Fundacja Obywatelskiego Rozwoju (FOR) uważa, że różne opodatkowanie bardzo podobnych aktywności wymaga skomplikowanych przepisów, które i tak nie nadążają za rzeczywistością. W efekcie przepisy są cały czas zmieniane, w miejsce domykanych luk wciąż pojawiają się nowe, a energia podatników, zamiast na rozwijanie firm, idzie na ciągłe dostosowywanie się do nowych regulacji.

 

PiS psuje system podatkowy

Zdaniem FOR, najnowsze działania rządu PiS dalej psują system podatkowy. Eksperci tłumaczą, że tzw. mały CIT to nie dodatkowy próg podatkowy, a dwa oddzielne reżimy podatkowe 9 proc. albo 19. Oznacza to, że cały zysk firmy, która o 1 euro przekroczy próg przychodowy, zostanie objęty 19-proc. zamiast 9-proc. stawką podatkową. W rezultacie firma będzie musiała zapłacić o 43 tys. zł wyższy podatek. Zatem pomimo wyższej sprzedaży ma niższe zyski netto. Eksperci FOR tłumaczą również, że obniżony ZUS dla samozatrudnionych oznacza, że samozatrudnienie staje się bardziej podatkowo opłacalne od umowy o pracę nawet przy niskich dochodach, co w połączeniu z podnoszeniem płacy minimalnej będzie wypychało mniej wykwalifikowanych pracowników na samozatrudnienie. Ich zdaniem, zamiast walczyć z przyczynami problemów, jaką jest brak neutralności systemu podatkowego rząd PiS przede wszystkim stawia na drakońskie kary.

Zobacz również: Niższy podatek dla pracowników dołoży pracy pracodawcom - ważne zmiany w PIT już od 1 października >>

Nieproporcjonalne kary za podatki

Jak wynika z raportu FOR, dobrym przykładem nieproporcjonalnych kar jest wymóg raportowania schematów podatkowych. W żadnym innym państwie UE maksymalna kara za brak ich raportowania nie jest tak wysoka jak w Polsce, gdzie grozi za to ponad 5 mln euro grzywny (po Polsce najsurowsze sankcje zostały ustanowione w Wielkiej Brytanii, gdzie wynoszą 5 razy mniej – 1 mln euro). Co więcej, regulacja wprowadzona pod pretekstem wdrożenia dyrektywy unijnej ma znacznie szerszy zakres niż wymagają regulacje unijne: wymóg raportowania transakcji transgranicznych w Polsce rozszerzono też na krajowe, a podatnicy są zobowiązani raportować wszystko, łącznie z korzystaniem z ulg i preferencji podatkowych zgodnych z celem ustawodawcy. Nawet samozatrudnienie członka zarządu może być uznane za schemat podatkowy podlegający raportowaniu. Efektem jest chaos informacyjny i przekazywanie do organów podatkowych dużych ilości nieużytecznych danych, obciążający zarówno podatników, jak i administrację. Innym przykładek surowych kar jest jednolity plik kontrolny (JPK). Za jeden błąd w wysyłanych administracji co miesiąc JPK grozi 500 zł grzywny. Ze względu na trudności sprawozdawcze, istnieją firmy, które mogą mieć tysiące takich błędów w jednym JPK. Pytanie, czy Ministerstwo Finansów jest tak naprawdę w stanie te wszystkie błędy zweryfikować. Jednocześnie kary zaczną być wymagalne od 1 stycznia 2020 r.

 

Eksperci FOR podkreślają również, że zmiany są wprowadzane ekspresowo, bez konsultacji, co powoduje liczne błędy. Nowe przepisy są często niejasne nawet dla projektodawców, którzy próbują je potem naprawiać objaśnieniami, które jednak nie są wiążące dla organów podatkowych i nie chronią podatników przed odpowiedzialnością karną. Zdarza się, że z objaśnień wynika co innego niż z uchwalonych przepisów. W ten sposób późniejsze próby naprawy wcześniejszych błędów wynikających z pośpiechu i braku konsultacji dalej komplikują sprawę.