W odpowiedzi przekazanej HFPC dyrektor KOZZD-u informuje też, że ośrodek „oczekuje na wprowadzenie przez Ministerstwo Zdrowia zmian w ustawie o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób”. O tym, że prace trwają Prawo.pl informowało m.in. w marcu.  Jesienią ubiegłego roku podczas konferencji dotyczącej sytuacji w ośrodku wiceminister zdrowia Zbigniew Król przyznał, że resort dostrzega zarówno przepełnienie placówki jak i konieczność zmian w prawie.

- Problemem są też ramy prawne, gdzie takie instytucje, ośrodki powinny być przypisane. Ze strony resortu zdrowia możemy gwarantować wsparcie w zakresie medycznym, maksymalnie i najlepiej jak potrafimy. Odnośnie kierowania, odnośnie lokowania tych pacjentów, odnośnie decyzji przedłużających ich pobyt, musimy zmienić prawo - mówił wówczas. 

 


HFPC: kontrola korespondencji musi wynikać z ustawy

Helsińska Fundacja Praw Człowieka w swojej interwencji powołała się na gwarancje wynikające z art. 8 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz art. 49  art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przepisy te stanowią o ochronie tajemnicy korespondencji.  Podkreśliła, że  ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób nie reguluje kwestii kontroli korespondencji przebywających w ośrodku pacjentów. 

Czytaj: 
Kolejne osoby w kolejce do Gostynina>>

Gostynin jak tykająca bomba, kolejni pacjenci doprowadzą do zapłonu>>
Resort zdrowia chce się pozbyć ośrodka w Gostyninie>> 
 

Wskazała, że dlatego ograniczenie tajemnicy korespondencji na podstawie wewnętrznego Regulaminu organizacyjno-porządkowego pobytu pacjenta w KOZZD w Gostyninie może stanowić naruszenie standardów konstytucyjnych oraz konwencyjnych, w szczególności obowiązku wyrażenia takiego ograniczenia w ustawie. 

- Dla zapewnienia legalności formalnej wszelkiej ingerencji w tajemnicę korespondencji konieczne jest, by jej podstawa prawna była precyzyjna, dostępna i obwarowana odpowiednimi gwarancjami – wyjaśniają prawnicy HFPC.  

Bezpieczeństwo wymaga kontroli 

Helsińska Fundacja Praw Człowieka otrzymała z KOZZD odpowiedź, z której wynika, że „sprawdzanie korespondencji pod kątem zawartości niebezpiecznych przedmiotów podyktowane jest względami bezpieczeństwa pacjentów oraz personelu ośrodka”. 

Do KOZZD-u trafiają osoby, które odbyły karę więzienia ale stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia innych. Kierowane są tu na mocy ustawy z 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej. Pojemność placówki to 60., obecnie przebywa tu już 69 osób. Dyrektorzy jednostek penitencjarnych informują, że zamierzają wystąpić z kolejnymi ośmioma wnioskami o umieszczenie w ośrodku.  

Pozew i sprawa w ETPC

Helsińska Fundacja Praw Człowieka wspiera też mężczyznę, który pozwał Skarb Państwa za utrudnianie kontaktu z rodziną, brak odpowiedniej opieki zdrowotnej i przeludnioną salę. Na ok. 27 mkw. - jak podnosi - mieszka z nim, w zależności od okresu, od 6 do 8 osób.

W swoim pozwie mężczyzna domaga się zaprzestania naruszeń dóbr osobistych i zadośćuczynienia za dotychczasowe naruszenia. Ponadto, klient HFPC zwrócił się do sądu o zabezpieczenie roszczeń poprzez nakazanie władzom KOZZD określonych działań mających na celu niedopuszczenie do naruszenia jego praw w trakcie trwania postępowania.Kolejne zarzuty dotyczą terapii i rozmów z psychologiem na tematy związane z życiem seksualnym. Klient HFPC zarzuca, że wyznania osadzonych, poczynione w trakcie takich rozmów, nie są należycie chronione, gdyż sporządza się z nich notatki dostępne dla całego personelu. 

 

HFPC nie ujawnia o kogo chodzi. Jeszcze w ubiegłym roku wystąpiła jednak do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w sprawie pacjenta placówki, o którego zwolnienie i zastosowanie dozoru prewencyjnego, bezskutecznie stara się dyrektor Gostynina. Spędził on w więzieniu ok. 10 lat, ale nie był karany za pedofilię. Na kilka miesięcy przed zakończeniem odbywania kary przeniesiono go do systemu terapeutycznego z powodu wykrytych zaburzeń osobowości i preferencji seksualnych, a następnie na obserwacje do Gostynina. Potem wyszedł na wolność, znalazł pracę, założył rodzinę i po kolejnych 10 miesiącach i zakończonej procedurze trafił do KOZZD-u. 

W listopadzie 2018 r. Prawo.pl pisało, że Fundacja przygotowuje dalsze kroki właśnie w sprawie tej osoby.