- Analizując wprowadzane w polskim wymiarze sprawiedliwości rozwiązania i praktykę ich stosowania, trzeba wskazać, że skupiają się one na realizacji potrzeb prawników uczestniczących w postępowaniach sądowych - podkreśla Maciej Troć z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, autor raportu pt.  Transformacja Cyfrowa Polskich Sądów, przygotowanego na zlecenie Warsaw Enterprise Institute, którego patronem medialnym jest Prawo.pl.   

- Z jednej strony to oczywiście zrozumiałe, ale z drugiej strony wyklucza rzeczywistą możliwość prowadzenia swoich spraw prawnych bez udziału pełnomocnika. Przez cyfryzację nie jest oczywiście trudniej obywatelom i przedsiębiorcom prowadzić swoje sprawy prawne, jest wręcz łatwiej, ale patrząc szerzej na transformację cyfrową wymiaru sprawiedliwości, może być ona dużą szansą na radykalne odformalizowanie postępowań sądowych i korzystanie z pomocy prawników tylko w sprawach merytorycznych, a nie formalno-technicznych - mówi. Zdaniem Sebastiana Stodolaka, wiceprezesa Warsaw Enterprise Institute, jest czymś niebywałym, że dotąd - po 30 latach wolnej Polski - obywatele i przedsiębiorcy wciąż nie są traktowani jako klienci, a jako petenci wymiaru sprawiedliwości. - W tej sytuacji brak jest systemowego bodźca, by postępowania sądowe przebiegały sprawnie. Cyfryzując sądownictwo z ukierunkowaniem wdrażanych systemów na potrzeby i wygodę obywateli, mamy możliwość częściowej zmiany tej szkodliwej sytuacji, bo tym zależy na jak najkrótszym kontakcie z sędziami i prawnikami - podkreśla wiceprezes.

Czytaj: Z jednych sądów orzeczenie przez portal, z innych nie - trudny start e-doręczeń>>

Doraźnie i wycinkowo - obraz cyfryzacji w sądach 

Z raportu wynika, że cyfryzacja polskiego wymiaru sprawiedliwości charakteryzuje się doraźnym i wycinkowym charakterem. - Wyraźnie widać, że projekty realizowane lub planowane do realizacji nie są ze sobą połączone i skupiają się na rozwiązaniu doraźnych problemów. Widać to także na tle prac podejmowanych w różnych rodzajach sądów – ocenia Michał Troć. 

Czytaj w LEX: Elektronizacja pism procesowych, doręczeń i posiedzeń jawnych w postępowaniu cywilnym w okresie pandemii COVID-19 >

W raporcie przybliżono m.in. e-rzeczywistość w sądach powszechnych. Przypomniano, że obecnie funkcjonuje Portal Informacyjny Sądów Powszechnych (PISP) prowadzony przez Ministerstwo Sprawiedliwości, o którym zresztą w ostatnim czasie jest szczególnie głośno, ze względu na wprowadzone od 3 lipca e-doręczenia. - Portal ten nie daje co prawda swobodnego dostępu do akt sądowych w formie elektronicznej, ale zawiera inne funkcjonalności, przydatne dla sędziów, pełnomocników i stron. Po pierwsze, znajdują się w nim informacje o wszystkich sprawach danego pełnomocnika lub strony – tj. o czynnościach podjętych w sprawie, ostatnich dokumentach wydanych przez sąd, czy o planowanych posiedzeniach w sprawie. Tego rodzaju informacje ułatwiają przede wszystkim pełnomocnikom organizację swojej pracy i współpracę z sądem - wskazuje Maciej Troć. 

Zobacz procedurę w LEX: Udostępnienie stronie akt postępowania sądowoadministracyjnego w systemie teleinformatycznym sądu >

