Budżet państwa płaci gminom za zadania zlecone w oparciu o kryterium czasochłonności i ustalaną odgórnie stawkę za roboczogodzinę. Zniekształca jednak katalog zadań zleconych, bo nie ujmuje w nim wszystkich czynności wykonywanych przez urzędy. Zaniża też stawkę za roboczogodzinę, bo nie uwzględnia w niej ryczałtu kosztów związanych np. z utrzymaniem budynku czy obsługą administracyjną.

 


Dwie strony medalu

Jak nam wyjaśnia Ewa Guziel, skarbnik Rudy Śląskiej, członek Komisji Skarbników Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, z jednej strony kwoty otrzymywanych z budżetu centralnego dotacji nie wystarczają na pokrycie kosztów ponoszonych przez gminy na realizację zadań zleconych. Z drugiej strony sposób ustalania wysokości dotacji - według liczby wykonanych zadań (liczba czynności x  czasochłonność x stawka za roboczogodzinę) - powoduje, że gminy są zmuszone do dokonywania zwrotu dotacji w związku z wykonaniem mniejszej liczby czynności.

Czytaj w LEX: Zadania powiatu w zakresie nieodpłatnej pomocy prawnej oraz nieodpłatnego poradnictwa obywatelskiego >

Katalog ustalonych przez Skarb Państwa w zakresie spraw obywatelskich zadań i składających się na te zadania działań, nie obejmuje wszystkich czynności wykonywanych przez pracowników zatrudnionych w urzędach gmin do realizacji zadań zleconych. - Nie zmienia się on, pomimo  że zakres czynności wykonywanych przez gminy stale ewoluuje, np. zwiększa się funkcjonalność rejestrów państwowych PESEL, RDO oraz BUSC, pojawiają się nowe „pola” do uzupełniania, co powoduje konieczność wykonywania dodatkowych czynności – mówi Ewa Guziel.

Czytaj też: Samorządowcy zaczynają świętować 30-lecie i domagają się rekompensat strat w dochodach

Brak zgodności z mechanizmem sprawozdawczości finansowej

Katalog nie obejmuje dodatkowych obowiązków, w tym informacyjnych, jak np. publikacje informacji w BIP. Ustalona dla danego zadania czasochłonność, mająca bezpośredni wpływ na wysokość przyznanej dotacji, nie obejmuje więc wszystkich niezbędnych czynności wykonywanych w trakcie jego realizacji.

Czytaj w LEX: Rola audytu wewnętrznego w rozliczaniu dotacji celowych w JST >

Jak zauważa Sławomir Wojciechowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Nowej Soli, system ustalania kwot dotacji celowych na zadania zlecone z zakresu spraw obywatelskich nie jest także kompatybilny z mechanizmem sprawozdawczości finansowej, który gminy są obowiązane realizować. - Obliczane na podstawie systemu kwoty wykorzystania przez gminy dotacji celowej nie są adekwatne do kwot ujętych w sprawozdaniach Rb 50, co jednoznacznie wskazuje, że należy poddać w wątpliwość pozyskiwane na podstawie systemu dane dotyczące wydatkowania przez gminy dotacji celowych - wyjaśnia. (Sprawozdania Rb-50 dotyczą dotacji i wydatków związanych z wykonywaniem zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych samorządom).

Czytaj w LEX: Dotacje dla instytucji kultury >

Wojewodowie znają problem, ale chcą zwrotów

Pisma przedstawiające nieprawidłowości wielokrotnie były przekazywane przez gminy wojewodom, którzy następnie informowali o tym MSWiA i Ministerstwo Finansów. - Takie działanie wojewodów wskazuje, że podzielają poglądy gmin, jednak z uwagi na zależność względem administracji centralnej świadomie wykorzystują do rozliczania gmin dysfunkcjonalne narzędzia – uważa Sławomir Wojciechowski.

Sprawdź w LEX: Czy w uchwale rady można dodać zapis że udzielanie dotacji celowych do przydomowych oczyszczalni ścieków będzie dotyczyło wyłącznie osób fizycznych które płacą podatek dochodowy w tej gminie? >

Wojewodowie corocznie występują do gmin o zwrot niewłaściwie wykorzystanej dotacji celowej. A według samorządowców kierowanie do gmin takiego żądania jest całkowicie bezzasadne i nieuprawnione.

Stawka wzrosła, ale złotówka nie wystarczy

Najwyższa Izba Kontroli zakwestionowała system stosowany do rozliczania dotacji celowych na zadania zlecone z zakresu spraw obywatelskich. W raporcie z 2017 roku wskazała rażące błędy i  podważyła metodologię systemu - został opracowany w sposób nierzetelny oraz pomija wszystkie składowe kosztów realizacji zadań. Konieczność dokonania zmian w systemie została również stwierdzona przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w 2017 roku.

Minister Finansów zwiększy w 2020 roku stawkę za roboczogodzinę z 29,37 zł na 31 zł. Nie rozwiąże to jednak problemu w całości.

