Uproszczone formalności dla domów to jednorodzinnych to jeden z filarów  Polskiego Ładu. Przewiduje  on budowę na zgłoszenie małych budynków o płaskim dachu, o powierzchni do 70 mkw. (z poddaszem użytkowym do 90 mkw.), bez kierownika budowy, dziennika budowy oraz bez  pozwolenia na budowę. Jak mówił podczas prezentacji Polskiego Ładu Jarosław Kaczyński to rozwiązanie jest skierowanie przede wszystkim do osób mieszkających na wsi. Pozwoli ono budować domy po niskich kosztach, za kwotę  nawet 100 tys. zł.

Więcej na temat Polskiego Ładu: 
Polski Ład - niższe podatki, więcej pracy i większe wydatki na rozwój>>
 http://polskilad.pis.org.pl/>>

Tego typu domy mają powstać, według zapowiedzi, przede wszystkim tam, gdzie obowiązują miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego.

Tymczasem tego typu rozwiązanie to nic nowego. Domy jednorodzinne na zgłoszenie - na innych nieco zasadach niż te z  Polskiego Ładu - można budować już od połowy 2015 r. W ich wypadku jednak nie ma ograniczenia co do powierzchni, wyglądu dachu. Nie mogą  mieć one wpływu na działkę sąsiednią. Korzystanie z takich ułatwień nie jest jednak popularne. Buduje się  bardzo mało. Świadczą o tym liczby.

Z danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego wynika, że w 2020 r. zgłoszono 1877 domów jednorodzinnych, w 2019 r. zgłoszono budowę 2006, w 2018 r. – 2253, w 2017 r. – 3003, w 2016 r. – 5302, a w drugim półroczu 2015 r., kiedy wprowadzono przepisy w tej sprawie – 4868.

W tym samym okresie pozwoleń na budowę domów wydano znacznie więcej. I tak, w 2020 r. -106 470, w 2019 r. – 99 833, w 2018 r. – 105 559, w 2017 r. – 90 968, w 2016 r. – 82 852, a w drugim półroczu 2015 r. – 75 058.

Zgłoszenie mało popularne

Większość inwestorów woli więc tradycyjne pozwolenia na budowę.  Powód  jest prosty.  - Na  podstawie uproszczonych formalności można budować obecnie jedynie wolnostojące domy jednorodzinne, które nie mają wpływu na zagospodarowanie sąsiednich działek. A większość inwestycji jednak na nie wpływa. Nie postawi się także szeregowca czy bliźniaka, co też  zdecydowanie zmniejsza liczbę inwestycji, które mogą skorzystać z uproszczonej formy – tłumaczy Mariola Berdysz, architekt, dyrektor fundacji „Wszechnica Budowlana”.

Polski Ład pozwoli prawdopodobnie budować na zgłoszenia, nawet jeżeli dom ma wpływ na sąsiednie działki  a to oznacza, że tego typu domy będą budowane bez postępowania z udziałem stron, co może prowadzić do konfliktów sąsiedzkich. Właściciel  działki położonej obok nie będzie miał nic do powiedzenia.

- Nie bardzo też wyobrażam sobie budowy domu bez kierownika budowy i dziennika budowy, a co z bezpieczeństwem na placu budowy a potem  użytkowników obiektu. A jak dojdzie do katastrofy budowanej  – zastanawia się Mariola Berdysz.