I dodaje, że wprowadzone w lipcu rozwiązanie, choć dotyczy na razie jedynie pełnomocników profesjonalnych, tj. radców prawnych, adwokatów oraz rzeczników patentowych, jest pozytywnym krokiem w kierunku prowadzenia komunikacji ze stronami w formie elektronicznej. - Pozwoli on ominąć czasochłonne procedury przygotowywania pisma w formie papierowej do wysyłki, fizycznego nadania i dostarczenia listu, a wreszcie jego odbioru przez adresata i następnie dostarczenia zwrotnego potwierdzenia odbioru listu do sądu. Cały szereg wymienionych czynności zostanie uproszczony do wgrania pisma sądowego na portal PISP, a następnie odczytania pisma przez pełnomocnika. Warto podkreślić, że doręczenie następuje z chwilą zapoznania się przez odbiorcę z pismem zamieszczonym na portalu lub alternatywnie - po upływie 14 dni od umieszczenia pisma. W tej sytuacji to przede wszystkim od pełnomocników będzie zależało, jak szybko będą biegły terminy sądowe, a ewentualne celowe przedłużanie postępowania sądowego będzie ograniczone jedynie do 14-dniowego okresu - wskazuje autor analizy. 

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Adres elektroniczny profesjonalnego pełnomocnika >

 

Kolejnym krokiem istotnym z punktu widzenia cyfryzacji wymiaru sprawiedliwości będzie - jak wymienia - digitalizacja akt sądowych, w zakresie której trwają prace przygotowawcze. - Nie należy w tym zakresie postulować rozwiązań radyklanych w postaci digitalizacji wszystkich akt. Wydaje się, że rozwiązaniem najbardziej praktycznym jest digitalizacja ograniczona wyłącznie do akt spraw będących w toku i to tylko do takich ich fragmentów, o które sędziowie wprost poproszą. To rozwiązanie funkcjonuje już w niektórych sądach – przykładowo w Sądzie Okręgowym w Warszawie wdrożono punkt skanowania akt, dzięki któremu sędzia może zgłosić zapotrzebowanie na zeskanowanie określonych dokumentów, a następnie ma do nich dostęp za pośrednictwem połączenia VPN18. Jest to rozwiązanie, które zasługuje na aprobatę i systemowe wdrożenie. Pozwala ono uniknąć wysiłku skanowania części akt, do których sędziowie nie potrzebują bieżącego dostępu w procesie orzekania, a jednocześnie pozwala na pracę na dokumentach w postaci cyfrowej - czytamy w opracowaniu. 

Czytaj w LEX: Pandemia COVID-19 a dostęp do prawa. Polska na tle wyników badania międzynarodowego >

To zresztą potwierdza się w wypowiedziach sędziów. Zwracają oni przy tym uwagę, że nie wystarczą zmiany w sądach, konieczne jest także to, by trafiało do nich mniej "papieru". I podnoszą syndrom "dwóch dziurek".  - W kwestii informatyzacji nadal podstawowym problemem jest to, że oczekiwania są wielkie, ale jak przychodzi co do czego to się okazuje, że wszyscy naokoło są "papierowi" a nie "elektroniczni". Jak dostaję pozwy to widzę, że faktury do firmy przesłano elektronicznie, bo mam dołączone wydruki maili z załącznikami, ale nadzwyczaj często te maile i te faktury mają po lewej stronie dwa kółeczka, po dwóch dziurkach, będących efektem wpinania wcześniej do segregatorów. Oznacza to, że nie drukowano jej "dla sądu" tylko wcześniej - mówił w rozmowie z portalem sędzia Wojciech Łukowski, prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Zobacz w LEX: System doręczeń w postępowaniach sądowych z uwzględnieniem e-doręczeń - nagranie ze szkolenia >

Czytaj: Technologia i specjalizacja lekarstwem na covidowy kryzys na rynku prawnym>>

Jeden portal jak "jedno okienko" w urzędzie

Jednym ze sposobów na poprawę sytuacji, jak wynika z raportu, może być rozważenie połączenia interfejsu użytkownika portalu PISP z portalem GOV.PL, poprzez który załatwiane jest obecnie większość spraw urzędowych. - Politykę „jednego portalu” można uznać za kontynuację polityki „jednego okienka”, która przyczyniła się do uproszczenia postępowań sądowych i administracyjnych z punktu widzenia obywateli i przedsiębiorców, przenosząc ciężar wymiany informacji na organy państwowe - wskazuje Maciej Troć. 