Sprawdź w LEX: Czy gmina może udzielić klubowi sportowemu dotacji na wkład własny jaki musi wnieść klub w ramach innego programu dotacyjnego? >

Według Ewy Guziel stawka za roboczogodzinę, mająca bezpośredni wpływ na wysokość przyznanej dotacji, prawdopodobnie obejmuje tylko koszty zatrudnienia pracowników, bez dodatkowego wynagrodzenia rocznego. Nie jest do niej wliczony też narzut za pozostałe koszty ponoszone przez gminy, jak koszty mediów, utrzymania budynków, ochrony, sprzątania, opłaty pocztowe, telefoniczne, koszty obsługi administracyjnej, informatyki, naliczania wynagrodzeń czy gospodarki materiałowej. - Z pewnością też podwyżka o ok. 1 zł stawki za roboczogodzinę w 2020 r. nie pokryje w pełni kosztów ponoszonych przez gminy na realizację zadań zleconych – mówi skarbnik.

Czytaj też: Samorządowcy: Rok 2020 będzie dla nas rokiem katastrofy

Problem jest od dawna, TK orzeka na korzyść JST

Dr hab. Anna Ostrowska z Zakładu Administracji Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży zauważa, że problem z adekwatnością przekazywanych samorządom dotacji na zadania zlecone z zakresu administracji rządowej do kosztów realizacji tych zadań istnieje od początku funkcjonowania samorządów terytorialnych, czyli od 1990 r.

Jak przypomina, niektóre samorządy powołując się na konstytucyjne uregulowanie zasady adekwatności, składały skargi do Trybunału Konstytucyjnego na przepisy, które nakładały na nich obowiązek realizacji nowych zadań, lecz nie przewidywały na ich realizację żadnych nowych dochodów. I tłumaczy, że skarga samorządu w tej sprawie musi być jednak bardzo rzetelnie sporządzona i udowodniona, w szczególności w zakresie finansowym - wydatków, które jst ponosi na dane zadanie w porównaniu w wysokością otrzymywanej dotacji. Wtedy samorządy wygrywają taką sprawę w TK.

Sprawdź w LEX: Czy starostwo może dofinansowywać działalność miejskiej samorządowej instytucji kultury? >

- Tak również się stało ostatnio, kiedy to 20 listopada 2019 r. TK wydał moim zdaniem precedensowy i bardzo odważny wyrok, w którym stwierdził, że przepisy ustawy o działalności leczniczej w zakresie, w jakim zobowiązują jednostkę samorządu terytorialnego, będącą podmiotem tworzącym samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej, do pokrycia straty netto tego zakładu, jest niezgodny Konstytucją RP – przytacza Anna Ostrowska.
Czytaj więcej TK: Samorząd województwa nie musi pokrywać strat szpitali>>


Nie przekażą danych

Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Samorządowych (OPOS) sprzeciwia się obecnemu systemowi ustalania kwot dotacji celowych na zadania zlecone z zakresu spraw obywatelskich. Korporacja jest zdania, że nie spełnia on podstawowej zasady adekwatności wyrażanej w przepisach ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego oraz ustawy o finansach publicznych. Zgodnie z nią samorządy realizując zadania zlecone powinny otrzymywać dotacje celowe w wysokości zapewniającej terminowe i rzeczowe wykonywanie zadań zleconych.

Sprawdź w LEX: Czy gminna instytucja kultury może udzielić dotacji albo darowizny pieniężnej na rzecz stowarzyszenia? >

Samorządowcy reprezentujący OPOS postanowili odmówić przekazywania danych statystycznych dotyczących wykonanych zadań zleconych. W celu zwrócenia uwagi na skalę problemu oraz uniknięcia dalszych nieprawidłowości zdecydowali, że nie będą w 2020 roku przekazywali danych statystycznych dotyczących liczby realizowanych zadań zleconych na podstawie obecnego katalogu zadań. - Rozwiązanie takie spowoduje, że wojewodowie nie będą mieli możliwości wystąpienia na początku 2020 roku z wnioskami do gmin o rzekomy zwrot niewłaściwie wykorzystanej dotacji celowejuważa Sławomir Wojciechowski.

Sprawdź w LEX: W jaki sposób szkoła może się ubiegać o dotację celową na materiały ćwiczeniowe? >

Członkowie OPOS oczekują też, aby w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego został powołany zespół, który skupiając przedstawicieli strony rządowej oraz samorządowej doprowadzi do opracowania nowego systemu podziału kwot dotacji celowej na zdania zlecone z zakresu spraw obywatelskich.

Pozew cywilny lub USC czynny krócej

Według dr hab. Anny Ostrowskiej, w odniesieniu do zadań takich jak prowadzenie urzędu stanu cywilnego, ze względu na fakt, iż ustawy przewidują ich finansowanie dotacją celową z budżetu państwa, należałoby przyjąć, że konstytucyjna zasada adekwatności jest zachowana. - Bardziej skuteczny w tym przypadku dla samorządu jest pozew cywilny o dopłatę dotacji składany na podstawie art. 49 ust. 6 ustawy o dochodach jst – uważa.

Miasta jak m.in. Poznań, Kraków w ostatnich 10 latach niejednokrotnie wygrywały w sądzie cywilnym sprawy o niedofinansowanie zadań zleconych. - Są także samorządy, które po prostu dostosowują koszty realizacji zadań rządowych do kwoty otrzymywanej dotacji, jak w 2013 r. miasto Brzeg, które ograniczyło godziny pracy urzędu stanu cywilnego do 4 godzin dziennie, aby dostosować poziom wykonywania zleconych zadań do wysokości otrzymywanych dotacji – mówi.

Czytaj w LEX: Ochrona danych osobowych w urzędach stanu cywilnego >