We wtorek 23 maja sejmowa komisja, po pierwszym czytaniu projektu, zarekomendowała przyjęcie zmian, skutkiem których ma być obniżenie minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego z 2/3 liczby sędziów, czyli co najmniej 10 sędziów do dziewięciu oraz pełnego składu Trybunału z 11 do dziewięciu sędziów. Potem na forum Sejmu odbyło się drugie czytanie, ale do głosowania zapowiadanego jeszcze  na tym posiedzeniu, które trwało do piątku 26 maja, nie doszło.

Czytaj: Obniżenie pułapu dla pełnego składu ma odblokować impas w Trybunale Konstytucyjnym>>

Zapowiedziano, że odbędzie się to na kolejnym posiedzeniu Sejmu, planowanym na dni 14 - 16 czerwca br., ale w środę 31 maja przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości poseł PiS Marek Ast poinformował, że gdyby Trybunał Konstytucyjny wydał oczekiwany przez ekipę rządzącą wyrok w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, co ma mieć znaczenie dla odblokowania unijnych funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, to prace na ustawą mającą zmienić wymogi co do liczby sędziów stanowiących pełny skład TK zostaną wstrzymane. 

Poseł przedstawił taką deklarację przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego, gdzie w środę 31 maja po raz kolejny nie doszło do rozpatrzenia wniosku prezydenta dotyczącego zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Przyczyną po raz kolejny był brak wymaganej liczby sędziów na rozprawie, a dla tej sprawy konieczny jest pełny skład, czyli według obecnej ustawy o funkcjonowaniu TK - co najmniej 11 sędziów. Taka liczba nie może od miesięcy się zebrać, ponieważ część sędziów kwestionuje prawo Julii Przyłębskiej do kontynuowania pracy na stanowisku prezesa TK.

Czytaj: 27 czerwca - kolejny termin w TK w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym>>

Po tej niedoszłej rozprawie na stronie TK pojawił się komunikat, że jej kolejny termin to 27 czerwca. A więc raczej nie dojdzie do głosowania zmian w TK w połowie czerwca, tylko ta nowelizacja będzie czekać na wydarzenia w Trybunale. 

Złamanie Regulaminu Sejmu?

Jest jednak inny ważny problem z pracą nad tą nowelizacją, który podczas prac Komisji Sprawiedliwości zgłosiła jej wiceprzewodnicząca Kamila Gasiuk-Pichowicz, czyli złamanie regulaminu Sejmu. Zdaniem posłanki pierwsze czytanie wszystkich ustaw ustrojowych, a taką jest nowelizacja ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK  powinna odbywać się nie w komisjach lecz na plenarnym posiedzeniu.

Art. 37 Regulaminu stanowi, że pierwsze czytanie na posiedzeniu Sejmu przeprowadza się w odniesieniu do projektów ustaw: o zmianie Konstytucji, budżetowych, podatkowych, dotyczących wyboru Prezydenta, Sejmu i Senatu oraz organów samorządu terytorialnego, regulujących ustrój i właściwość władz publicznych, a także kodeksów.

Marszałek Sejmu może skierować do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu również inne projekty ustaw, a także projekty uchwał Sejmu, jeżeli przemawiają za tym ważne względy.  A pierwsze czytanie może się odbyć nie wcześniej niż siódmego dnia od doręczenia posłom druku projektu, chyba że Sejm lub komisja postanowią inaczej.

Czytaj w LEX: Tuleja Piotr, Geneza, rozwój i upadek sądownictwa konstytucyjnego w Polsce >

Posłanka Gasiuk-Pichowicz wniosła o zwrócenie projektu marszałek Sejmu, bo marszałek nie ma żadnej dowolności w kierowaniu spraw na posiedzenie plenarne. – Nie jest dopuszczalne, aby pierwsze czytanie tego projektu odbyło się w komisji – dodała.