Zwraca uwagę na kolejną istotną w kwestię. W okresie pandemii wprowadzone przepisy umożliwiające prowadzenie rozpraw online w sprawach cywilnych i karnych. W cywilnych - ostatnią nowelizacją k.p.c rząd poszedł nawet o krok dalej, dając możliwość by w czasie e-rozprawy skład orzekający nie musiał przebywać w budynku sądu. To zresztą spotkało się z krytyką części sędziów - pisało o tym Prawo.pl. W piśmie do Ministerstwa Sprawiedliwości sędziowie krakowskiej apelacji oceniają, że takie zmiany są nieracjonalne i stanowią zagrożenie dla konstytucyjnego standardu rzetelnego postępowania sądowego. - Wydaje się, że nasza ocena nie wymaga szerszej argumentacji. W kontekście przedmiotowej regulacji zwracamy jednak uwagę, że jej wprowadzenie może stanowić poważne ryzyko dla praktycznego zagwarantowania jawności postępowania sądowego. Uznajemy, że wprowadzenie obowiązku prowadzenia rozprawy w trybie zdalnym nie mogło i nie wyłącza jawności rozpraw. Tym samym – pomimo zapisu ustawowego, z którego wynika, że przy prowadzeniu rozprawy zdalnej nie jest wymagane przebywanie członków składu w budynku sądu – uznajemy, że nadal konieczne jest prowadzenie rozprawy w budynku sądu, na wyznaczonej sali rozpraw - podkreślają. 

I uzasadniają to tym, że – pomimo zdalności rozprawy – na salę rozpraw dostęp mogą i muszą mieć osoby, które chcą w niej uczestniczyć w charakterze publiczności. 

Czytaj w LEX: Rozprawy zdalne w postępowaniu cywilnym >

W raporcie odniesiono się do samej możliwości prowadzenie wideokonferencji, wskazując że może to być atrakcyjna alternatywa dla postępowań w formie tradycyjnej. - Jak pokazuje przykład Stanów Zjednoczonych, nie należy przesadnie ingerować w wybór konkretnych narzędzi do prowadzenia postępowań w formie wideokonferencji i pozostawić to w gestii sędziów, pamiętając oczywiście o wymogach bezpieczeństwa. Może dojść w tym zakresie do pewnej absurdalnej sytuacji, w której będą tworzone dedykowane narzędzia i zabezpieczenia do prowadzenia rozpraw, które z założenia są jawne i mogłyby być nawet w teorii prowadzone poprzez wykorzystanie transmisji na żywo w dowolnym portalu społecznościowym dostępnej dla wszystkich - wskazuje autor. 

 


Priorytetem obywatel i przedsiębiorca

W raporcie wskazano, że priorytetem dla cyfryzacji wymiaru sprawiedliwości powinni być obywatele i przedsiębiorcy. Jak dodano, praktycznym wymiarem takiego podejścia mogłoby być prowadzenie w przypadku każdego projektu cyfryzacyjnego analizy w zakresie projektowania prawnego (ang. legal design) oraz tzw. programowania prawa (tzw. code-driven law). - Taka analiza miałaby na celu wykazanie, w jaki sposób dany system informatyczny będzie po pierwsze przyjazny dla użytkownika, a po drugie, w jaki sposób przyczyni się on do ułatwienia zrozumienia lub przestrzegania wymogów prawnych przez odbiorcę końcowego usług prawnych, jakim jest obywatel lub przedsiębiorca - pisze Maciej Troć. 

Jak podnosi, jeden z kluczowych postulatów nurtu legal design stanowi, że przy projektowaniu narzędzi informatycznych wspierających stosowanie prawa należy używać prostych rozwiązań w warstwie interfejsu oraz inteligentnych rozwiązań w warstwie niewidocznego dla użytkownika zaplecza technicznego (ang. Be Simple on the Front, and Smart at the Back). - Innymi słowy, oznacza to takie projektowanie systemów informatycznych, by były one intuicyjne i przejrzyste dla użytkownika, a jednocześnie pozwalały na skuteczną realizację postawionych przed systemem informatycznym zadań. Na etapie projektowania systemu należy zatem zastanowić się, o jakie dane należy prosić użytkownika (i robić to tylko w jednym miejscu, a następnie w razie potrzeby automatycznie umieszczać je w wielu miejscach różnych dokumentów), oraz jak wykluczyć ewentualną możliwość popełniania błędów przez użytkownika (nie chodzi przy tym o błędy merytoryczne, których system informatyczny często nie zlokalizuje, ale o błędy formalne w postaci braku jakiejś informacji lub załącznika) - pisze. 

