- W mojej ocenie „poprawić prawo” należy poprzez wyeliminowanie z ustawy o emeryturach i rentach z FUS przepisu art. 95a ust. 2 pkt 2, który stanowi, że osoba ma uprawnienie do renty wdowiej w przypadku pozostawania we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka – napisał w zgłoszeniu do naszej akcji „Poprawmy prawo” Czytelnik. 

Czytaj również:  Renta wdowia do poprawki - dyskryminuje część ubezpieczonych>>

Wątpliwa przesłanka wspólności małżeńskiej

Chodzi o art. 95a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dodany ustawą z dnia 26 lipca 2024 r. (Dz.U. z 2024 r., poz. 1243, dalej: ustawa emerytalna), który wprowadził rentę wdowią. Na jego podstawie osobie uprawnionej do renty rodzinnej, o której mowa w art. 67 ust. 1 pkt 3, oraz do emerytury, emerytury rolniczej, emerytury z ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych i członków ich rodzin, emerytury wojskowej, emerytury policyjnej, zasiłku przedemerytalnego, świadczenia przedemerytalnego, emerytury pomostowej, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, renty z tytułu niezdolności do pracy, w tym renty szkoleniowej, renty rolniczej z tytułu niezdolności do pracy, renty rolniczej szkoleniowej, renty z ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych i członków ich rodzin, wojskowej renty inwalidzkiej albo policyjnej renty inwalidzkiej, wypłaca się, zależnie od jej wyboru:

  • przysługującą rentę rodzinną oraz 25 proc. emerytury, emerytury rolniczej, emerytury z ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych i członków ich rodzin, emerytury wojskowej, emerytury policyjnej, zasiłku przedemerytalnego, świadczenia przedemerytalnego, emerytury pomostowej, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, renty z tytułu niezdolności do pracy, w tym renty szkoleniowej, renty rolniczej z tytułu niezdolności do pracy, renty rolniczej szkoleniowej, renty z ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych i członków ich rodzin, wojskowej renty inwalidzkiej albo policyjnej renty inwalidzkiej, albo
  • przysługującą emeryturę, emeryturę rolniczą, emeryturę z ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych i członków ich rodzin, emeryturę wojskową, emeryturę policyjną, zasiłek przedemerytalny, świadczenie przedemerytalne, emeryturę pomostową, nauczycielskie świadczenie kompensacyjne, rentę z tytułu niezdolności do pracy, w tym rentę szkoleniową, rentę rolniczą z tytułu niezdolności do pracy, rentę rolniczą szkoleniową, rentę z ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych i członków ich rodzin, wojskową rentę inwalidzką albo policyjną rentę inwalidzką, oraz 25 proc. renty rodzinnej.

Oprócz wymogu osiągnięcia wieku emerytalnego określonego w art. 24 ust. 1, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat – dla mężczyzn, osoba uprawniona, by uzyskać prawo do renty wdowiej, będzie musiała także pozostawać we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka i nabyć prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż pięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Tak stanowi bowiem ustęp 2.

 

Cena promocyjna: 263.19 zł

|

Cena regularna: 329 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 98.7 zł


Ujednolicenie przepisów czy likwidacja wspólności małżeńskiej jako przesłanki?

Zdaniem Czytelnika z utrwalonego orzecznictwa SN oraz linii interpretacyjnej Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że wspólność małżeńska w rozumieniu prawa ubezpieczeń społecznych to coś w rodzaju faktycznego pożycia małżeńskiego rozumianego tradycyjnie w porządku prawnorodzinnym - uwzględnia się w ramach tej wspólności więzi fizyczne, emocjonalne i gospodarcze, a także współdziałanie w małżeństwie i w rodzinie. - Pozornie wydaje się to być uzasadnione, jednakże w przypadku renty rodzinnej (której współpobieranie z innym świadczeniem stanowi przesłankę pobierania także renty wdowiej), zgodnie z art. 70 ust. 3 małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli oprócz spełnienia warunków określonych w ust. 1 lub 2 miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową. Przepis ten, co wynika z orzeczenia TK, jest niekonstytucyjny w zakresie uzależnienia od zasądzenia alimentów lub uzgodnienia ich w ugodzie sądowej. Wynika z tego, że małżonka rozwiedziona również może mieć prawo do renty rodzinnej, nawet, gdy nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej. Pozostaje zatem zapytać, dlaczego nie jest to spójne z regulacją renty wdowiej – wskazuje autor zgłoszenia.

Jak zauważa dalej, w zakresie renty wdowiej jest pozostawiona przesłanka wspólności małżeńskiej, a więc nawet węższa, niż w przypadku wyjątku z art. 70 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. - Wydaje się to być niekonsekwentne. Będzie bowiem dochodzić do przypadków, gdy małżonka nie pozostająca we wspólności małżeńskiej (np. wskutek tymczasowej separacji) będzie miała równe uprawnienia w zakresie renty wdowiej, co małżonka rozwiedziona - zerowe. Zasadne jest w ogóle pytanie o pozostawienie w ustawie przesłanki wspólności małżeńskiej - nie chroni ona bowiem skutecznie osób porzuconych lub zdradzonych w ramach swoich małżeństw, a chyba nie o to chodzi z perspektywy socjalnej aksjologii prawa ubezpieczeń społecznych. Wspomnieć należy, że nie zawsze za rozkład wspólności małżeńskiej odpowiadają oboje małżonkowie - a w przypadkach, gdy odpowiada za to małżonek, którego świadczenia są po jego śmierci uwzględniane w ramach kalkulacji renty wdowiej, niezasadne jest „karanie” wdów/wdowców pokrzywdzonych poprzez odbieranie im prawa do renty rodzinnej – podkreśla Czytelnik.  W tym zakresie, jak twierdzi, regulacja może być również niezgodna z Konstytucją, w szczególności w zakresie art. 67 ust. 1 w zw. z art. 32 ust. 1 i 2 ustawy zasadniczej - mowa w tym miejscu o nieuzasadnionej dyskryminacji w zakresie regulacji przepisów o zabezpieczeniu społecznym.

