Prawnicy i twórcy oprogramowania nie mają wątpliwości, że pandemia spowodowała wzrost zainteresowania nowymi technologiami. Jedną z inicjatyw, która już od 2018 roku łączy te dwa światy jest LegalTech Day. Do tej pory spotkania prawników z gotowymi już, przeznaczonymi dla nich narzędziami i ich twórcami odbywały się w świecie realnym. Koronowirus sprawił jednak, że po raz pierwszy uczestnicy spotkają się on-line. Jak podkreślają organizatorzy – The Heart i Wolters Kluwer Polska - dzięki temu w wydarzeniu będą mogły wziąć udział osoby z zagranicy, i to bez wychodzenia z domu. Pewne jest jednak, że takie inicjatywy są konieczne, bo pozwalają w praktyczny sposób pokazać, jak technologie mogą usprawnić prace kancelarii i działów prawnych korporacji. A pandemia sprawiła, że wchodzimy w nowy etap cyfryzacji pracy prawników.

 

LegalTech Day przełamuje granice

- W tym roku w naszej inicjatywie bierze udział dziewięć firm, w tym cztery z zagranicy, które stworzyły nowoczesne narzędzia ułatwiające pracę prawnikom – mówi Piotr Marchel z The Heart. I dodaje, że o wyborze spółki decyduje jej dojrzałość, zorientowanie na klientów biznesowych oraz chęć pozyskania klientów na naszym rynku. W czwartek prezentować się będą m.in. firmy z Polski, ale też Estonii, Szwajcarii, Niemiec i Norwegii.  W tegorocznej edycji spółek, są też i takie, które dopiero debiutują.  Twórcy jednej z nich w marcu br. wygrali polską edycję Global Legal Hackathon, a druga w tym samym czasie wdrożyła projekt, który dał jej zwycięstwo w GLH rok wcześniej.  - Wiemy jak ważna jest jak najszybsza walidacja swojego produktu z jego grupą docelową, wiec postanowiliśmy dać szansę skonfrontować te rozwiązania z doświadczonym i wymagającym gronem  praktyków dziedzin prawnych – mówi Piotr Marchel. 
Marcin Zręda, dyrektor strategiczny Rynku Usług Prawnych i Przedsiębiorstw w Wolters Kluwer Polska, zauważa, że to jest świetny czas na wymianę doświadczeń i poznanie wzajemnych oczekiwań. – Z jednej strony są przedstawiciele świata biznesu, którzy chcą poznać nowe możliwości dostępne na rynku, i tutaj mają zebrane w jednym miejscu, zweryfikowane, godne polecenia projekty. Z drugiej strony ich twórcy mają szanse poznać opinie prawników, dostać informację zwrotną, czy to, nad czym pracowali jest użyteczne, zgodne z oczekiwaniami, a może zaskakujące i otwierające nowe sposoby prowadzenia biznesu czy organizacji pracy. Mogą dowiedzieć się, czy jest coś, co warto udoskonalić lub przemyśleć na nowo. Nie każdym startup ma możliwość pracy z końcowym odbiorą na wszystkich etapach projektowania, tutaj może spotkać zaangażowanych prawników, którzy wyjaśniają, jak wygląda ich specyfika pracy, jakich narzędzi potrzebują – mówi Marcin Zręda.

Pandemia otworzyła kancelarie prawnicze na nowe technologie

Aż cztery narzędzia, które zostaną zaprezentowane w czwartek, są  związane z digitalizacją dokumentów. A jak zauważa Tomasz Zalewski, radca prawny, twórca Fundacji LegalTech Polska, pandemia pokazała, że nadszedł koniec ery dokumentów papierowych.Pandemia przyspieszyła tzw. „paperless office”. Nagle się okazało, że nie można kontynuować tradycyjnego, konserwatywnego modelu wykonywania zawodu radcy prawnego, który opiera się na aktach papierowych. Wszyscy sobie uświadomili, że gdy mamy kwarantannę i musimy pracować zdalnie, trzeba zapewnić dostęp do akt. Nie mogą więc być zamknięte w papierowej teczce w biurze, trzeba je zdigitalizować. To zaś oznacza początek drogi do wdrażania nowych technologii. Gdy akta sprawy mają formę cyfrową, nagle okazuje się, że można je analizować, porównywać, przetwarzać. W końcu zobaczono, jak ograniczające jest przywiązanie do papieru – wyjaśnia Tomasz Zalewski. Do tej pory bowiem działy prawne w porównaniu z działami marketingu, HR praktycznie nie były zainteresowane wdrażaniem nowych technologii.
Katarzyna Abramowicz, radca prawny, współtwórca SpecPrawnik.pl i SpecFile.pl dodaje jednak, że aby wiedzieć, jak wykorzystać cyfryzację, trzeba znać narzędzia. - Jest wiele konferencji teoretycznych, na których dużo opowiada się o tym, jak ważny jest legaltech, ale nikt nie pokazuje, jak działają poszczególne narzędzia. Prawnicy, wychodząc z nich, chcieliby coś zrobić, ale nadal nie wiedzą jak w praktyce skorzystać z takich rozwiązań. Dlatego bardzo potrzebne są imprezy, na których można poznać narzędzia, zobaczyć jak działają – dodaje Abramowicz.

