Jest wiele pięknych miejsc na świecie, w Czechach, w Niemczech. Tyle tylko, że musicie się tam przeprowadzić. Nie wystarczy bowiem rejestracja działalności w Czechach i ponoszenie czeskich danin publiczno-prawnych przy jednoczesnym zamieszkiwaniu we Wrocławiu, Krakowie czy Warszawie. Trzeba również posiadać i udowodnić miejsce zamieszkania w danym kraju, co wiąże się również z opłacaniem czynszu, mediów, itd.

Zobacz również: Podatki w Polskim Ładzie - dużo marchewek, ale też kij >>

 

Nieprecyzyjne informacje, zbyt wiele niewiadomych

W ramach sobotniej prezentacji pokazano kilka nowinek podatkowych dla osłody, jak np. wolna kwota od podatku wynosząca 30 000 zł, podniesienie kwoty II progu podatkowego z 85 528 zł do 120 000 zł. Tyle tylko, że nie zająknięto się o inflacji, jaka miała miejsce na przestrzeni ostatnich lat i niemalże pionowym wzroście cen żywności. Innymi słowy, dawne 85 tys. zł to teraz 120 tys. zł.

Poinformowano nas nieprecyzyjnie o nowym sposobie odliczania składki zdrowotnej; potrącać będziemy całe 9 proc. bez odliczania – chociażby części tej składki – od podatku dochodowego. W dodatku przedsiębiorcy mieliby naliczać tę składkę od własnych indywidualnych … przychodów lub dochodów … no właśnie. Tego nie wiadomo. Musimy zaczekać na projekty ustaw i przekonać się, czy ustawodawcy rozumieją różnicę pomiędzy kwotą 9 proc. przychodów firmy, a 9 proc. dochodów firmy.

Ile wynosić będzie składka zdrowotna w sytuacji, gdy firma będzie przynosić straty? Jednoosobowa działalność gospodarcza to nie tylko samozatrudniony będący podwykonawcą jedynego swojego klienta, to może być również przedsiębiorca mający kilku, kilkunastu klientów. To może być także wspólnik spółki cywilnej. Powstaje także niebagatelne pytanie: jak potraktować wspólników spółek jawnych? Przypomnijmy, że spółka jawna nie jest podatnikiem podatku dochodowego, lecz są nimi jej wspólnicy. To oni właśnie składają zeznania PIT – 36 / PIT – 36L, obliczając w nich własny podatek dochodowy i odliczając zapłacone składki zdrowotne od podatków. Nadal będą wykazywać zryczałtowane składki zdrowotne, czy też obliczane proporcjonalnie (proc. udziałów) od przychodów / dochodów spółki jawnej?

Zobacz również: Zmiany w rozliczaniu składek zdrowotnych odczują wszyscy >>

 

Zmiany w składce zdrowotnej dotkną wszystkich

Nowy system obliczania i potrącania składki zdrowotnej dotknie również pozostałych grup podatników: pracowników, zleceniobiorców (przyniosą do domu kilkaset złotych mniej) i emerytów, nawet tych zwolnionych z podatku dochodowego (emerytura poniżej 2500 zł brutto). Emeryci zwolnieni z podatku będą mieli w całości potrąconą składkę zdrowotną, bez pomniejszenia podatku dochodowego, a zatem będą musieli pogodzić się z wypłatą emerytury niższej o kilkadziesiąt / kilkaset złotych. Emeryci, których emerytura przekracza 2500 zł brutto (np. 2600 zł brutto) zostaną skrzywdzeni w dwójnasób: zostanie im potrącony podatek, a oprócz tego jeszcze 9 proc. składka zdrowotna. Pracownicy zarabiający minimalne wynagrodzenie ustawowe, owszem, nie zapłacą podatku, ale potrącenie 9 proc. składki zdrowotnej, sprawi, iż nie odczują ulgi, a być może lekki uszczerbek, bo pamiętajmy, że minimalne wynagrodzenie ustawowe będzie wzrastać (zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami) do 4 000 zł brutto miesięcznie.

 

Oskładkowanie umów zlecenia od zaraz

Kolejny pomysł na nowy Polski Ład to całkowite oskładkowanie umów zlecenia „od zaraz” (cytując prezesa Jarosława Kaczyńskiego), czyli najprawdopodobniej od 1 stycznia 2022 roku, a docelowo stworzenie jednego modelu zatrudnienia, jednej formy kontraktu o pracę. Jak rozumiem, czeka nas reforma kodeksu cywilnego, polegająca na likwidacji umów zlecenia i o dzieło oraz kolejna reforma kodeksu pracy z 1974 roku (epoka: wczesny Gierek – to dla młodzieży).

