Chodzi o rządowy projekt ustaw o PIT i CIT, który ma uszczelnić system podatkowy (nr UD116). Zmiany mają obowiązywać od 1 stycznia 2026 r., ale nie zostały jeszcze przyjęte przez radę ministrów. Jedna z nich zakłada stosowanie maksymalnej 17-procentowej stawki ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych w przypadku świadczenia usług na rzecz własnej spółki.
- Projekt zakłada opodatkowanie przychodów z usług, które podatnik świadczy na rzecz podmiotu powiązanego, według stawki 17 proc. Podmiot powiązany to podmiot w rozumieniu art. 23m ust. 1 pkt 4 ustawy PIT (spółki osobowej i kapitałowej, w której są wspólnikami, członkami zarządu itp.). - uzasadnia Ministerstwo Finansów.
Według MF obecnie podatnicy dość często korzystają z mechanizmu optymalizacyjnego, polegającego na świadczeniu usług na rzecz podmiotu powiązanego. Przykładowo, wspólnik spółki z o.o. świadczy na rzecz tej spółki usługi doradcze, a przychody z tego tytułu opodatkowuje stawką ryczałtową 8,5 proc. Dlatego, zgodnie z projektowanym art. 12. ust. 1 pkt 1 ustawy ryczałtowej, w takim przypadku przychody osiągane z usług świadczonych w ramach wolnych zawodów będą opodatkowane 17 proc.
Zmiana wydaje się niekorzystna, ale skończy spory
Według dr Piotra Sekulskiego, doradcy podatkowego, założyciela kancelarii Outsourced.pl, zmiana ma o wiele bardziej znaczące konsekwencje niż podwyżka stawki podatku.
- Mimo iż zmiana wydaje się niekorzystna, to Ministerstwo Finansów może zakończyć w ten sposób wieloletnie spory dotyczące rozliczenia członków zarządu, którzy łączą kontrakty menedżerskie ze świadczeniem usług na rzecz własnej spółki. Przypomnijmy, że w ostatnich latach fiskus nie zgadza się na połączenie umów o zarządzanie (opodatkowanych według skali, czyli stawek 12 i 32 proc.) z usługami doradztwa opodatkowanymi ryczałtem. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej odmawia w takich przypadkach wydania interpretacji indywidualnej ze względu na podejrzenie niedozwolonej optymalizacji. Jeśli więc dana osoba występuje w spółce w podwójnej roli i łączy zarządzanie ze świadczeniem usług opodatkowanych ryczałtem, ryzykuje spór z fiskusem. W razie kontroli organ podatkowy może zażądać opodatkowania wszystkich uzyskiwanych od spółki przychodów według skali podatkowej. Tymczasem zmiany proponowane przez MF oznaczają "legalizację" podwójnej roli członka zarządu, ale przy wyższej stawce ryczałtu - mówi Piotr Sekulski.
Jednocześnie zaznacza, że tylko usługi "materialne", tj. inne niż zarządcze (np. specjalistyczne, techniczne, informatyczne, księgowe itp.), będą mogły korzystać z preferencji przewidzianych dla przychodów z działalności gospodarczej. Usługi zarządcze należy opodatkować według skali podatkowej. To oznacza, że podatnicy świadczący różnego rodzaju usługi powinni rozdzielić je w formie dwóch różnych umów.
Kogo obejmą zmiany?
MF przyjęło szeroką definicję podmiotów powiązanych, odwołując się do art. 23m ust. 1 pkt 4. Są nimi:
- podmioty, z których jeden podmiot wywiera znaczący wpływ na co najmniej jeden inny podmiot, lub
- podmioty, na które wywiera znaczący wpływ: – ten sam inny podmiot lub – małżonek, krewny lub powinowaty do drugiego stopnia osoby fizycznej wywierającej znaczący wpływ na co najmniej jeden podmiot, lub
- spółkę niebędącą osobą prawną i jej wspólnika, lub,
- spółka komandytowa i jej komplementariusz, lub
- spółka jawna będąca podatnikiem CIT i jej wspólnik, lub
- podatnik i jego zagraniczny zakład.
Jednak podczas gdy ustawa o PIT stanowi, że wielkość udziałów i praw definiujących powiązanie wynosi co najmniej 25 proc., MF w tym przypadku modyfikuje próg do 5 proc. Wystarczy więc posiadać 5 proc. udziałów w spółce lub świadczyć usługi na rzecz firmy krewnego lub powinowatego do drugiego stopnia, by płacić maksymalną stawkę ryczałtu.
