Przypomnijmy, że nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego, która weszła w życie we wrześniu 2021 r., zmieniła zasady stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnych. Wprowadziła też zasadę, zgodnie z którą nie wszczyna się postępowań, jeżeli od dnia ogłoszenia lub doręczenia decyzji upłynęło więcej niż 30 lat. Największe kontrowersje wzbudził jednak przepis przejściowy, który spowodował umorzenie postępowań w toku – jeżeli wszczęto je co najmniej 30 lat od doręczenia decyzji i o ile nie zostały zakończone ostatecznym rozstrzygnięciem przed wejściem w życie nowych przepisów. Prawnicy podkreślali wówczas, że regulacja narusza konstytucyjne zasady (m. in. zasadę pewności prawa) i stanowi swoistą „karę” dla osób, które padły ofiarą opieszałości urzędów. W grudniu 2021 r. Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł do TK skargę konstytucyjną, w której domagał się stwierdzenia niezgodności tego przepisu z ustawą zasadniczą.

Czytaj też: 
Dr Bernatowicz: Nowelizacja kpa niesprawiedliwa i krzywdząca dla dawnych właścicieli i spadkobierców  >>
Niebezpieczna nowelizacja o nieważności decyzji administracyjnych >>

 

Kilkukrotne zawieszanie, potem umorzenie

Sprawa nie trafiła jednak jeszcze na wokandę TK, dlatego trudno określić nawet w przybliżeniu, kiedy może zostać rozpatrzona. Tymczasem sprawy z zakresu nowelizacji zaczęły trafiać do sądów administracyjnych. Prawnicy mieli nadzieję, że sędziowie – w obliczu zastoju w TK – sami podejmą się wyjścia poza literalne brzmienie przepisów. Jak pokazują jednak najnowsze wyroki, wojewódzkie sądy administracyjne na razie nie widzą podstaw do stwierdzania niekonstytucyjności regulacji. 

Czytaj w LEX: Wątpliwości dotyczące rozwiązań przyjętych w nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego z 2021 r. odnoszących się do przedawnienia stwierdzenia nieważności decyzji >

Przykładem jest orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. I SA/Wa 2876/21), który zajmował się sprawą o dość skomplikowanym stanie faktycznym. Podstawą była decyzja ministra budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych z 1958 r., dotycząca nacjonalizacji kilku gruntów stanowiących prywatną własność. Skarżąca – spadkobierczyni właścicieli gruntów - wniosła o stwierdzenie nieważności tej decyzji w 2004 r. Postępowanie było następnie kilkukrotnie zawieszane ze względu na toczące się procedury spadkowe. Trwało to od 2013 r. Ostatecznej decyzji w sprawie nie podjęto, a w 2021 r. minister rozwoju umorzył postępowanie ze względu na wejście w życie nowelizacji k.p.a.

Czytaj w LEX: Kolejność postępowań administracyjnych dotyczących weryfikacji decyzji >

 

Zasada zaufania do prawa wartością nadrzędną 

Warszawski WSA oddalił następnie skargę. W uzasadnieniu stwierdził, że nowe przepisy nie dają możliwości, by formalnie zbadać sprawę. Zaznaczył też, że ze względu na upływ czasu od wydania decyzji, ważniejsza jest zasada stabilizacji stosunków prawnych ukształtowanych wiele lat wcześniej indywidualnymi decyzjami administracyjnymi, a także ochrona prawomocnych orzeczeń. - Podsumowując należy uznać, że to właśnie zasada zaufania do prawa powinna być rozumiana w ten sposób, że po tak długim okresie czasu organy nie będą mogły wzruszać decyzji ostatecznych. Zasada zaufania do prawa opiera się na pewności prawa i przewidywanym postępowaniu organów państwa. Zasada ta skierowana jest nie tylko do obywateli, ale i do organów, których obowiązkiem jest działanie zgodnie z prawem – czytamy w uzasadnieniu.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Stwierdzenie nieważności decyzji z perspektywy jednostek samorządu terytorialnego >

Warszawski WSA podkreślił też, że zasada niedziałania prawa wstecz nie jest bezwarunkowa. Nie widzi też podstaw do uznania, że regulacja jest niekonstytucyjna, dlatego nie zdecydował się na odmowę zastosowania regulacji. Zaznaczył jednak, że jeżeli TK uzna w przyszłości regulację za niekonstytucyjną, strona będzie miała prawo do żądania wznowienia postępowania w ciągu miesiąca od wejścia w życie wyroku.