- W mojej ocenie pierwszorzędnym celem jest jednak uspójnienie regulacji w zakresie renty wdowiej z art. 70 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych tak, aby nie dochodziło do przyznawania świadczeń rentowych należących do tego samego „systemu naczyń połączonych” na podstawie niespójnych i niewymiernie rozumianych przesłanek – podsumowuje Czytelnik.

Zdaniem Karoliny Rzepeckiej, adwokata, specjalisty z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, prowadzącej własną kancelarię adwokacką, w ramach systemu zabezpieczenia społecznego – a nawet całego systemu prawa, te same pojęcia nie powinny mieć różnych znaczeń. Wynika to wprost z zasad techniki prawodawczej. Rozumienie „wspólności małżeńskiej” powinno być więc jednakowo rozumiane w całej ustawie o emeryturach i rentach z FUS.

- Renta rodzinna przysługuje szerszej grupie podmiotów niż renta wdowia, jednak w przypadku obu świadczeń ważne jest, aby osoba uprawniona pozostawała w określonej przez prawo faktycznej relacji z osobą zmarłą i w przypadku małżonków ma to być „wspólność małżeńska”. Różne są jednak cele i funkcje tych świadczeń. Renta wdowia została wprowadzona w celu zabezpieczenia funkcjonowania gospodarstw domowych w razie śmierci jednego z małżonków, tak aby po śmierci jednego z małżonków funkcjonowały na porównywalnym poziomie jak przed śmiercią małżonka. Koszty utrzymania małżonków zdradzonych lub porzuconych pokrywane są przez rentę rodzinną, a nie rentę wdowią. Z kolei renta rodzinna ma za zadanie kompensować utracone w skutek śmierci dochody ubezpieczonego, uzyskiwane przez niego i przeznaczane na utrzymanie własne oraz rodziny – tłumaczy mec. Karolina Rzepecka. Jak twierdzi, usunięcie warunku „wspólności małżeńskiej” z warunków uprawniających do nabycia renty wdowiej spowoduje, że rentę wdowią otrzymałyby osoby, które kiedykolwiek pozostawały w związkach małżeńskich, niekoniecznie w dniu śmierci drugiego małżonka. - Państwo ponosiłoby dwukrotnie koszty małżeństw, które zakończyły się z wyłącznej winy drugiego, zmarłego małżonka lub wobec którego zmarły małżonek wypełniał obowiązek alimentacyjny – mówi. I dodaje: - System zabezpieczenia społecznego nie jest idealny, często zdaje się być niesprawiedliwy, lecz jest oparty na zasadzie solidaryzmu. Zadaniem państwa jest takie dystrybuowanie środków, aby przede wszystkim nie trafiły one do osób nieuprawnionych, czasem kosztem wąskiej grupy osób, które mogłyby być uprawnione albo takich, które potrzebowałyby świadczenia w wyższej wysokości.

 


Wspólność małżeńska rodzi wiele problemów

- Wspólność małżeńska jako taka nie jest zdefiniowana na gruncie ustaw  ubezpieczeniowych. Dlatego problemy z jej interpretacją  były od samego początku. Najpierw utożsamiano ją z ustrojem majątkowym małżonków - małżeńską wspólnością majątkową. Orzecznictwo nie było spójne. Dopiero  uchwała SN(7z) z 26.10.2006 r., sygn. akt III UZP 3/06, w której wskazano,  że warunkiem nabycia prawa do renty rodzinnej przez wdowę (wdowca) jest pozostawanie przez małżonków do dnia śmierci jednego z nich w stanie faktycznej wspólności małżeńskiej, dała argument za przyjęciem, że  chodzi o stan faktycznej wspólności i realne pożycie małżonków.  Następnie była  „pieczętująca” tę interpretację wypowiedź Sebastiana Gajewskiego, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej, w Senacie, w której stwierdził, że  do korzystania z renty wdowiej będą uprawnieni wyłącznie wdowy i wdowcy, którzy pozostawali we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka, czego nie należy utożsamiać z ustrojem majątkowym. Odniesienie się zaś do stanu faktycznego powoduje wątpliwości. Na przykład w sytuacji, gdy małżonkowie nie zamieszkują razem i nie łożą wzajemnie na swoje utrzymanie, bo np. jeden ? na starość mieszkał w DPS, a drugi był w ZOL. Czy to brak wspólności małżeńskiej, skoro faktycznie nie zamieszkują razem i nie łożą wzajemnie na swoje utrzymanie? Czy  po śmierci jednego z nich pozbawi to drugiego renty rodzinnej – pyta Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego.  I dodaje: - Wspólność małżeńska rodzi więcej problemów niż to się wydaje na pierwszy rzut oka. Zarówno w kontekście renty rodzinnej, jak i tzw. renty wdowiej.