Z różnorodnymi zdarzeniami z udziałem zwierząt możemy spotkać się na co dzień. Mogą dotyczyć przedstawicieli gatunków objętych ochroną gatunkową, zwierząt wolno żyjących nie objętych ochroną gatunkową, zwierząt domowych lub gospodarskich. Czasem znajdziemy je chodzące po posesji czy osiedlu, innym razem ranne lub martwe po kolizji drogowej. W każdym przypadku powinniśmy szybko zareagować, bo obecność takiego gościa w nietypowym dla niego miejscu może zagrażać zarówno jemu, jak i ludziom.

Straż gminna, straż miejska, policja, właściwy miejscowo urząd gminy (jednostka organizacyjna ochrony środowiska w urzędzie), regionalne dyrekcje ochrony środowiska, powiatowi lekarze weterynarii i organizacje chroniące środowisko przyrodnicze - to niektóre podmioty mogące brać udział w postępowaniach z dzikimi zwierzętami na terenie miast.

 


Łoś na trawniku, co robić?

Kordon Straży Miejskiej otacza trawnik niedaleko bloku w jednej z dzielnic dużego miasta. Ktoś zasłabł, biją się czy ktoś niewłaściwie zaparkował? Tym razem na środku leży sobie… łoś. W tylną część ciała ma wbitą strzałę, został mu zaaplikowany środek usypiający, ale rusza głową. Funkcjonariusze nie pozwalają podchodzić bliżej. To w ostatnich latach częstszy widok nawet w metropoliach.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Odpowiedzialność odszkodowawcza zarządcy drogi za zaniechanie ustawienia ostrzegawczego znaku drogowego A-18b "dzikie zwierzęta" >

Posłanka Katarzyna Osos w interpelacji do ministra spraw wewnętrznych i administracji zwraca uwagę na rozproszenie kompetencji podmiotów realizujących zadania z zakresu opieki nad zwierzętami wolno żyjącymi. Jak podkreśla, zwierzęta w przestrzeni miejskiej mogą wiązać się z sytuacjami konfliktowymi groźnymi dla zwierząt i ludzi. Przytacza, że według policyjnego Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji w latach 2017-2019 (I półrocze) doszło do 465 wypadków drogowych z udziałem zwierząt (oprócz wolno żyjących także domowych i gospodarskich), w których zginęło 27 osób, a 549 zostało rannych. W tym samym okresie zarejestrowano również ponad 62 tys. kolizji z udziałem zwierząt.

Czytaj w LEX: Usuwanie padłych zwierząt >

Raport Najwyższej Izby Kontroli

Na rozproszenie kompetencji ws. zwierząt w miastach zwracała także uwagę NIK w majowym raporcie. Jej zdaniem zjawiska niekontrolowanego zasiedlania miast przez dzikie zwierzęta nie da się powstrzymać, a działania powinny koncentrować się na zapewnieniu opieki weterynaryjnej dla zwierząt.

NIK uważa, że bezpośrednio gminom powinna być przypisana opieka weterynaryjna nad zwierzętami wolno żyjącymi występującymi na ich terenie, o co wnioskuje do ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Piotr Chmielewski, specjalista ds. ochrony przyrody w Fundacji WWF Polska mówi, że wielość instytucji włączanych w takie postępowania może powodować konfuzje. Jego zdaniem najważniejsza jest jednak szybka reakcja człowieka, który zauważy nietypową obecność zwierzęcia w mieście.

Jak zgłosić obecność zwierzęcia w mieście?

Fundacja WWF Polska, która zajmuje się działaniami na rzecz koegzystencji człowieka z chronionymi i zagrożonymi gatunkami zwierząt, a także ochroną cennych przyrodniczo cennych, przygotowała poradnik, jak działać w nietypowych sytuacjach, m. in. gdy w mieście pojawi się dzikie zwierzę. Wynika z niego, że w takim przypadku szybko powinno nastąpić telefoniczne zgłoszenie do straży miejskiej lub gminnej lub właściwej miejscowo komendy policji na numer alarmowy.

Fakt taki można zgłaszać też bezpośrednio do urzędu gminy. Podstawa prawna działań to ustawa o samorządzie gminnym, zgodnie z którą gmina odpowiada za realizację zadań własnych, w tym za ochronę przyrody.

Jak nam wyjaśnia Piotr Chmielewski, funkcjonujące tam wydziały ochrony środowiska mają często opracowane procedury i podpisane umowy z podmiotami, które wiedzą, jak reagować. – Ważne, żeby zgłoszenie nastąpiło możliwie jak najszybciej i zawierało dokładny opis sytuacji – mówi.

W mniejszych miejscowościach służby częściej ze sobą współpracują w zakresie reagowania,  jednostka straży czy policji może się zwrócić do miejscowego koła łowieckiego lub nadleśnictwa. - W większych miastach funkcjonują również wyspecjalizowane jednostki jak na przykład  Eko Patrol Straży Miejskiej w Warszawie – mówi Piotr Chmielewski.

Szkody na mieniu

Istotna jest też wiedza, kto odpowiada za szkody spowodowane przez dany gatunek zwierzęcia. W przypadku zwierząt domowych za wyrządzone przez nie szkody odpowiada ich właściciel. Za szkody wyrządzone przez gatunki zwierząt objętych ochroną gatunkową: bobra, niedźwiedzia, rysia i wilka odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa i wypłaca odszkodowania za pomocą właściwych organów: regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, a na terenach parków narodowych – dyrektorów tych parków. Tematykę szkód w płodach i uprawach spowodowanych przez takie gatunki jak: dziki, jelenie, łosie, daniele i sarny reguluje Prawo łowieckie. Zgodnie z jego zapisami, za wynagradzanie ww. szkód obowiązany jest dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego.

Czytaj w LEX: Szkody łowieckie – procedura ubiegania się o odszkodowanie >

Poradnik interwencyjny WWF Polska stworzono po to, by pomóc w rozwiązywaniu lokalnych problemów ochrony przyrody oraz zapewnić informacje prawne, jak reagować w sytuacji najczęstszych naruszeń środowiska przyrodniczego. Poradnik ma na celu m.in. przedstawienie właściwych schematów reagowania w takich sytuacjach, a także  pokazanie,  że indywidualne działania mogą  przyczynić się do kształtowania dobrych postaw ludzkich względem dziko żyjących zwierząt.