Według Piotra Sekulskiego na zmianie stracić mogą np. mniejsze spółki z branży IT, w których wspólnik świadczy dla spółki usługi informatyczne. Dotychczas są to usługi opodatkowane stawką 12 proc. (lub w określonych przypadkach 8,5 proc.), a po zmianie będzie to 17 proc. ryczałtu. Jednak w wielu przypadkach zmiana może być korzystna. Zamiast wypłaty dywidendy opodatkowanej po stronie spółki stawką 19 proc. CIT (lub 9 proc. w przypadku małych podatników) i 19 proc. PIT po stronie podatnika, spółka wypłaci wynagrodzenie opodatkowane 17 proc. ryczałtu po stronie podatnika, a sama zaliczy je do kosztów, nie narażając się na zarzut agresywnej optymalizacji podatkowej.
Paweł Lewandowski, ekonomista, doradca biznesowy, uważa, że zmiana ma zarówno plusy, jak i minusy.
- Kilka lat temu organy podatkowe zaczęły wydawać postanowienia odmawiające wydania interpretacji indywidualnej w tym zakresie, uzasadniane podejrzeniem sztucznej optymalizacji. Niestety, cierpią na tym ci podatnicy, którzy faktycznie pełnią więcej niż jedną rolę w spółce i których model działania ma podstawy inne niż podatkowe. Wydaje się, że proponowane przez MF rozwiązanie oznacza koniec takiej praktyki. Jednak z drugiej strony mieli do czynienia z sytuacją, kiedy od przychodów ze świadczenia tych samych usług jedna osoba będzie płacić podatek według stawki np. 8,5, 12 albo 15 proc., podczas gdy inna będzie płacić 17 proc. – mówi Paweł Lewandowski.
Spory przed sądami
Dotychczas przedsiębiorcom chcącym połączyć dwie funkcje w spółce nie tylko ciężko jest uzyskać interpretacje podatkową, ale także przegrywają przed sądami administracyjnymi. Przykładem może być wyrok WSA w Poznaniu z 30 maja 2023 r. (sygn. I SA/Po 6/23). Sprawa dotyczyła członka zarządu spółki, który jednocześnie prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. W ramach tej działalności zawarł ze spółką umowę ramową o świadczenie usług specjalistycznych i zapytał, czy może rozliczać się ryczałtem.
Dyrektor KIS uzyskał w tej sprawie opinię szefa Krajowej Administracji Skarbowej, że istnieje uzasadnione przypuszczenie, że działania podatnika mogą stanowić czynność lub element czynności zmierzającej do unikania opodatkowania. Korzyścią będzie m.in. preferencyjne opodatkowanie wynagrodzenia. Na tej podstawie dyrektor KIS wydał postanowienie o odmowie wydania interpretacji.
WSA zgodził się z fiskusem i orzekł, że dyrektor KIS przedstawił argumenty, na podstawie, których opisany schemat działania może cechować sztuczność, a jego realizacja skutkuje możliwością osiągnięcia potencjalnej korzyści podatkowej, sprzecznej z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej.
Podobnie orzekł WSA w Gdańsku w wyroku z 6 czerwca 2023 r. (sygn. I SA/Gd 283/23). W tym przypadku członek zarządu chciał wykonywać na rzecz usługi handlowe (PKWiU 74.90.20.0). Zapytał o możliwość rozliczenie ich ryczałtem 8,5 proc. Dyrektor KIS odmówił wydania interpretacji, uzasadniając, że planowane działania mogą mieć na celu osiągnięcie korzyści podatkowej sprzecznej z przepisem i celem przepisu ustawy podatkowej.
Sąd zgodził się z tą oceną. - Łączenie funkcji prezesa zarządu i obowiązków zleceniobiorcy w zakresie wykonywania opisanych usług prawidłowo oceniono jako sytuację, w której wynagrodzenie z tytułu umowy zlecenia będzie kształtować dochód spółki jako koszt uzyskania przychodu, a dochód wspólnika będzie podlegać opodatkowaniu niższemu niż z tytułu uzyskania dywidendy. Wątpliwości organu interpretacyjnego znalazły potwierdzenie w stanowisku szefa KAS – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
- Jest więc szansa, że po wejściu w życie omawianej regulacji nie zobaczymy kolejnych tego typu sporów - podsumowuje Piotr Sekulski.
Czytaj również: MF potwierdza - w 2026 roku limity samochodowe będą niższe
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.