 


Dziesięć programów, które usprawnią pracę kancelarii i działów prawnych

W czwartek 8 października osoby naprawdę zainteresowane nowymi technologiami dla prawników podczas The Heart LegalTech Day będą mogły poznać w sumie dziewięć firm i dziesięć narzędzi.  Są to:

  1. Apiax ze Szwajcarii – to narzędzie, które ułatwia firmom, które działają na rynkach regulowanych zarządzenie zgodnością, czyli przestrzeganie przepisów.
  2. Ayfie z Norwegii  - platforma, która analizuje teksty, potrafi wychwycić ważne informacje z wielu różnych dokumentów, np. wskaże miejsca, gdzie padają określone nazwy spółek, dane osobowe i numery kont. Zdaniem jej twórców umożliwia zespołom prawnym „szybsze znajdowanie informacji” w trakcie sporu lub postępowania sądowego, ponieważ zautomatyzowane wyszukanie predykcyjne wyodrębnianie ważne informacje w milionach dokumentów.
  3. Doxychain z Polski - to prawnicza platforma do digitalizacji i zarządzania dokumentami oparta o rewolucyjną technologię blockchain. Pozwala  przesyłać, tworzyć, negocjować, wysyłać, podpisywać elektronicznie, przechowywać i, co najważniejsze, śledzić online wszystkie działania na dokumencie.
  4. HUGO.legal z Estonii – jej twórca mówi o niej Uber do obsługi prawnej, który szybko, łatwo i tanio łączy konsumentów oraz małe i średnie firmy z właściwymi ekspertami prawnymi. 
  5. inteliLex z Polski – to pomysł, który zwyciężył w polskiej, a następnie światowej edycji Global Legal Hackathon.  Dlaczego? Bo rozwiązuje codzienny problem prawników i innych użytkowników pracujących z dokumentami - ponownie wykorzystując zapisaną w nich wiedzę, program sugeruje tekst w czasie rzeczywistym bazując na tym, co użytkownik pisze w danym momencie oraz dokumentach jego organizacji.
  6. Whistlink i MDRNow z Polski – Whistlink  pomaga obsługiwać zgłoszenia nieprawidłowości w firmie, a zatem w budowie systemu zarządzania zgodnością. Jest odpowiedzą na zmiany, które wymusi dyrektywa o ochronie sygnalistów. Narzędzie funkcjonuje na rynku dopiero siedem miesięcy, ale już pozwoliło przyjąć kilkaset zgłoszeń.  Jej twórcy szacują, że w firmie  średniej wielkości, w której zarząd i pracownicy mają przekonanie o celowości raportowania wątpliwych przypadków oraz pewność zachowania anonimowości, rocznie jest od 100 do 300 zgłoszeń. Platforma pomaga w „odsiewaniu” spamu, odpowiedniej klasyfikacji zgłoszenia, np. AML, prawo pracy, ochrona konkurencji itd. i analizie jego treści. Przygotowuje też statystyki i raporty pomocne w ocenie skali poszczególnych zjawisk w firmie, wskazując np. wzrost liczby przypadków mobbingu. Z kolei MDRNow ułatwia zarządzanie ryzykiem związanym ze schematami podatkowymi. Aplikacja prowadzi użytkownika przez szereg procesów, począwszy od identyfikacji schematu podlegającego raportowaniu, a kończąc na zapisaniu historii uzgodnień w archiwum. MDRnow działa w wersji polskiej i angielskiej.
  7. Riskovery z Polski – to narzędzie, które pomaga dosłownie w dwie minuty przeanalizować umowę, np. o roboty budowlane czy specyfikację istotnych warunków zamówienia w celu wychwycenia pułapek. Dedykowane jest dla firm, zwłaszcza budowlanych, instytucji finansowych oraz prawników. Aplikacja po wysłaniu do niej dokumentu, analizuje go, a następnie dodaje komentarze w miejscach, gdzie widzi ryzyka Po analizie dokument wraca z uwagami od automatycznego "prawnika" i "oficera ryzyk" w jednym. Widać w nim, które zapisy są ryzykowne i jaką wagę należy przywiązać do danego zapisu umowy. Tworzy też dedykowany raport, w którym ryzyka opatrzone są praktycznymi komentarzami, np. odesłanie do wyroku sądu lub
  8. SlothEye z Polski – to pomysł, który zwyciężył w tegorocznej edycji Global Legal Hackathon. Jest to wtyczka do popularnych narzędzi do zarządzania projektami Agile, takich jak Jira, która ułatwia wyszukanie niezgodności projektów informatycznych z regulacjami prawnymi i umowami. Stale bowiem analizuje zdarzenia przepływu pracy, rozpoznaje potencjalne kwestie prawne (dotyczące np. Umów o zachowaniu poufności, własności intelektualnej, prawa regulacyjnego, RODO lub innych przepisów dotyczących ochrony danych) i rekomenduje rozwiązania członkom zespołu. Pomaga również w zarządzaniu licencjami na kod źródłowy.
  9. Usercentics z Niemiec – jest to platforma, która umożliwia reklamodawcom, wydawcom, agencjom i dostawcom technologii uzyskiwanie, zarządzanie i dokumentowanie zgody odwiedzających ich witrynę internetową na przetwarzanie danych. Gwarantuje więc pełną zgodność stron internetowych z przepisami RODO i ePrivacy.

- Spotkanie odbędzie się w języku angielskim z uwagi na międzynarodowe grono uczestników. Inicjatywa odbywa się w ramach The Heart Corporate Club, czyli społeczności korporacji zainteresowanych współpracą z młodymi spółkami technologicznymi jako źródłem innowacji. Każda spółka będzie mieć osiem minut na prezentację, po której nastąpi kilkuminutowa sesja pytań i odpowiedzi - dodaje Piotr Marchel. Po spotkaniu, na podstawie preferencji przedstawicieli korporacji oraz kancelarii, organizatorzy zainicjują spotkania indywidualne z danymi projektami, aby omówić możliwości potencjalnej współpracy.