W odpowiedzi przedstawiciel Biura Legislacyjnego dr hab. Przemysław Sadura stwierdził, że nie ma takiej możliwości na obecnym etapie procedowania nad projektem. – Można zwrócić się do marszałka o rozważenie rewizjii tej decyzji, widzimy bardziej miękki sposób odziaływania – dodał. – Co do istoty problemu, Biuro Legislacyjne stwierdza, że praktyka zakłada, że pierwsze czytanie na posiedzeniu Sejmu odbywa się wobec ustaw w zakresie ustroju władzy publicznej i zmiany właściwości, a w tym wypadku  nie mamy zmiany właściwości – wskazał legislator.

Działać jak najszybciej

Poseł Tadeusz Cymański stwierdził, że warto się zastanowić dlaczego mamy takie dwie różne interpretacje przepisów regulaminu Sejmu. - Zależy nam wszystkim, którzy mają na uwadze dobro państwa, żeby przełamać impas w Trybunale. Czynnik czasu jest tu ważny. Natomiast są osoby, które chcą przyhamować ten proces. Uważam, że chodzi o to, aby uchwalić tę ustawę jak najszybciej, bo kwestia jest wielokrotnie opisana. Potrzeba starannej analizy ekspertów - to są bajki. A więc należy przełamać impas i zmusić tą ustawa Trybunał do wydania  określonego orzeczenia – przekonywał poseł Cymański.

Po pierwsze zatwierdzenie prezesa 

Proponowana ustawa usprawnić ma działalność Trybunału i umożliwić szybsze rozpoznanie spraw o kluczowej wadze – piszą w uzasadnieniu posłowie PiS.

Jest to obecnie niemożliwe z powodu rozłamu w Trybunale spowodowanego wygaśnięciem kadencji prezes Julii Przyłębskiej. Część sędziów - w różnych okresach pięciu lub sześciu - kwestionuje trwanie kadencji Julii Przyłębskiej. Jednak dla zatwierdzenia jej na tym stanowisku, lub dla zakwestionowania i wskazania nowego kandydata, potrzebna jest większość 2/3 sędziów, czyli co najmniej 10 sędziów. Projekt zmniejsza tę liczbę do dziewięciu jako pełnego składu Trybunału.

Czytaj w LEX: Postanowienie tymczasowe Trybunału Konstytucyjnego >>

Na początku stycznia sześciu sędziów TK, w tym wiceprezes Mariusz Muszyński, skierowało pismo do Przyłębskiej i prezydenta, w którym żądają od niej zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent wskaże nowego prezesa.

Czytaj: 
Kadencja Julii Przyłębskiej wygasła 20 grudnia, ale nadal będzie kierować TK>>
Nie będzie wyboru nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego>>

Zdaniem projektodawców ustawa uniemożliwi także ewentualne celowe obstrukcje, które mogą być destrukcyjne zarówno z perspektywy samej instytucji, jak i całej Rzeczypospolitej. - Nie jest dopuszczalne, by w wyniku obstrukcji części sędziów Trybunał Konstytucyjny nie mógł podejmować rozstrzygnięć, więc interwencja ze strony ustawodawcy jest niezbędna i propozycje w projekcie dają taką szansę - powiedział szef komisji sprawiedliwości Marek Ast (PiS). Ale zaprzeczył jednocześnie, jakoby intencją było "odblokowanie" TK przed wyznaczoną na 30 maja rozprawą w sprawie ustawy o SN.

Płowiec Witold: Konstytucyjne standardy procedury wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego >>>

 


Po drugie mniejszy skład dla ustawy o SN

Proponowana zmiana ma też umożliwić zajęcie się przez TK ustawą o Sądzie Najwyższym. Zgodnie z ustawą o postępowaniu przez Trybunałem Konstytucyjnym, taka sprawa musi być rozpatrywana w pełnym składzie. A art. 37.2 ustawy mówi, że rozpoznanie sprawy w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej jedenastu sędziów Trybunału. Ponieważ w związku z konfliktem wśród sędziów zebranie takiego składu wydaje się niemożliwe, autorzy projektu proponują obniżenie pułapu do 9 sędziów, bo według doniesień medialnych tylu ich deklaruje udział w planowanej rozprawie. 

Czytaj: 
TK: Stronnicy Przyłębskiej apelują do oponentów o współpracę>>

 Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym w Trybunale Konstytucyjnym>>

Ponadto autorzy projektu zwracają  uwagę, że dziewięciu sędziów stanowi 60 proc. całego składu Trybunału.