Całkowite oskładkowanie umów zlecenia uderzy najbardziej … w służbę zdrowia, o którą zadbać powinien najbardziej Polski Ład, zwłaszcza w personel pielęgniarski, z pozyskaniem którego i tak już mamy ogromne kłopoty natury demograficzno–emigracyjnej. Wiele pielęgniarek pracuje na pełny etat (umowa o pracę) w szpitalach, a oprócz tego świadczy usługi pielęgniarskie – na podstawie umów zlecenia – w przychodniach. Obecnie występuje zbieg tytułów ubezpieczeń społecznych i pielęgniarkom potrącana jest tylko składka zdrowotna i zaliczka na podatek dochodowy. Od 1 stycznia 2022 roku ta grupa zawodowa zostanie obciążona podwójnie: zapłaci wszystkie składki na ubezpieczenie społeczne (emerytalne, rentowe, chorobowe, płatnik zapłaci emerytalne, rentowe i wypadkowe), zapłaci pełną 9 proc. składkę zdrowotną i 17 proc. pełną zaliczkę na podatek dochodowy. Ogółem 39,71 proc. Wiele przychodni stanie w obliczu braku personelu lub w obliczu konieczności natychmiastowej, skokowej podwyżki dla personelu. Za tę podwyżkę będą musieli zapłacić pacjenci, zwłaszcza w prywatnych klinikach. Ci sami pacjenci, którym w ramach Polskiego Ładu już odebrano kilkaset złotych miesięcznie.

 


Co z pieniędzmi z Funduszu Odbudowy?

W całej tej prezentacji nie wspomniano ani słowem o tym, jaki deszcz pieniędzy na nas spadnie w ramach Funduszu Odbudowy z Unii Europejskiej. Jak obciążenie nas wszystkich pełnym potrąceniem składek zdrowotnych i podatków dochodowych ma wpłynąć na rozwój postpandemiczny i dlaczego w ogóle będą zabierać skoro na wszystko powinno wystarczyć przy 770 mld zł wpływów? Na co ten „deszcz” pieniędzy zostanie przeznaczony?

Obiecano pewne inwestycje, ale niektóre z nich obiecywano już parokrotnie, na przykład odbudowę Pałacu Saskiego obiecywał Prezydent RP Andrzej Duda już w 2018 roku, a teraz obiecano nam ją w sobotę ponownie, tyle że już nie za pieniądze z budżetu państwa, a za pieniądze z UE. Co się stało z tamtymi strumieniami pieniędzy? Na co zostały przeznaczone? 

 

Uwolnienie rynku nieruchomości na niekorzyść deweloperów

Rząd wpadł na pomysł, aby „uwolnić rynek nieruchomości” i przy okazji zabrać deweloperom. Osoby mieszkające na wsi, posiadające grunt będą mogły postawić dom do 70 m.kw. bez pozwoleń i kierownika budowy. Czekam na pierwsze katastrofy budowlane i pogrzeby całych rodzin, przysypanych gruzami własnoręcznie wybudowanego domu. Wówczas nastąpi żałoba narodowa i wielogodzinne debaty w mediach. Winnego wśród klasy politycznej – nie będzie.

Zobacz również: Polski Ład: Domy bez pozwoleń, ale to nic nowego >>

 

Rząd zaskoczony reakcjami Polaków

Twórcy Polskiego Ładu najwyraźniej nie spodziewali się takiej skali oburzenia, szoku, niedowierzania i depresji tudzież rozgrzania linii łączących Polskę, Czechy, Niemcy i Estonię wśród polskich przedsiębiorców. W poniedziałek, dnia 17 maja 2021 roku, o godzinie 20:00 wypchnięto przed szereg wicepremiera Gowina dla uspokojenia nastrojów społecznych i kazano mu pójść do Moniki Olejnik (TVN24, „Kropka nad i”). Wiceprezes Rady Ministrów zaczął przytakiwać indagującej go dziennikarce, że owszem, widzi różnicę pomiędzy człowiekiem zarabiającym 6 tys. zł a zarabiającym 11 tys. zł, a nawet widzi różnicę między człowiekiem zamożnym a człowiekiem zarabiającym 11 tys. zł, mającym na utrzymaniu niepracującą żonę i kilkoro dzieci. Przypomniano mu również zwierzenia sprzed kilku lat, jak będąc ministrem zarabiającym 17 tys. zł, nie umiał związać końca z końcem od pierwszego do pierwszego. Wicepremier Jarosław Gowin zaczął mętnie obiecywać dołożenie kolejnej cegiełki do Polskiego Ładu, występującej pod nazwą: „ulga dla klasy średniej”.

 

Konieczne projekty ustaw

Dopóki nie zobaczymy projektów ustaw, nie będziemy wiedzieli, co tak naprawdę kryje się pod nowym hasłem. Jakimi dochodami muszą wylegitymować się podatnicy, aby uzyskać status „klasy średniej” lub też znaleźć się poza nią? Jakie warunki będą musieli spełnić, aby uzyskać prawo do nowej ulgi? Kiedy i w jakich okolicznościach grozić będzie utrata nowego przywileju podatkowego? Wreszcie na czym ten przywilej będzie polegał, jaki będzie sposób obliczania tej ulgi? Ile będzie można zyskać?

Poczekajmy do lipca, aby zapoznać się z konkretami tych propozycji. Potem zaczekajmy do września – października, aby zapoznać się z zachowaniem posłów i senatorów w parlamencie. Potem podejmiemy decyzję.

Pamiętajmy o czeskiej maksymie: „Kto się śmieje, ten pokazuje zęby”.

Agnieszka Czernik, doradca podatkowy