Niecały miesiąc temu przeczytałam w serwisie Prawo.pl artykuł pani Grażyny J. Leśniak, z którego wynika, że w postępowaniach sądowych skarbówka reprezentowana jest przez profesjonalnych pełnomocników zatrudnionych w organach podatkowych na umowę o pracę. Wynika z niego, że pisanie skarg powinno być ich obowiązkiem pracowniczym, a tym samym koszty postępowania nie powinny być orzekane i nie powinno się nimi obciążać podatników. W artykule tym zawarto zatem tezę, iż posługiwanie się przez organ radcą prawnym będącym pracownikiem organu nic tego organu nie kosztuje. Koszty pomocy prawnej ponosi organ natomiast wyłącznie poprzez zlecenie zastępstwa procesowego pełnomocnikowi nie będącemu pracownikiem. Z tak postawioną tezą nie sposób się zgodzić.

Zobacz również:
Sądy orzekają koszty, choć pełnomocnik jest zatrudniony na etacie >>

Fiskus zarabia na kosztach sądowych >>

Problematyczne koszty wynagrodzeń

W treści artykułu została przytoczona wypowiedź doradcy podatkowego, z której wynika, że bardzo często w Naczelnym Sądzie Administracyjnym spotkać można tzw. dyżurnych radców prawnych, którzy przychodzą na wszystkie sprawy w danym dniu. Po stopniu ich przygotowania do rozpraw widać, że nie byli autorami ani odpowiedzi na skargę lub skargę kasacyjną, ani skargi kasacyjnej, bo zapoznają się z aktami sprawy na korytarzu pod salą.

Link do artykułu rozszedł się „lotem błyskawicy” wśród moich znajomych radców prawnych obsługujących organy administracji publicznej i ich jednostki w ramach stosunku pracy, wywołując spore oburzenie. Wchodząc z polemikę z autorką artykułu, jak również osobami, których wypowiedzi tam zacytowano, zwracam uwagę na następujące kwestie.

Przede wszystkim od lat radcowie prawni świadczący obsługę prawną na etacie w organach administracji publicznej i ich jednostkach nie mają prawa do wynagrodzenia (kosztów zastępstwa) w razie wygrania sprawy (oddalenia skargi) w postępowaniu przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi. Sprawa ta zresztą była przedmiotem wniosku połączonych pytań prawnych do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał niestety postanowieniem z 26 lutego 2014 r. (sygn. akt P 44/11) umorzył postępowanie z uwagi na brak wykazania przez sądy tzw. funkcjonalnej przesłanki pytania prawnego. Warto przy tym zwrócić uwagę na zdanie odrębne sędziego TK Teresy Liszcz, która uznała, że przesłanka ta we wniosku została wykazana.

 

Kwestia braku prawa do kosztów zastępstwa dla radców prawnych będących pełnomocnikami organów publicznych w wygranych przez nich sprawach przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi pozostaje więc do dziś nierozstrzygnięta w zakresie zgodności jej z Konstytucją.

Radcowie prawni bez prawa do wynagrodzenia

Reasumując, nie mają więc radcowie prawni prawa do wynagrodzenia (kosztów zastępstwa) w postępowaniu przed sądami I instancji. Posiadają natomiast prawo do kosztów zastępstwa w razie wygranej przez Naczelnym Sądem Administracyjnym. Jednakże autorka artykułu wskazuje, że przed NSA należy im odebrać prawo do tych kosztów (w wypadku organów skarbowych)  – w razie wygrania przez nich sprawy. Z artykułu wynika ponadto, że radcowie prawni specjalnie się nie namęczą, występując przed NSA albowiem często czynności te wykonują tzw. dyżurni pełnomocnicy, którzy nawet nie znają akt sprawy, bo z aktami sprawy zapoznają się przed rozprawą. Wypowiedź ta w mojej opinii i opinii moich kolegów i koleżanek radców prawnych jest bardzo krzywdząca i wpływa na negatywne postrzeganie naszego środowiska zawodowego, a my jako korporacja nie możemy się na takie postawienie sprawy zgodzić.

Wymiar dodatkowego wynagrodzenia

W pierwszej kolejności należy wskazać, że zgodnie z art. 22(4) ust. 2 ustawy o radcach prawnych, radca prawny jest uprawniony do dodatkowego wynagrodzenia w wysokości nie niższej niż 65 proc. kosztów zastępstwa sądowego zasądzonych na rzecz strony przez niego zastępowanej lub jej przyznanych w ugodzie, postępowaniu polubownym, arbitrażu zagranicznym lub w postępowaniu egzekucyjnym, jeżeli koszty te zostały ściągnięte od strony przeciwnej. A zatem, jeżeli nie zostały ściągnięte, to nie przysługują. Zdanie drugie tego przepisu stanowi, że w państwowych jednostkach sfery budżetowej wysokość i termin wypłaty wynagrodzenia określa umowa cywilnoprawna.

Czytaj w LEX: Czy gmina ma obowiązek zawarcia z radcą prawnym umowy cywilnoprawnej, która regulowałaby kwestię wypłaty dodatkowego wynagrodzenia z tytułu zasądzonych kosztów zastępstwa sądowego? >

Należy zaznaczyć, że są jednostki, w których nie tylko nie podpisuje się z radcami prawnymi takich umów, ale także nie wypłaca się takich kosztów, mimo ich ściągnięcia od strony przeciwnej. Praktykę taką stosują niektóre jednostki, mimo że Sąd Najwyższy w wyroku z 4 listopada 2008 r. uznał, że dodatkowe wynagrodzenie przysługuje ex lege – po spełnieniu wynikających z tego przepisu przesłanek albo z racji umowy) (sygn. akt I PK 70/08).  

