12 kwietnia 2019 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie ma rozpoznać tę skargę. RPO wnosi o jej odrzucenie. Prokuratura w swojej skardze powołuje się na klauzulę porządku publicznego. Uzasadnia, że wpisanie aktu do rejestru było to sprzeczne z  „podstawowymi zasadami porządku prawnego RP”.  - Sprzeczna z przepisami prawa, m.in. Konstytucji i Konwencji o prawach dziecka, byłaby odmowa wpisu, a więc niewykonanie wyroku NSA - replikuje  Adam Bodnar. 

 


Małżeństwo jednopłciowe? Odmowa ws. aktu urodzenia dziecka

Matka dziecka, która jest Polką, wystąpiła o transkrypcję aktu urodzenia synka urodzonego  w 2014 r. w Londynie z małżeństwa jednopłciowego. Kierownik odmówił, gdyż - jak uzasadnił - "transkrypcja taka byłaby sprzeczna z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP, bowiem w akcie urodzenia jako rodzice figurują dwie kobiety".

Czytaj: Klauzula porządku publicznego blokuje związki jednopłciowe>>

Decyzję utrzymał wojewoda. Kobieta złożyła następnie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, a do postępowania przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich, który wnosił o uchylenie zaskarżonych decyzji. Podnosił, że doszło do naruszenia porządku publicznego - praw dziecka. Odmowa transkrypcji oznacza bowiem w konsekwencji niewydanie polskiego dowodu tożsamości poświadczającego tożsamość i obywatelstwo, skutkujące de facto bezpaństwowością.

W 2016 r. WSA oddalił skargę, wskazując na klauzulę porządku publicznego. Uznał, że zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym nie ma możliwości wpisania w akcie urodzenia rodziców tej samej płci. Wpisując zaś w polskiej księdze urodzeń brytyjski akt, kierownik USC w rubryce ojciec musiałby wskazać kobietę. Uzasadniał, że pojęcie "rodziców" zawsze odnosi się do rodziców różnej płci i powołał się przy tym na konstytucję. 

Zobacz wzory w LEX:

Wniosek o wpisanie zagranicznego aktu urodzenia do polskiego rejestru cywilnego >

Wniosek o wpisanie zagranicznego aktu małżeństwa do polskiego rejestru stanu cywilnego >

NSA - łamane prawa dziecka 

Naczelny Sąd Administracyjny decyzje urzędników uchylił, bo ocenił, że w sprawie chodzi nie o "związek osób jednej płci", a o prawa dziecka. Uzasadnił, że skoro w obecnym stanie prawnym istnieje obowiązek dokonania transkrypcji zagranicznego akty urodzenia, aby obywatel Polski mógł dostać dokument tożsamości, to nie może być mowy o klauzuli "porządku publicznego".

Czytaj: NSA: Jednopłciowe małżeństwo może zarejestrować dziecko>>

- Nie można uciekać od rozwiązania problemu, bo mamy do czynienia z dyskryminacją małoletniego obywatela RP - mówił sędzia w ustnych motywach rozstrzygnięcia. Wskazał, że ta sprawa w ogóle nie dotyczy związku osób dorosłych, co jest tylko tłem, ale małoletniego, który w jakimś zakresie jest wyjęty spod prawa.

NSA powołał się m.in. na Konwencję o prawach dziecka i na zasadę dobra dziecka oraz na Kartę Praw Podstawowych. Sąd nie dostrzegł potrzeby wystąpienia z pytaniem prejudycjalnym do TSUE.

Zobacz w LEX: Akt małżeństwa tylko dla związku kobiety i mężczyzny >

 Podniósł równocześnie, że nie mają znaczenia powołane przez Polskę przepisy prawa międzynarodowego oraz orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ponieważ nie nakazują, by w prawie krajowym były regulacje dotyczące związków jednopłciowych czy rodziców tej samej płci. Uznał, że dziecko i jego opiekunka prawna mogą używać zagranicznego aktu stanu cywilnego w Polsce. W efekcie kobieta wniosła skargę kasacyjną do NSA.

RPO: skarga prokuratura oczywiście bezzasadna

Adam Bodnar uważa, że skarga na decyzję kierownika USC wniesienie przez prokuratora jest bezzasadna i jest nadużyciem prawa procesowego. 

- W myśl art. 153 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi ocena prawna i wskazania sądu co do dalszego postępowania wiążą organy ponownie orzekające w sprawie. NSA wyłączył zaś możliwość odmowy transkrypcji tego aktu urodzenia ze względu na klauzulę porządku publicznego. Podkreślił, że w tym wypadku transkrypcja ma charakter obligatoryjny. Zarzut prokuratora, że kierownik USC powinien był odmówić transkrypcji, jest więc oczywiście bezzasadny - wyjaśnia. 

Zobacz w LEX: Dwoje rodziców tej samej płci nie jest przeszkodą do transkrypcji aktu >

Dodaje, że prokurator zarzuca kierownikowi USC, że naruszył podstawowe zasady polskiego porządku prawnego, a równocześnie sam przywołuje jednak dominujący w orzecznictwie pogląd, że klauzula porządku publicznego powinna być interpretowana w sposób wąski i stosowana tylko w skrajnych przypadkach. 

 

-  Nie ulega wątpliwości, że polski ustawodawca nie uregulował w sposób bezpośredni zasad postępowania, gdy w zagranicznym akcie urodzenia dziecka jako rodzice ustalone są dwie kobiety. Nie jest jednak zasadne powołanie się na klauzulę porządku publicznego, skoro sytuacja ta uregulowana jest w prawodawstwie Wlk. Brytanii, a nie jest rozpoznana przez polski porządek prawny - dodaje RPO.

Klauzula blokuje związki jednopłciowe

Liczba spraw dotyczących związków jednopłciowych, które trafiają do polskich urzędów i przed polskie sądy stale wzrasta. Chodzi nie tylko o możliwość zawierania małżeństw, ale też o rejestrację zagranicznych czy transkrypcję aktów urodzenia dzieci. Prawnicy w rozmowie z Prawo.pl podkreślają, że choć podejście sądów ewoluuje, klauzula porządku publicznego jest nadużywana. 

Sprawdź w LEX: Strasburg: zagraniczne małżeństwa jednopłciowe muszą być uznawane przez państwo >

Jeśli tego typu sprawy mają tło międzynarodowe polskie organy administracji, sądy stosują klauzulę porządku publicznego powołując się na art. 18 Konstytucji zgodnie z którym "małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej". 

To główny argument uzasadniający nie tylko brak zgody na zawieranie małżeństw jednopłciowych w Polsce, ale też odmowy dotyczące skutków takich związków, które zostały zawarte za granicą. 

Czytaj: Państwo nie uznaje związków jednopłciowych, konsekwencje ponosi dziecko>>

- Odwołania do klauzuli pojawiają się w zasadzie we wszystkich sprawach dotyczących tego rodzaju związków, w sytuacji gdy sprawy te zawierają elementy prawa obcego. Dotyczy to zwłaszcza postępowań o transkrypcję, a więc rejestrację w polskim rejestrze stanu cywilnego zagranicznych dokumentów stanu cywilnego, np. aktów urodzenia dziecka. Klauzula stosowana jest również w sprawach dotyczących stwierdzenia posiadania obywatelstwa polskiego przez dziecko, w którego zagranicznym akcie urodzenia jako rodzice wskazane są dwie osoby tej samej płci - niejako automatycznie - mówi adwokat Paweł Knut, koordynator Koalicji na Rzecz Związków Partnerskich i Równości Małżeńskiej.