Na świecie w roku 2018 inwestycje w LegalTech poszybowały do poziomu 1,6 mld USD. W Polsce rynek LegalTech dopiero się rozwija. W stworzonym przez Tomasza Zalewskiego, radcę prawnego, założyciela Fundacji LegalTech Polska katalogu narzędzi technologicznych dla prawników figurują 33 pozycje, wśród nich są chatboty, programy do zarządzania kancelarią, ułatwiające windykację, tworzenie umów, ale też wdrożenie RODO czy analizę orzecznictwa.

Czy prawnicy chętnie po nie sięgają? Z rozmów z twórcami, a także z raportu pt. „Future Ready Lawyer” przygotowanego przez Wolters Kluwer Polska wynika, że bywa z tym różnie. Tylko jedna trzecia ankietowanych prawników uważa, że firmy są gotowe na zmiany technologiczne. Ponad połowa nie inwestuje w nie, choć twierdzi, że wpłyną one na ich pracę. Dlaczego? Osoby pracujące nad nowymi technologiami dla branży prawnej twierdzą, że wielu postrzega nowe rozwiązania jako zagrożenie, część kupuje je, ale nie wykorzystuje.

Przyczyna może być jeszcze inna. Obecnie tylko wąskie grono prawników wie, czym tak naprawdę jest LegalTech, bo w środowisku mówi się o nim od niedawna. Brakuje jednego miejsca w którym można łatwo zaprzyjaźnić się z LegalTech, zdobyć wiedzę, przejrzeć dostępne narzędzia, poznać ich funkcje, itp. To może się zmienić dzięki LEX Hub. - To platforma pozwalająca w jednym miejscu zebrać najciekawsze Legal Tech na rynku. Mamy przyjemność być jednym z pierwszych partnerów platformy - mówi Andrzej Boboli, radca prawny z Olesiński & Wspólnicy. 

Czytaj również: Za trzy lata rynek usług prawniczych zdominują kancelarie inwestujące w nowe technologie >>

 

Mam, ale nie używam. Używam, ale nie powiem jak

Maciej Troć, współtwórca ius.ai, programu do analizy orzecznictwa, który od kilku miesięcy odbywa  spotkania w różnymi polskimi kancelariami i działami prawnymi przedsiębiorstw, podzielił prawników na dwie grupy: „ekspertów” - mówiących pogodnych sceptyków oraz  milczących ekspertów korzystających z nowoczesnych technologii. Jego zdaniem ci pierwsi lubią dużo mówić o nowych technologiach, zwłaszcza o tym, w czym nie zastąpi ich robot, kupują oprogramowanie, ale z niego nie korzystają. Ci drudzy zadają dużo wnikliwych pytań, kupują, korzystają, ale publicznie nie mówią o tym. W efekcie w przestrzeni publicznej przeważają ogólne dyskusje, brakuje informacji o przełożeniu wykorzystania sztucznej inteligencji na pracę. 

- Rzeczywiście coś w tym jest – przyznaje Katarzyna Abramowicz, radca prawny, współautor programu Specfile do szyfrowania dokumentów. - Prawnicy kupują u nas rozwiązania technologiczne zarówno te cyber jak i marketingowe, ale tylko po to, aby je posiadać. Czasem w ogóle nie zdążą ich użyć lub nie wykorzystują żadnej jego funkcji – mówi. 

Joanna Daniłowicz, radca prawny, współtwórca narzędzia Treesk, dodaje, że żadne, nawet najbardziej efektowne rozwiązanie technologiczne nie ma szans w zderzeniu z niechętnym czy opornym na zmiany pracownikiem. - Narzędzie, z którego nikt nie korzysta oznacza po prostu nietrafioną inwestycję. A nie trzeba tu przypominać, że my, prawnicy należymy do najmniej elastycznych branż, jeśli chodzi o sposób naszej pracy i komunikacji z klientem – tłumaczy. 

Brak wiary w nowe technologie i wiedzy

I dodaje, że patrząc z perspektywy czasu, największym wyzwaniem jest właśnie przekonanie prawników, że ich pracę można usprawnić przy pomocy technologii i warto spróbować nowych narzędzi, by poprawić jakość codziennego funkcjonowania w zawodzie i komunikacji z klientem, który bądź co bądź jest dla prawnika prowadzącego kancelarię prawną, najważniejszy. Katarzyna Abramowicz przyznaje, że w Polsce jest jeszcze niewielkie zainteresowanie prawników technologią, mimo że oprócz niższych kosztów, potencjalni klienci mogą czuć, że ta technologia jest bardziej dostępna i paradoksalnie w sprawach prawnych bardziej przystępna dla klienta niż sam prawnik.