Czytaj w LEX: Laskowski Michał, Granice wolności wypowiedzi sędziego w warunkach kryzysu praworządności >

To nie novum?

Jak czytamy w uzasadnieniu - w odniesieniu do pełnego składu, nie można pominąć faktu, iż propozycja ta stanowi powrót do rozwiązań funkcjonujących w uprzednio obowiązujących ustawach o Trybunale Konstytucyjnym. Zgodnie z art. 25 ust. 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z  1 sierpnia 1997 r. stanowił: „Rozpoznanie sprawy w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej dziewięciu sędziów Trybunału. Rozprawie przewodniczy prezes lub wiceprezes Trybunału, a w razie przeszkód w przewodniczeniu przez te osoby — najstarszy wiekiem sędzia Trybunału”.

Czytaj w LEX: Minich Dobrochna, Konstytucjonalizm - autorytaryzm. Tak daleko, a tak blisko >

-  Ustawa nie wprowadza więc zupełnego novum, całkowicie obcego polskiemu systemowi prawnemu, lecz nawiązuje do utrwalonych już wcześniej rozwiązań – piszą posłowie projektodawcy. Sam Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że: „Kształtując liczebność składu
orzekającego, ustawodawca powinien jednak również brać po uwagę konieczność zapewnienia sprawności działania Trybunału. Angażowanie w jednej sprawie wszystkich sędziów ogranicza możliwość ich udziału w równoległym rozpoznawaniu innych spraw.

Nowe przepisy mogą działać wstecz, czyli obejmą także sprawy wszczęte i niezakończone przed wejściem w życie noweli.

Czytaj w LEX: Wpływ przesłanki funkcjonalnej na sposób rozpoznania pytania prawnego przez Trybunał Konstytucyjny >>

Destrukcja Trybunału trwa

Według prof. Marcina Matczaka z Wydziału Prawa i Administracji UW, eksperta Fundacji Batorego – zmiany osobowe i instytucjonalne dokonywane od 2015 roku  w odniesieniu do Trybunału spowodowały utratę przez ten organ przymiotu niezależności od aktualnej władzy politycznej. A także spowodowały istotne pogorszenie standardów jego funkcjonowania. Utrata niezależności została spowodowana przede wszystkim:

  • Wprowadzeniem do składu osób, które nie mają statusu sędziów TK, a następnie orzekaniem przez te osoby
  • Niezgodnym z Konstytucją powołaniem nowego kierownictwa TK w grudniu 2016 r.
  • Efektywnym odstąpieniem od orzekania czterech sędziów wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu

Efektem przemian w Trybunale jest widoczny spadek liczby spraw przez ten organ rozpatrywanych.

Czytaj w LEX: Pietrzykowski Tomasz, Polski kryzys konstytucyjny oczami pozytywisty prawniczego >

Wniesiony przez PiS projekt ustawy w sprawie zmniejszenia pełnego składu TK to kolejny element wywierania presji, wymierania politycznych emocji w obozie Zjednoczonej Prawicy - ocenili w piątek politycy Koalicji Obywatelskiej. Według nich, "TK jest kwintesencją działania PiS".

PiS próbuje jeszcze bardziej ośmieszyć organy konstytucyjne państwa - tak szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski odniósł się do złożonego przez PiS projektu zmniejszającego minimalną liczbę sędziów Zgromadzenia Ogólnego TK oraz pełen skład TK do 9 sędziów. - Kiedy myśleliśmy, że z Trybunałem Konstytucyjnym i z polskim wymiarem sprawiedliwości nie może być już gorzej, okazuje się, że Prawo i Sprawiedliwość puka do Trybunału od spodu i za wszelką cenę próbuje jeszcze bardziej ośmieszyć organy konstytucyjne państwa, które miały chronić konstytucje, które miały chronić demokrację - powiedział Gawkowski na czwartkowej konferencji prasowej.

Czytaj w LEX: Szymanek Jarosław, Modele pozaparlamentarnej kontroli konstytucyjności prawa >