I dodaje, że dobrze zaprojektowane systemy informatyczne sprawiają także, że łatwiej jest osobom „analogowym” przejść do świata cyfrowego. - Jest to szczególnie istotne w kontekście wymiaru sprawiedliwości, jako że jednym z fundamentalnych praw współczesnych porządków prawnych jest prawo każdego obywatela do sądu - wskazuje autor analizy. 

 

Zwraca też uwagę na jeszcze jedną kwestie. Jego zdaniem cyfryzacja sądownictwa może spowodować, że prawnicy skupią się na prowadzeniu spraw w sposób merytoryczny, a przykładowo sam proces technicznej wysyłki pisma za pomocą systemu elektronicznego pozostawią już klientowi. - Podobnie korespondencja z sądem mogłaby być prowadzona nie przez pełnomocników, a przez ich klientów. To oczywiście wiąże się z ryzykiem płynącym z nieświadomego przeoczenia terminu procesowego, ale jednocześnie stwarza przestrzeń do pewnych oszczędności z perspektywy obywateli i przedsiębiorców, a w każdym razie nie „skazuje” na konieczność korzystania z usług profesjonalnego pełnomocnika w każdym przypadku, w którym pismo procesowe ma zostać wysłane w sposób elektroniczny - dodaje. Sebastian Stodolak zauważa zaś, że prawnicy mają funkcję służebną wobec obywateli i ich interesy są podrzędne względem interesów obywateli. - Obiektywne trendy technologiczne i tak "rozmontowują" zawód prawnika, czy sędziego. To proces nieuchronny i lepiej być na niego gotowym, niż udawać, że możemy tkwić przy dawnych strukturach. Być może w Polsce nie jest to aż tak zauważalne, ale np. w USA, gdzie systemy informatyczne przejmują takie zadania jak orzekanie o zastosowaniu aresztu, już tak. Oczywiście, prawnicy nie zanikną jako grupa zawodowa, ale nastąpi redefinicja tej profesji - ocenia.

 

Czytaj: 
Prawnicy z nowych technologii korzystają bardziej z konieczności niż pasji>>

Pobierz bezpłatny raport Future Ready Lawyer 2021 >>

Połączenie portali, ułatwienia dla obywateli

Wśród rekomendacji wskazano m.in. konieczność dążenia do połączenia istniejących portali sądowych z systemem GOV.PL. - Portale PISP oraz PASSA (a przynajmniej ich interfejsy użytkownika) powinny zostać zintegrowane z portalem GOV.PL, przez który obywatele i przedsiębiorcy załatwiają cały szereg spraw urzędowych w Polsce. Byłoby to wyrazem prowadzenia transformacji cyfrowej sądownictwa, mając na uwadze przede wszystkim odbiorców końcowych, a nie profesjonalnych pełnomocników - wskazano. 

Standardem - w ocenie autora analizy - powinno być tworzenie dla wszystkich systemów informatycznych API. - Umożliwi to automatyczne przetwarzanie informacji i radykalnie usprawni pracę prawników. Uwolni to bowiem dane, w oparciu o które będą na wolnym rynku tworzone aplikacje zarówno dla prawników, jak i bezpośrednio dla przedsiębiorców, które usprawnią przepływ informacji. Przykładowo, API powinno zostać dodane do PASSA i PISP, żeby łatwo można było uzyskiwać informacje z tych portali bez konieczności fizycznego logowania się do portali - wskazuje Troć. 

W jego ocenie konieczne jest stworzenie przejrzystego i jednolitego systemu służącego do publikacji orzeczeń sądowych. - Obecnie każdy organ lub sąd publikuje orzeczenia na swojej stronie internetowej, w różnych formatach (Sąd Najwyższy publikuje na przykład pliki PDF, które nie są łatwe do automatycznego przetwarzania). Ustandaryzowana digitalizacja orzeczeń sądowych pozwoliłaby na upowszechnienie wiedzy o prawie i analizę treści orzeczeń za pomocą narzędzi komputerowych - dodaje. 

Zobacz procedurę w LEX: Rozpoznawanie spraw w postępowaniach cywilnych w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego w związku z COVID-19 >