Jeszcze do ubiegłego tygodnia zarówno Ministerstwo Rolnictwa jak i Główny Lekarz Weterynarii nie widzieli przeszkód, aby w okresie kwarantanny opiekę nad swoimi zwierzętami na terenie domu lub gospodarstwa sprawował ich posiadacz, o ile stan zdrowia mu na to pozwalał.

Główny Inspektorat Weterynarii wskazywał, że w wypadku braku takiej możliwości rolnik objęty kwarantanną pierwszej kolejności powinien zwrócić się o pomoc do sąsiadów, znajomych lub rodziny. A w przypadku zwierząt domowych (psów), które muszą być regularnie wyprowadzane na zewnątrz, optymalnym rozwiązaniem jest przeniesienie ich na czas trwania kwarantanny do domu nowego opiekuna. Przy braku takiej możliwości należy zorganizować opiekę nad nimi tak, aby wykluczyć kontakt bezpośredni opiekuna z osobą poddawaną kwarantannie oraz jej rodziną.

 

Pomocy trzeba szukać w gminie, gabinetach i lecznicach

GIW radzi też, aby rolnicy, którzy nie mogą skorzystać z powyższych rozwiązań skontaktowali się z właściwym dla miejsca pobytu urzędem gminy. Pomocy mogą szukać w najbliższym zakładzie leczniczym dla zwierząt. Niektóre z klinik, lecznic, przychodni i gabinetów weterynaryjnych mogą włączać się w pomoc osobom znajdującym się na kwarantannie, poprzez czasowe przyjmowanie ich zwierząt, w miarę możliwości i posiadanej infrastruktury (boksy dla zwierząt, izolatki itp.), przy czym będzie to każdorazowo ich decyzja.

Czytaj też: Prezydent: Rolnicy dostaną pomoc jak przedsiębiorcy

Sanepid może zatrzymać rolnika w domu

Teraz Główny Lekarz Weterynarii poinformował, że w obecnej sytuacji epidemiologicznej zasady kwarantanny osób określają służby sanitarne. Nakazy wydawane przez Inspekcję Sanitarną mają więc pierwszeństwo, nad informacjami udzielanymi przez inne służby. Wytyczne Głównego Lekarza Weterynarii mają więc charakter ogólny.

- Sprawą oczywistą jest, że zwierzęta nie mogą zostać bez opieki. Jeżeli więc osoby będące na kwarantannie, zgodnie z nakazami Inspekcji Sanitarnej nie mogą opuszczać domu i zajmować się zwierzętami w obejściu, powinny zgłosić to do urzędu gminy – informuje Główny Lekarz Weterynarii.

Według tego organu, to właśnie gmina będzie musiał znaleźć rozwiązanie w zależności od okoliczności. To jest albo skierować do gospodarstwa osoby, które będą mogły opiekować się zwierzętami, albo znaleźć miejsce, w które będzie można przenieść zwierzęta.