Sędzia jest adiunktem w Katedrze Europejskiego, Międzynarodowego i Zbiorowego Prawa Pracy na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego i członkinią Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów AEQUITAS.
Przedstawiony przez Ministerstwo Sprawiedliwości 24 kwietnia 2025 r. projekt ustawy o przywróceniu prawa do niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego na podstawie prawa przez uregulowanie skutków uchwał Krajowej Rady Sądownictwa podjętych w latach 2018-2025, która w założeniu ma stanowić element wykonania pilotażowego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce z 23 listopada 2023 roku (skarga nr 50849/21) oraz wytycznych Wspólnej Opinii Komisji Weneckiej i Dyrekcji Generalnej Praw Człowieka i Praworządności (DGI) w Sprawie Europejskich Norm Regulujących Status Sędziów, przyjętej przez Komisję Wenecką podczas 140. sesji plenarnej (Wenecja, 11-12 października 2024 r.), pozostaje w oczywistej sprzeczności ze wskazanymi wytycznymi i podważa podstawowe zasady leżące u podstaw orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ponadto, zawiera regulacje sprzeczne z Konstytucją RP, Europejską Konwencją Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Kartą Praw Podstawowych oraz orzecznictwem polskiego Trybunału Konstytucyjnego i trybunałów europejskich.
Projekt sprzeczny z Konstytucją
Dlaczego? Zgodnie z systemem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, Polska ma swobodę wyboru środków, za pomocą których będzie wypełniać swoje zobowiązania wynikające z wykonywania orzeczeń Trybunału, o ile środki te są zgodne z Konwencją i ogólnymi wymogami praworządności. Mechanizmy wybrane przez Ministerstwo Sprawiedliwości kryterium tego nie spełniają. Projektowana ustawa wprowadza skutek złożenia sędziów z urzędu w drodze ustawy, wszystkie uchwały Krajowej Rady Sądownictwa z lat 2018-2025 o przedstawieniu prezydentowi wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisko sędziego, z dniem jej wejścia w życie mają być bowiem pozbawione mocy prawnej. Podkreślić przy tym należy, że w Polsce na urząd sędziego powołuje prezydent, a nie Krajowa Rada Sądownictwa, która jedynie rekomenduje kandydatów.
Skracając podsumowanie analizy projektu ustawy do niezbędnego minimum, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na jej dwa podstawowe założenia sprzeczne z wszelkimi standardami i bardzo niebezpieczne w skutkach. Po pierwsze, projekt zakłada usunięcie grupy blisko 2300 sędziów z urzędu, przekreślając de facto – po raz pierwszy w historii na masową skalę – zasadę nieusuwalności sędziów, stanowiącą element ich niezależności i niezawisłości, a tym samym pozostaje rażąco i bezpośrednio sprzeczny z Konstytucją RP, a konkretnie jej art. 180. Po drugie, ustawa nierówno traktuje sędziów, których procedury nominacji dotknięte są tą samą cechą istotną – udziałem KRS w składzie ukształtowanym ustawą z 2017 roku w procesie ich nominacji, pozostając w oczywistej sprzeczności z zasadami równości traktowania i niedyskryminacji, a tym samym pozostaje rażąco i bezpośrednio sprzeczny z Konstytucją RP, a konkretnie jej art. 32.