 


Ważne wyroki sądu

Nie można tracić również z pola widzenia, że Sąd Najwyższy w wyroku z 6 lipca 2011 r. (sygn. akt II PK 17/11) wskazał, że dodatkowe wynagrodzenie radcy prawnego zatrudnionego przez pracodawcę niebędącego państwową jednostką sfery budżetowej stanowi wynagrodzenie za pracę, do którego ma zastosowanie art. 291 § 1 kp. Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że charakteru prawnego tego składnika wynagrodzenia nie zmienia to, że radca prawny ponosi ryzyko uzyskania tego wynagrodzenia, które przysługuje jedynie w przypadku ściągnięcia od strony przeciwnej zasądzonych lub przyznanych kosztów. Sąd Najwyższy podkreślił, że jest to szczególnego rodzaju premia regulaminowa, której zasady wypłaty dają się zweryfikować. Z kolei w wyroku z 12 stycznia 2012 r. Sąd Najwyższy dopatrzył się w dodatkowym wynagrodzeniu radcy prawnego cech premii, która miałyby się wyrażać udziałem radcy prawnego w korzyściach pracodawcy wynikających z pozytywnego rozstrzygnięcia sprawy dla strony zastępowanej. Uznał, że wynagrodzenie to jest świadczeniem ze stosunku pracy, a nie jedynie związanym ze stosunkiem pracy i stanowi odpłatność za wykonanie jej obowiązków wynikających wprost ze stosunku pracy (sygn. akt I PK 88/11).

Dodatkowe wynagrodzenie to premia, ale obowiązkowa

Dodatkowe wynagrodzenie radcy, będące więc swoistą premią, jest obligatoryjnym składnikiem wynagrodzenia, o ile radca wykonał swoją pracę i przy zastrzeżeniu, że zostały spełnione warunki prawa do premii: 1) doszło do zasądzenia kosztów sądowych na rzecz reprezentowanej przez radcę strony  - w wyniku wygrania przez niego sprawy; 2) nastąpiło ściągnięcie tych kosztów.

Zaznaczyć więc trzeba, że dodatkowe wynagrodzenie jest więc premią nie za „napisanie skargi kasacyjnej w ramach stosunku pracy”, ale za wygranie sprawy, w wyniku czego po stronie pracodawcy powstaje wymierna korzyść, czego autorka artykułu zdaje się nie zauważać. Korzyść po stronie pracodawcy jest również nierzadko korzyścią po stronie podatników. Na marginesie tylko chcę wskazać, że twierdzenie iż te sprawy mieszczą się w wynagrodzeniu zasadniczym z tytułu umowę o pracę jest również oderwane od realiów w zakresie wysokości wynagrodzeń zasadniczych radców prawnych w organach administracji publicznej. Od ok. pięciu–sześciu lat bowiem nie było żadnych podwyżek systemowych wynagrodzeń radców prawnych w sferze budżetowej.

Odnosząc się z kolei do kwestii użytego w treści artykułu sformułowania dyżurnych radców prawnych występujących przed NSA, to postawienie tezy jakoby radcowie zastępujący innych radców nie znali akt sprawy, bo czytają je przed rozprawą, jest krzywdzące. Zdarza mi się nierzadko zastępować innych radców prawnych, pracujących razem ze mną, w postępowaniu przed NSA, ponieważ jeśli są wyznaczone np. cztery rozprawy, gdzie stroną jest mój pracodawca, a od NSA dzieli mnie ok. 300 km – jest to po prostu ekonomicznie uzasadnione (również dla podatnika) . We wszystkich sprawach (swoich i nie swoich ) zawsze czytam i przeglądam akta również przed rozprawą. Nie przypominam sobie też, żebym nie zapoznała się ze sprawą, w której się zastępujemy a to z tej racji, że specyfika prowadzonych przez nas postępowań często powoduje liczne pytania do nas jako pełnomocników ze strony składu sędziowskiego NSA.   

Prawa do wynagrodzenia nie można odebrać

Postulat, aby odebrać radcom prawnym reprezentującym organy skarbowe (i analogicznie inne organy administracji publicznej) prawo do wynagrodzenia w postępowaniach przez Naczelnym Sądem Administracyjnym, ponieważ czynności te radcowie prawni wykonują w ramach stosunku pracy jest pomysłem absurdalnym i oderwanym od realiów, jak również od ujęcia systemowego rozwiązania tej kwestii. Na takie widzenie zagadnienia nie ma w nas - jako pełnomocnikach - zgody. Ponadto pozostaje w naszej opinii niesmak, że osoby innych profesji (doradcy podatkowi) widzą tę kwestię w sposób dla nas krzywdzący.

Należy też zauważyć, że organ zlecający obsługę prawną postępowań radcom prawnym w ramach umów cywilnoprawnych i tak ponosi koszty takiej obsługi. Nigdy więc nie jest to pomoc bezkosztowa, tym bardziej, że w postępowaniu przez Naczelnym Sądem Administracyjnym występuje przymus adwokacko-radcowski.