Czytaj też: 
Sądy badają, czy po 30 latach umarzanie bezprawnych decyzji w toku jest słuszne >>
Nowelizacja kpa obowiązuje - tysiące starych decyzji administracyjnych nie do podważenia >>

 

Co zrobi NSA? 

W opisywanej przez nas sprawie została złożona skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego – na razie oczekuje na rozpatrzenie. W uzasadnieniu zarzucono WSA fundamentalnie błędną argumentację i interpretację przepisów. Podkreślono też, że sąd zupełnie nie wziął pod uwagę faktu, że postępowanie nieważnościowe zostało wszczęte już 11 lat temu – i przez ten czas nie została wydana ostateczna decyzja. Skarżący nie mieli jednak wpływu na tę przewlekłość. Zaznaczono też, że regulacja niewątpliwie narusza zasadę zaufania obywatela do prawa, i stawia interes państwa ponad tym indywidualnym.

Dr Lech Gniady, radca prawny i wspólnik w kancelarii Peter Nielsen & Partners, który jest pełnomocnikiem w opisywanej sprawie, podkreśla, że wyrok warszawskiego WSA niestety wpisuje się w linię orzeczniczą. - Z moich doświadczeń wynika, że WSA nie zawieszają postępowania, a ograniczają się do literalnego stosowania nowych przepisów - mówi prawnik. 

Zobacz procedurę w LEX: Przeprowadzenie postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji >

Zadziwiająco uproszczona wykładnia 

Prawnicy szacują, że przepisy nowelizacji k.p.a. mogły dotknąć dziesiątek tysięcy stron postępowań. Jak wskazuje Krzysztof Wiktor, radca prawny i starszy doradca w kancelarii prawnej Wardyński i Wspólnicy, w takich sprawach dominuje obecnie orzecznictwo warszawskiego WSA - bo jest to sąd właściwy w sprawach postępowań nadzorczych w stosunku do różnego rodzaju decyzji nacjonalizacyjnych wydanych przez organy administracji w okresie komunizmu. Zdaniem prawnika, wykładnia prezentowana przez sąd jest "zadziwiająco uproszczona". 

- Mimo podnoszonych szeroko w skargach argumentów odwołujących się do procedur doręczenia decyzji administracyjnych w konkretnych datach ich wydania, wskazywania na niekonstytucyjność umorzeń spraw w toku z odwołaniem się do współczesnego orzecznictwa TK w zbliżonych stanach prawnych, WSA w Warszawie unika polemiki. Dotyczy to w szczególności argumentacji odwołującej się do oczywistego faktu, że skoro możliwość podważania decyzji administracyjnych powstała dopiero w 1980 r. (powstanie NSA i zmiany w kpa, wprowadzające tryb stwierdzania nieważności decyzji i postanowień), strony decyzji wydanych przed tą datą nie miały żadnych możliwości prawnych wszczęcia postępowań nadzorczych do 1980 r. - zaznacza prawnik. 

Czytaj w LEX: Stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej – zagadnienia ogólne >

Wskazuje też, że wyroki NSA są masowo zaskarżane do NSA - który w ostatnim czasie zaczął zawieszać postępowania do czasu rozstrzygnięcia skargi przez TK. 

- Na chwilę obecną stanowisko WSA jest jednoznaczne i o ile w przyszłości nie wypowie się w tej sprawie inaczej Naczelny Sąd Administracyjny, trudno liczyć na zmianę linii orzeczniczej. Jednocześnie WSA nie jest chętny, aby zawieszać postępowania sądowe ze względu na złożony przez Rzecznika Praw Obywatelskich wniosek do TK. Najczęściej argumentuje, że dopóki TK nie stwierdzi niezgodności, to sądy obowiązuje domniemanie konstytucyjności, a strona w razie pozytywnego wyroku TK będzie mogła skorzystać z prawa do wznowienia postępowania administracyjnego - mówi Michał Siembab, radca prawny i partner w kancelarii GRK Legal. 

Czytaj w LEX: Nieważność decyzji administracyjnej po nowelizacji KPA >

 

Zbigniew Kmieciak, Joanna Wegner, Maciej Wojtuń

Sprawdź