Problem nie jest mały, bo jak szacują sędziowie, takich spraw, które do tej pory były rozpoznawane przez sądy odwoławcze a teraz mają być rozpatrywane przez inne składy w tych samych sądach, mogą być tysiące. Przykładowo do wrocławskiego sądu okręgowego trafiało ich rocznie około 3 tys., a teraz będą musiały być rozpatrzone przez sądy rejonowe.  - Najważniejsze, że nie są już sprawami widmo. Będą rejestrowane, więc będą też rozliczane i ujmowane w statystykach - mówią sędziowie. 

 


 

Zażalenia poziome do repertorium - Cz 

Chodzi o zmianę zarządzenia w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej, które zaczęło obowiązywać od 4 stycznia br. Zgodnie z nim zażalenia rozpatrywane przez inne składy sądu tej samej instancji znajdą się w repertorium Cz.

O jakie sprawy chodzi? Instytucja zażalenia poziomego - obowiązująca od 7 listopada 2019 r., co do zasady, dotyczy spraw drobniejszych, czyli zażaleń na: 

  • odmowę zwolnienia z kosztów sądowych lub cofnięcie takiego zwolnienia oraz odmowę ustanowienia adwokata lub radcy prawnego lub ich odwołanie;
  • rygor natychmiastowej wykonalności;
  • wstrzymanie wykonania prawomocnego orzeczenia do czasu rozstrzygnięcia skargi o wznowienie postępowania;
  • stwierdzenie prawomocności orzeczenia;
  • skazanie świadka, biegłego, strony, jej pełnomocnika oraz osoby trzeciej na grzywnę, zarządzenie przymusowego sprowadzenia i aresztowania świadka oraz odmowę zwolnienia świadka i biegłego od grzywny i świadka od przymusowego sprowadzenia;
  • odmowę uzasadnienia orzeczenia oraz jego doręczenia;
  • zwrot zaliczki, zwrot kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz wynagrodzenie biegłego, mediatora i należności świadka, a także koszty przyznane w nakazie zapłaty, jeżeli nie wniesiono środka zaskarżenia od nakazu. 

W ten sam sposób rozpatrywane są zażalenia m.in. na oddalenie wniosku o wyłączenie sędziego, jak i zatwierdzenie ugody zawartej przed mediatorem. Inne składy sądu pierwszej instancji mają także rozpatrywać zażalenie na odrzucenie zażalenia i odrzucenie skargi na orzeczenie referendarza sądowego.

Czytaj: 
Sądy zmagają się z zażaleniami poziomymi, MS: to nie jest problem>>

Mroczkowski: Sędziowie poradzą sobie ze zmianami w procedurze cywilnej>>
 

Jak mówią sędziowie, prostota tych spraw też może być iluzoryczna. Bo może się zdarzyć, że sędzia będzie musiał ocenić decyzję o zabezpieczeniu w postaci hipoteki przymusowej na nieruchomości wartej np. 100 mln złotych. 

Już nie widma, ale nadal problematyczne 

Sędzia Grzegorz Karaś z Sądu Okręgowego we Wrocławiu podkreśla, że wprowadzenie repertorium Cz powoduje, że sprawy będą rejestrowane, będą rozliczane, a sędziowie będą mieli z nich załatwienia, czyli będą ujmowane w statystyce.

Zarówno on jak i inni sędziowie nadal wskazują jednak na szereg problemów związanych z nowym rozwiązaniem. - Nie uwzględniono sytuacji małych sądów. Kto ma rozpatrywać zażalenia cywilne, skoro nie będzie wystarczającej liczby sędziów cywilnych. Karniści? Z całym szacunkiem dla kolegów karnistów, ale nie specjalizują się oni w sprawach cywilnych - podobnie jak cywiliści nie specjalizują się w sprawach karnych. Do tego dochodzi problem z podziałem czynności oraz Systemem Losowego Przydziału Spraw - dodaje. 

Prawnicy od początku mieli również wątpliwości, że sędziowie z tego samego sądu będą oceniać swoich kolegów. - Znacząca część praktyków zwraca uwagę, że nie jest właściwym aby kolega koledze rozstrzygał o kwestiach związanych z jego pracą. Przecież w sądach istnieją relacje interpersonalne. Wątpliwe jest też to, czy sędzia tego samego szczebla powinien oceniać pracę sędziego z tego samego sądu – mówił w rozmowie z portalem adwokat Rafał Dębowski, sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej. Zwracał też uwagę, że zażalenia pionowe umożliwiały wypracowanie - choćby w ramach danego okręgu jednolitej praktyki orzeczniczej. - Obecnie może być inaczej, bo bywa, że sądy rejonowe różnie interpretują te same przepisy.  

Ministerstwo o wątpliwościach sędziów - teoretyczne 

Resort sprawiedliwości uspakajał, że kwestia zażaleń poziomych jest zagadnieniem dotyczącym wewnętrznej organizacji sądów i jest jak najbardziej możliwa do realizacji. Wskazywał, że chodzi o sprawy o małym kalibrze, nie rodzące większych problemów.   

 


- Oczywiście zawsze istnieje ryzyko, że na rozpatrzenie zażalenia będą wpływać sympatie czy antypatie sędziowskie. Ale skład orzekający ma być trzyosobowy, co z kolei powinno tego rodzaju zagrożenia ograniczać, a nawet wykluczać - mówi Paweł Mroczkowski, dyrektor Departamentu Legislacyjnego Prawa Cywilnego w Ministerstwie Sprawiedliwości.  I dodaje, że materia tych zażaleń jest na tyle łatwa i uniwersalna, że sędziowie o innych specjalnościach też będą w stanie o niej rozstrzygnąć. 

Czytaj: Posiedzenie przygotowawcze jednak fakultatywne - sędziowie mają furtkę>>

- Jeżeli się jednak okaże, że sprawa tych pozostałych sędziów przerasta, to prezes może uznać, że składu do rozpoznania sprawy nie da się utworzyć i przekazać zażalenie do rozpoznania sądowi wyższego szczebla - wskazuje.

Chodzi o art. 394(1a) par. 3 nowelizacji, zgodnie z którym jeżeli sąd pierwszej instancji nie może utworzyć odpowiedniego składu, zażalenie rozpatruje sąd drugiej instancji. Prawnicy początkowo liczyli, że może to być ratunek w sytuacji, gdy cywilistów lub karnistów w sądzie będzie za mało, ministerstwo wskazuje jednak jednoznacznie - mowa o sądzie, a nie o wydziale.