Fundusz Rezerwy Demograficznej (FRD), powołany ustawą z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, miał na celu zwiększenie bezpieczeństwa wypłacalności świadczeń z ubezpieczenia emerytalnego. Jak przypomina dr Marcin Wojewódka, radca prawny i wiceprezes spółki Instytut Emerytalny, fundusz ten powstał po to, żeby stanowić rezerwę na trudne czasy. Czasy, w których z uwagi na strukturę demograficzną, a przede wszystkim relację między liczbą płacących składki emerytalne a pobierającymi świadczenia emerytalne, sytuacja będzie na tyle niekorzystna dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS), że będzie niezwykle trudno go zbilansować nawet zwykłymi zasileniami z budżetu państwa.

- FRD powstał po to, żeby w tłustych latach móc coś odłożyć, aby w latach chudych móc z tego skorzystać. Nie stworzono go zatem po to, żeby dzisiaj sięgając do niego spełniać polityczne obietnice kosztem zabezpieczenia przyszłych pokoleń – podkreśla Marcin Wojewódka.

Czytaj w LEX: Dodatki do emerytury - komentarz praktyczny >>

Tymczasem pieniądze z FRD wydawane są bieżące potrzeby. Rozporządzenie Rady Ministrów z 20 marca 2023 r. w sprawie wykorzystania w 2023 roku środków Funduszu Rezerwy Demograficznej na nieoprocentowaną pożyczkę na realizację dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów oraz kosztów obsługi wypłaty tego świadczenia (Dz.U. z 2023 r., poz. 539) przewiduje wykorzystanie 5 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej na nieoprocentowaną pożyczkę na realizację dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów oraz kosztów obsługi wypłaty tego świadczenia. Spłata pożyczki ma natomiast nastąpić w 10 równych rocznych ratach, począwszy od 2028 r. Zatem wypłacone w tym roku 13-tki będziemy spłacać przez kolejne kilkanaście lat.

Z danych, jakie przedstawił Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej, w odpowiedzi na interpelację poseł Joanny Frydrych z grupą posłów w sprawie pożyczki z FRD dla Funduszu Solidarnościowego (nr 39837) wynika, że na dzień 31 grudnia 2022 r. stan środków FRD wynosił 56 646 321 tys. zł, a na dzień 28 lutego 2023 r. - 57 727 828 tys. zł. Z kolei stan środków Funduszu Solidarnościowego na 28 lutego 2023 r. wynosił 10 345 730, 95 tys. zł. - Udzielenie pożyczki przez FRD do Funduszu Solidarnościowego nie wymagało sprzedaży aktywów Funduszu - zapewnił wiceminister Szwed. I poinformował, że obecnie nie planuje się wykorzystania środków FRD w kolejnych latach.

- Koncept FRD zaczął się sypać już na pierwszym etapie, gdy emerytury powojennego wyżu demograficznego miały być finansowane z zysków z prywatyzacji. Z czasem politycy zaczęli korzystać z FRD, najpierw za PO - skromnie, ale wystarczyło uchylić drzwi, żeby następcy się w tej spiżarni rozpanoszyli i teraz 13-14 emerytury są faktycznie finansowane z FRD. Najpierw pieniądze brano z Funduszu Pracy zmniejszając składkę na rzecz Funduszu Solidarnościowego, ale gdy to nie wystarczyło, to zaczęły się "pożyczki" z FRD do Funduszu Solidarnościowego. Pierwsze pożyczki zostały umorzone. Obecnie są to pożyczki nieoprocentowane, a ich spłata ma się rozpocząć po kilku latach. Oznacza to, że zwrot pożyczki po kilku latach w wysokości nominalnej to w dobie inflacji faktyczna strata dla Funduszu – wyjaśnia dr  Tomasz Lasocki, adiunkt w Katedrze Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Czytaj również: Fundusz Rezerwy Demograficznej dorzuci się do trzynastki dla emerytów i rencistów>>

