Przedmiotem wyroku Trybunału z 27 listopada było 51 skarg wniesionych łącznie przez 7 obywateli rosyjskich, przyjętych do wspólnego rozpatrzenia przez Trybunał ze względu na ich tożsamy przedmiot. Wszystkie skargi dotyczyły praktyki zakazywania publicznych demonstracji i wydarzeń organizowanych przez stowarzyszenia osób nieheteroseksualnych w Rosji. W latach 2009-2014 skarżący informowali władze lokalne o swoich zamiarach przeprowadzenia publicznych zgromadzeń w różnych rosyjskich miejscowościach, między innymi w Moskwie. Za każdym razem spotykali się z zakazem miejscowych władz. Skarżący odwoływali się do sądów rosyjskich, które utrzymywały w mocy decyzje organów administracyjnych. Nadto, wyroki w tych sprawach były wydawane już po planowanym terminie zgromadzenia. Przed Trybunałem skarżący zarzucili, iż ten stan rzeczy stanowił naruszenie szeregu ich praw podstawowych, to jest prawa do zgromadzania się (art. 11 Konwencji o prawach człowieka), prawa do skutecznego środka odwoławczego (art. 13 Konwencji) oraz zakazu dyskryminacji (art. 14 Konwencji).

Trybunał nie miał żadnych wątpliwości i potwierdził naruszenie w omawianej sprawie art. 11, art. 13 i art. 14 Konwencji.

LGBT może demonstrować

Na wstępie Trybunał przypomniał, iż jest to kolejne jego orzeczenie dotyczące zakazu organizowania zgromadzeń publicznych osób LGBT w Rosji: wyrokiem z 21 października 2010 r., Alekseyev przeciwko Rosji, połączone skargi nr 4916/07, 25924/08 i 14599/09, Trybunał uznał, że zakazywanie przez władze rosyjskie pikiet i marszy osób LGBT stanowiło naruszenie ich praw podstawowych chronionych Konwencją. Stan faktyczny przedmiotowej sprawy był analogiczny: wówczas skarżący również zgłaszali wolę zorganizowania publicznego zgromadzenia, na które władze nie wyrażały zgody, a sądy rosyjskie - po wniesieniu odwołania - wydawały swe decyzje (utrzymujące w mocy decyzje organów administracyjnych) po terminie planowanego zgromadzenia. Trybunał nie dostrzegł konieczności zmiany swego dotychczasowego orzecznictwa i ponownie potwierdził naruszenie Konwencji.

 


 

Ryzyko zakłóceń porządku publicznego nie wystarcza

Trybunał przypomniał w związku z tym, iż zakazy przeprowadzania publicznych zgromadzeń osób LGBT nie spełniały wymogu "konieczności w demokratycznym społeczeństwie", który warunkuje zgodność ingerencji w prawo do zgromadzania się z art. 11 Konwencji. Przywoływane przez władze rosyjskie ryzyko wystąpienia zakłóceń porządku publicznego - jako argument mający przemawiać na korzyść zakazu organizowania takich wydarzeń - konsekwentnie nie znajduje w oczach Trybunału w Strasburgu uznania. Obowiązkiem władzy publicznej jest realistyczna ocena ryzyka wystąpienia takich zakłóceń i powzięcie środków, które będą im przeciwdziałać, czego władze rosyjskie w omawianej sprawie nie uczyniły. Sprzeciw większości społeczeństwa przeciwko pokojowej demonstracji osób należących do środowisk mniejszościowych również nie może uzasadniać zakazu organizacji demonstracji osób LGBT. Odmowa zezwolenia na tych podstawach stanowi naruszenie art. 11 Konwencji o prawach człowieka.

Dyskryminacja i skuteczne prawo do sądu

Dalej Trybunał przypomniał swą ustaloną linię orzeczniczą, zgodnie z którą rozpatrzenie przez sąd odwołania od zakazu zgromadzenia po planowanym terminie tego zgromadzenia stanowi naruszenie prawa do skutecznego środka odwoławczego z art. 13 Konwencji. Wreszcie Trybunał wskazał, iż główną motywacją zakazów demonstracji LGBT był moralna dezaprobata dla osób nieheteroseksualnych, często wyrażana przez rosyjskich polityków samorządowych. Zakazy miały więc charakter przekazu anty-LGBT, co sprowadza się do nieuzasadnionej dyskryminacji osób nieheteroseksualnych, z naruszeniem art. 14 Konwencji.

Tematyka poruszona w wyroku Trybunału aktualna jest również w Polsce. Nie dalej jak w październiku 2018 r. prezydent miasta Lublina Krzysztof Żuk nie wyraził zgody na Marsz Równości, który miał przejść ulicami miasta. Decyzję prezydenta utrzymał w mocy lubelski Sąd Okręgowy i konieczne było dalsze odwołanie do Sądu Apelacyjnego, aby Marsz mógł ostatecznie się odbyć. Prezydent Lublina powoływał się wówczas na analogiczne argumenty, to jest troskę o bezpieczeństwo mieszkańców i obawę przed tym, czy marsz nie wzbudzi ostrej reakcji środowisk anty-LGBT i zakłócenia porządku publicznego. Zagrożenie życia i zdrowia ludzi oraz mienia w znacznych rozmiarach widnieje jako przesłanka uzasadniająca wydanie decyzji o zakazie zgromadzenia w art. 14 polskiej ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. Prawo o zgromadzeniach. Omawiany wyrok Trybunału w Strasburgu stanowi kolejną ważną wytyczną dla wykładni tego przepisu. Sama obawa wystąpienia zakłóceń porządku publicznego nie może uzasadniać wydania decyzji o zakazie zgromadzenia, a obowiązkiem władz państwowych jest realna ocena takiego zagrożenia i podjęcie skutecznych działań w celu ochrony pokojowej demonstracji i jej uczestników.

Alekseyev i inni przeciwko Rosji - wyrok ETPC z dnia 27 listopada 2018 r., skarga nr 14988/09.