Sejm w środę 11 września br. wprowadził tę zmianę przyjmując poprawki do nowelizacji ustawy Prawo ochrony środowiska. Dotychczas 8 proc. stawka dotyczyła tylko osób montujących panele na dachach własnych domów. Inne instalacje prosumenckie obłożone były większym podatkiem. 

Sejm wprowadził poprawkę w nowelizacji Prawa ochrony środowiska zmieniającą definicję budownictwa objętego programem mieszkaniowym. Nowe brzmienie otrzymuje  art. 41 ust. 12a: "Przez budownictwo objęte społecznym programem mieszkaniowym rozumie się obiekty budownictwa mieszkaniowego lub ich część (…) a także mikroinstalację, o której mowa w art. 2 pkt 19 ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii (z późniejszymi zmianami), funkcjonalnie z nimi związaną”.

Autorzy poprawki uzasadniali to w ten sposób, że „rozpowszechnienie mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii, czyli instalacji o maksymalnej mocy do 50 kW, wykorzystywanych przez gospodarstwo domowe, małe przedsiębiorstwa i gospodarstwa rolnicze do produkcji energii na własny użytek, jest jednym z kluczowych elementów walki z zanieczyszczeniem powietrza, a także sposobem na dostarczenie Polakom czystej i taniej energii”. 

Czytaj także: Małe i średnie firmy będą mogły być prosumentami>>
 
- Ta poprawka oznacza, że właściciele jednorodzinnych budynków mieszkalnych o powierzchni do 300 mkw będą mogli wykonać instalację fotowoltaiczną z podatkiem VAT w wysokości 8 proc., jeśli tylko będzie funkcjonalnie związana z tymi budynkami - tłumaczy Piotr Woźny, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, z którego pochodzą dofinansowania z programu “Mój Prąd”.

Wprowadzoną zmianę chwali także minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Jak mówi, rozwój energetyki prosumenckiej jest jedynym sposobem na osiągnięcie w 2020 r. zadeklarowanego przez Polskę poziomu 15 proc. udziału OZE w ogólnej produkcji energii elektrycznej. I zapowiada, że kolejne ułatwienia dla prosumentów energii mogą wejść w życie na początku roku.