Czytaj w LEX: Uzyskiwanie przychodów przez emerytów i rencistów - prawa i obowiązki w zakresie ubezpieczeń społecznych >>

Im więcej pieniędzy jest wydawanych teraz, tym gorzej będzie później

Funkcjonowanie systemu emerytalnego wiąże się obecnie z koniecznością ciągłego zasilania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dotacją z budżetu państwa, a w kolejnych latach dotacje do FUS będą prawdopodobnie wielokrotnie wyższe. - Zasadne jest zatem, żeby obok budżetu państwa wówczas to Fundusz Rezerwy Demograficznej przejmował na siebie ciężar wypłaty świadczeń – uważa Marcin Wojewódka.

Czy jednak na to w ogóle można liczyć? Prof. Paweł Wojciechowski, szef Rady Programowej Instytutu Finansów Publicznych wskazuje, że ponieważ FRD rośnie w bardzo wolnym tempie (składka wynosi 0,35 proc. a nie 1 proc., jak pierwotnie było planowane, coraz mniejsze są wpływy z prywatyzacji), to fundusz ma niskie aktywa. Obecne aktywa starczyłby na zaledwie sześć tygodni wypłat emerytur.

Paweł Wojciechowski zwraca też uwagę na to, że ponad 80 proc. środków FRD jest ulokowanych w skarbowe papiery wartościowe. - A więc podobnie jak było z argumentem przy reformie OFE z 2014 r. mamy do czynienia z zamkniętym obiegiem zobowiązań w ramach finansów publicznych – mówi Paweł Wojciechowski.

Czytaj w LEX: Zmniejszanie i zawieszanie emerytur i rent z FUS w związku z osiąganiem przychodu w państwach członkowskich UE >>>

Skutki poczują młodzi

Eksperci emerytalni krytycznie podchodzą do wydawania środków z FRD na inne cele, niż to było założone.

- Biorąc pod uwagę przyszłość i prognozy demograficzne, a także relacje liczby osób w wieku przedprodukcyjnym do poprodukcyjnego, tego  rodzaju działania nie powinny mieć miejsca. Jak spojrzymy na demografię w Polsce tylko w ostatnich dwóch latach, to widać, że jesteśmy na bardzo dużym minusie - urodzenia versus zgony – tłumaczy Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej.

Tylko w 2022 roku urodziło się około 305 tysięcy a zmarło 448 tysięcy. Wskaźnik dzietności spadł do poziomu 1.26 w roku 2022, a jeszcze w 2017 roku był na poziomie 1.45. - FRD powinien pozwolić utrzymać bezpieczeństwo finansowe w momencie, kiedy będziemy mieli szczególnie trudne czasy pod kątem demograficznym – mówi Oskar Sobolewski.

W przyszłości środki z FRD mogą być potrzebne do realizacji wypłaty podstawowych świadczeń. - Przenoszenie środków z FRD do Funduszu Solidarnościowego na wypłatę tzw. 13tek to krótkowzroczne działanie, które spowoduje, że nasze dzieci i wnuki nie będą o nas dobrze mówić – mówi Marcin Wojewódka.

Czytaj w LEX: Kamińska Katarzyna, Charakter prawny "trzynastej emerytury" >

Wyciąganie środków z FRD na doraźne świadczenia stanowi zaprzeczenie celu istnienia tego funduszu. - Z całą pewnością nie są to dobre informacje dla pokolenia pracującego, które nie dość, że będzie miało znacznie niższe emerytury niż ich dziadkowie, to jeszcze będzie musiało spłacać przez wiele lat tzw. 13-tki swoich dziadków. Niestety pożyczki z FRD obecnie to trochę taki skok na kasę emerytalną przyszłych pokoleń. Powinno się tego zakazać – podkreśla Marcin Wojewódka. 

Wtóruje mu Oskar Sobolewski. - Młodzi ludzie już dzisiaj powinni się tym zagadnieniem zainteresować, w kolejnych latach może być już za późno, szczególnie, że z każdym rokiem, ich głos będzie coraz słabszy – mówi Sobolewski.