje, żeby "te środki zaradcze zostały zlikwidowane. - Proponuję, aby na ich miejsce pozostało tylko stwierdzenie komisji, że osoba, wobec której ustalono, że działała pod rosyjskimi wpływami, że taka osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. Element, który już obecnie jest w ustawie, ale żeby był on głównym przedmiotem stwierdzenia komisji, jeśli komisja ustali wpływ rosyjski - mówił Andrzej Duda.

Szybka nowelizacja? Zdecyduje marszałek Sejmu

Prezydent Andrzej Duda zaapelował w piątek do parlamentu o jak najszybsze uchwalenie nowelizacji ustawy o komisji w sprawie badania rosyjskich wpływów, po to aby komisja mogła powstać jak najszybciej. Nie ma jednak pewności, czy to nastąpi, ponieważ podpisana przez niego w poniedziałek ustawa została natychmiast opublikowana i weszła w życie. A politycy rządzącej Zjednoczonej Prawicy podjęli już działania zmierzające do powołania członków komisji. Opozycja natomiast zapowiada jej bojkot. O tym, czy i kiedy prezydencki projekt trafi pod obrady Sejmu, zdecyduje marszałek Izby. A kierownictwo partii ewentualnie zdecyduje, czy wstrzymać prace nad wykonywaniem zapisów obowiązującej już ustawy. 

Czytaj w LEX: Piotrowski Ryszard, Uwagi o niezgodności z Konstytucją RP ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 >

Kontrowersyjna komisja

Projekt ustawy o powołaniu państwowej komisji, która ma badać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022, złożyli posłowie PiS. Pierwsze czytanie odbyło się już 13 grudnia ub. roku, Sejm uchwalił ustawę 14 kwietnia br. Podczas głosowania w Sejmie "za" powołaniem opowiedziało 233 posłów, 208 było przeciw 9 się wstrzymało, a 10 posłów nie głosowało.

W Senacie 11 maja br.  za uchwałą o odrzuceniu ustawy, co rekomendowały senackie komisje, było 52 senatorów, przeciw 42, wstrzymał się jeden senator. W głosowaniu sejmowym w piątek udział wzięło 454 posłów; większość bezwzględna wyniosła 228 posłów. "Za" odrzuceniem senackiej uchwały było 234 posłów, przeciwko - 219, 1 wstrzymał się od głosu. Za odrzuceniem weta Senatu opowiedzieli się w piątek 26 maja prawie wszyscy posłowie klubu PiS (jedna posłanka wstrzymała się od głosu), a także posłowie kół: Kukiz'15 i Polskie Sprawy. Przeciwna była opozycja, m.in. KO, PSL, Lewica, Polska2050. 

Czytaj w LEX: Fedorowicz Magdalena, Finansowanie wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Unii Europejskiej >>

Prace nad ustawą były krytykowane przez opozycję parlamentarną, środowiska prawnicze i wiele instytucji. Stworzonej przez nią instytucji zarzuca się m.in., że będzie jednocześnie pełnić rolę służb specjalnych, prokuratury i sądu, a od jej decyzji, które będą mogły skutkować eliminowaniem objętych nimi osób z życia politycznego, nie będzie sądowej drogi odwoławczej. Z tymi argumentami prezydent nie zgadza się. - Ustawa nie przewiduje, aby werdykt komisji eliminował z życia publicznego czy politycznego. Jest możliwość skorzystania z drogi sądowej. W istocie zatem, aby można było rozstrzygnąć ostatecznie o kwestii odpowiedzialności, tutaj będzie w tej sprawie wypowiadał się sąd i - w moim przekonaniu - jest to bardzo silna gwarancja konstytucyjna, co do możliwości odwołania się do dwuinstancyjnego sądowego postępowania - stwierdził Andrzej Duda.

Czytaj w LEX:  Rosyjska wojna o "pokój", czyli Ukraina między polityką a prawem >>

- Korzystam jednak z tych możliwości, które stwarza prezydentowi konstytucja i - oprócz podpisania ustawy, co oznacza wprowadzenie jej w życie - jednocześnie skieruję ją także w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, żeby do tych kwestii, które budzą wątpliwości odniósł się również TK, by mógł się na ten wypowiedzieć - poinformował Duda.

Skład i zadania komisji

Organ ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej. Komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.

Czytaj też: Niepotrzebna państwowa Komisja narusza prawa człowieka >

Komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 pod wpływem rosyjskim, działali na szkodę interesów RP".

Czytaj w LEX: Wyrozumska Anna, "Specjalna operacja wojskowa" Federacji Rosyjskiej w Ukrainie w sądach międzynarodowych >>

Komisja ma analizować m.in.

  • czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji;
  • składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki;
  • zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.

Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.

Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat. 

Czytaj też w LEX: Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową wyrządzoną przez władzę publiczną. Uwagi na tle Europejskiej Konwencji Praw Człowieka >>