Twórcy nowoczesnych rozwiązań nie mają wątpliwości, że dla wielu kancelarii zmiana oznacza przede wszystkim koszty, których nie chcą ponosić. Problem w tym, że nie potrafią ich wyliczyć. - Kancelariom często trudno nawet określić poziom kosztów, bo wiele z nich nigdy nie przeprowadza dogłębnej analizy potrzeb prawników i oczekiwań klientów. Wielu partnerów zarządzających ogranicza się po prostu do stwierdzenia, że trzeba kupić system do rejestrowania czasu pracy czy archiwizowania dokumentów. To te rozwiązania najczęściej kupują kancelarie i ich wdrożenie mylą z prawdziwą transformacją technologiczną – tłumaczy mec. Daniłowicz. Pytanie, skąd prawnicy mają się znać na nowych technologiach, wiedzieć jak oszacować korzyści z nich płynące, gdy większość z nich nie miała z nimi do czynienia  swoim życiu zawodowym? 

Maciej Troć zwraca uwagę, że na większości uczelni wyższych studenci prawa nie mają do wyboru przedmiotów przygotowujących do korzystania ze sztucznej inteligencji (AI) w swojej pracy.  Podobnie jest ze studiami podyplomowymi. - Według mojej wiedzy nie ma kierunku, który nauczyłby menadżerów wyższego szczebla wdrażać AI w swojej kancelarii. Niemalże każde spotkanie dotyczące platformy IUS.AI zaczynam od zarysowania ogólnego kontekstu stosowania AI w praktyce prawa, a dopiero potem przechodzę do konkretów i opisuję funkcjonalności samej platformy – mówi Troć.

Miejsce, gdzie można zobaczyć i poczuć LegalTech

Włodzimierz Albin, prezes Wolters Kluwer Polska, przyznaje, że prawnicy często nie widzą możliwości, jakie dają nowe technologie. Dlatego WKP stworzył LEX Hub, czyli platformę LegalTech, która integruje start-upy, specjalistów IT oraz użytkowników z sektorów prawa, biznesu i administracji publicznej. Można na niej znaleźć  najnowsze informacje związane z Legaltach, zyskać dostęp do API, a także kupić programy i aplikacje.  – Stworzyliśmy ekosystem LEX Hub, ponieważ zmiany technologiczne wymagają szybkiej reakcji, a warunkiem sukcesu na konkurencyjnym rynku staje się kreowanie innowacji – zawsze z myślą o codziennej pracy użytkowników – mówi Włodzimierz Albin.  Na platformie dostępnych jest już dziewięć narzędzi - kilka produktów WKP oraz kilka opracowanych przez kancelarie, poza Treesk i Specfile, są tam m.in. MDRnow - narzędzie, która pozwala mieć pod kontrolą schematy podatkowe oraz programy pomagające wdrażać RODO.

Współpraca, która daje przewagę

- Idea stworzenia platformy łączącej dostawców oprogramowania i odbiorców, tak biznesowych, jak i prawników, a także pasjonatów LegalTch, bardzo nam się spodobała, wpisując w nasz model biznesowy - mówi dr Dominik Lubasz, radca prawny, partner w kancelarii Lubasz i Wspólnicy, współtwórca GDPR Risk Tracker. Udostępniana w modelu SaaS aplikacja umożliwia samodzielnie przeprowadzania analizy ryzyka przez administratorów. - Jako kancelaria specjalizujemy się prawie nowych technologii, dlatego zaangażowaliśmy się w projekty LegalTech. Rynek usług prawniczych ulega istotnym przemianom, w szczególności w warstwie narzędziowej, w tym w związku z możliwościami tworzonymi przez mechanizmy oparte na sztucznej inteligencji - tłumaczy mec. Lubasz. Dlaczego jego narzędzie jest dostępne przez LEX Hub? - Ujednolicony system logowania, integracja z produktami Wolters Kluwer, w szczególności z bazą prawną LEX, daje możliwość rozwoju naszej aplikacji i wprowadzenia interakcji pomiędzy aplikacją a bazą dokumentów, aktów prawnych, orzeczeń i wzorów, tak by użytkownik otrzymał pełną wiedzę i wsparcie w trakcie przeprowadzania analizy ryzyka - tłumaczy.

W opracowanie rozwiązań ułatwiających ochronę danych zaangażowany jest też zespół z kancelarii Gawroński & Partners, który stworzył system Good Data Protection Standard do wdrażania i obsługi RODO, kierowany do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, ale nadający się też dla dużych organizacji, oparty o standaryzację.  - Pomysł LEX Hub uważamy za znakomity - mówi Maciej Gawroński, radca prawny, partner w kancelarii Gawroński & Partners. - Łączy w sobie potencjał rozproszonej innowacyjności małych graczy z siłą rynkową Wolters Kluwer. Jest to też wyraz dalekowzrocznej polityki co-opetition, czyli współpracy pomimo mniejszego lub większego konkurowania. Jestem przekonany, że LEX Hub stworzy dla Good Data Protection Standard możliwość nabrania wiatru w żagle dla dalszego rozwoju - podkreśla mec. Gawroński. 

Ponadto WKP pomaga  prawnikom i programistom w poznaniu się i wymianie myśli organizując w Polsce już po raz trzeci Global Legal Hackathon – zapisy już ruszyły. WKP jest też współorganizatorerm LegalTech Day, imprezy na której wybierany jest najlepszy projekt wdrażający nowe technologie dla prawników.