Cena promocyjna: 67.2 zł
|Cena regularna: 84 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 63 zł
Czytaj: Sędzia awansował po 2017 r.? Z mocy ustawy wróci na poprzednie stanowisko>>
Kożuchowska-Warywoda: Naszym celem nie jest odwet, a sanacja wymiaru sprawiedliwości>>
Wiceminister Mazur startował w konkursie do krakowskiej apelacji, nie stawi się przed KRS>>
Nie uwzględniono opinii Komisji Weneckiej
Pogłębiając nieco analizę projektu, należy rozpocząć od wskazania, że problem dotyczy co najmniej 3600 sędziów, a nie ok. 2630, jak wskazują projektodawcy. Powyższy fakt dobitnie świadczy o nierzetelności projektu i próbie zaniżenia znaczenia regulowanej problematyki i jej rangi. Wracając jednak do samej propozycji. W sposób rażący narusza ona szereg uwag i zaleceń Komisji Weneckiej z opinii wydanej w dniu 14 października 2024 r. Przykładowo, zgodnie z opinią Komisji Weneckiej, usunięcie sędziów z urzędu w drodze ustawy jest niedopuszczalne, albowiem usuwanie sędziów z urzędu nie mieści się w kompetencji parlamentu. Przy tym, „uznanie nominacji sędziowskiej za nieważną jest równoznaczne z usunięciem sędziego z urzędu". Tymczasem projekt MS w art. 2 ust. 1 stanowi, że uchwały podjęte w latach 2018-2025 przez Krajową Radę Sądownictwa, ukształtowaną na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 r., „są pozbawione mocy prawnej”. Nie uwzględnia się także wskazania Komisji, że o ile usunięcie sędziego z urzędu ma nastąpić nie na mocy orzeczenia sądowego, to sędziemu przysługuje odwołanie do sądu. W projekcie ustawy „przywracającej” praworządność brak bowiem możliwości odwołania, stworzono jedynie iluzję istnienia takiej możliwości - poprzez odwołanie do Sądu Najwyższego.
Przechodząc dalej, projekt ustawy dzieli sędziów na trzy grupy – początkujących, którzy mimo uczestniczenia w procedurze nominacji przed KRS pozostają nadal sędziami, w ich przypadku przewiduje się konwalidację powołania (I grupa); awansowanych, w przypadku których skutkiem ustawy będzie cofnięcie na poprzednie stanowisko, a zatem de facto usunięcie z urzędu i przywrócenie na urząd sprawowany przed nominacją (II grupa); i powołanych spoza zawodu, którzy przed nominacją byli radcami prawnymi, notariuszami, prokuratorami, adwokatami, czy pracownikami naukowymi, w ich przypadku ustawa również przewiduje usunięcie z urzędu, co będzie skutkowało wydaleniem z zawodu (III grupa). Tymczasem, zgodnie z opinią Komisji, podział sędziów na grupy jest co do zasady dopuszczalny, jednakże przy wyodrębnianiu grup muszą być brane pod uwagę, poza względami proceduralnymi, także inne kryteria, czyli okoliczności konkretnego powołania. Tego w projekcie brak.. Brak również regulacji statusu innych sędziów, którzy swe prawo do sprawowania wymiaru sprawiedliwości wywodzą z procedury z udziałem KRS, np. w postaci zgody na dalsze orzekanie sędziego, który ukończył 65 rok życia.
Zagrożenie na przyszłość
Warto w tym miejscu przywołać opinię orzecznika TSUE Deana Spielmanna z dnia 29 kwietnia 2025 r. wydaną w sprawie C-521/21, zgodnie z którą "ani udział w procesie nominacyjnym KRS, ani brak skutecznego środka zaskarżenia dla kandydatów, którzy nie zostali rekomendowani do powołania (…) nie może automatycznie prowadzić do wniosku, że dany sędzia sądu powszechnego nie jest sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy”. Aby ocenić zgodność z prawem powołania danego sędziego należy wziąć pod uwagę wszystkie czynniki systemowe i faktyczne w jakich doszło do tego powołania. Z powołanymi wytycznymi Rzecznika TSUE projekt również pozostaje w oczywistej sprzeczności.
Odnosząc się do aspektów praktycznych, należy podkreślić, że projekt niesie za sobą wielkie zagrożenie i pokusę wykorzystywania podobnych regulacji prawnych przez przyszłych polityków, którzy będą u władzy, tworząc precedens niebezpieczny nie tylko dla Polski, ale dla całej Europy. Rodzi przy tym niedopuszczalną i niespotykaną w skali światowej demokracji, fikcję ważności wyroków, które zostały wydane przez sędziów, którzy w projekcie ustawy „przywracającej” praworządność mają zostać usunięci z urzędu, czyli – zgodnie z projektem - sędziami nigdy nie byli, skoro powołania nie mają mocy prawnej ex tunc. Pewność, co do skuteczności i trwałości wyroków wydanych przez takie osoby wydaje się co najmniej nieuzasadniona i wątpliwa w świetle podstawowych standardów europejskich. Rodzi zatem niebezpieczeństwo kwestionowania takich wyroków przez strony niezadowolone z ich treści przed ETPCz.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.