Obecnie osoba z niepełnosprawnością, która chce założyć działalność gospodarczą może skorzystać z trzech instrumentów wsparcia. Przede wszystkim to refundacja składek na ubezpieczenie społeczne z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Może też ze środków Funduszu otrzymać dofinansowanie do wysokości 50 proc. oprocentowania kredytu bankowego, zaciągniętego na kontynuowanie działalności, a także dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej z PFRON, za pośrednictwem powiatowego urzędu pracy. – Są to instrumenty wprost wynikające z ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych – mówi Mateusz Brząkowski, radca prawny. Jednak zaznacza, że głównym minusem tych narzędzi jest ich fakultatywność.

Dotacja to rzadkość

Dotacja na otwarcie firmy to w praktyce rzadkość. Środki przekazywane z PFRON do powiatów są wyliczane według określonego algorytmu. To od starosty zależy, jakie środki np. na rozpoczęcie działalności gospodarczej przekaże do powiatowego urzędu pracy (PUP). Te z kolei, na co zwrócił uwagę NIK w swoim raporcie o aktywizacji zawodowej osób z niepełnosprawnościami (2022 r.), mają określony próg efektywnościowy. Zatem inwestują w takie formy aktywizacji, które pozwalają im te progi uzyskać. Rezygnują więc często z aktywizacji grup najtrudniejszych na rzecz tych, gdzie aktywizacja prawdopodobnie zakończy się sukcesem.

Czytaj też: NIK krytycznie o aktywizacji zawodowej osób z niepełnosprawnościami

Z kontroli NIK wynika, że w każdym z wizytowanych urzędów pracy były osoby z niepełnosprawnością nieobjęte żadną formą aktywnego przeciwdziałania bezrobociu. - W skontrolowanych urzędach najrzadziej osobom niepełnosprawnym przyznawano dofinansowanie podjęcia działalności gospodarczej. W ciągu trzech lat w 21 urzędach otrzymało takie dofinansowanie zaledwie 110 osób niepełnosprawnych, co stanowi 1,3 proc. ogółu bezrobotnych (8177), którzy zostali objęci tą jedną z najbardziej poszukiwanych i atrakcyjnych form aktywizacji – czytamy w raporcie NIK.

Nowe instrumenty wsparcia 

Romana Krzewicka ze Stowarzyszenia Czas Przestrzeń Tożsamość (CPT) wskazuje na jeszcze inny problem. Obecnie, aby otrzymać dotację na rozpoczęcie działalności z PUP należy być w nim zarejestrowanym jako bezrobotny lub poszukujący pracy. – Tymczasem osoby z niepełnosprawnością rzadko zgłaszają się do PUP, bo nie ma tam dla nich usług. A nie ma ich, bo się po nie zgłaszają, i tu koło się zamyka - mówi.

Dlatego, że środki z PFRON rozdzielane algorytmem są proporcjonalne do danych z PUP – w zależności, ile osób korzysta z jego usług. Stowarzyszenie CPT wypracowało nowe instrumenty wsparcia dla osób z niepełnosprawnością, które zakładają działalność gospodarczą, w ramach finansowanego z funduszy europejskich projektu badawczego „Włączenie wyłączonych – aktywne instrumenty wsparcia osób niepełnosprawnych na rynku pracy”. Badania, zakończone w zeszłym roku, były realizowane przez Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych w partnerstwie z Polskim Związkiem Głuchych, Polską Organizacją Pracodawców Osób Niepełnosprawnych oraz Stowarzyszeniem CPT.

Kluczowe jest specjalistyczne doradztwo zawodowe i poznanie potrzeb

Wśród czterech wypracowanych instrumentów wsparcia, bardzo wysoko ocenione przez uczestników biorących udział w kilkumiesięcznym pilotażu nowych rozwiązań było specjalistyczne doradztwo zawodowe.

– Z naszych badań wynika, że osoby z niepełnosprawnością, które wchodzą na ścieżkę aktywizacji zawodowej, potrzebują przede wszystkim zrozumienia ich specyficznych potrzeb. Stąd właśnie tak ważne jest specjalistyczne doradztwo zawodowe – podkreśla Romana Krzewicka.

 


Jak zauważa, to rozwiązanie mogłoby znaleźć się w systemie prawnym w dość prosty sposób. – Taki doradca mógłby być w PUP, tylko jego finansowanie nie byłoby uzależnione do algorytmu środków przekazywanych przez PFRON, ale przeliczane w odniesieniu do liczby osób, które zamieszkują w regionie danego urzędu pracy – dodaje.

Brak kompleksowych rozwiązań w jednym miejscu

Do najczęściej wskazywanych, przez uczestników pilotażu, trudności w uruchomieniu własnej działalności były: biurokracja (68,8 proc.), niejasność przepisów (43,8 proc.), ryzyko finansowe (25 proc.). Organizacja w raporcie po skończonych badaniach zwraca uwagę, że brakuje jednego zintegrowanego centrum lub instytucji zapewniającej doradztwo specjalistów z różnych dziedzin, do której mogłaby udać się osoba z niepełnosprawnością i uzyskać kompleksowe informacje o swoich możliwościach oraz uprawnieniach. Obecne procedury i działania PUP nie są w szczególny sposób poświęcone osobom z niepełnosprawnością.

– Istotne jest, by urzędy pracy miały realne narzędzia wsparcia w aktywizacji osób z niepełnosprawnością, a w tym w zakładaniu działalności – zwraca uwagę mec. Mateusz Brząkowski. Podkreśla, że ta droga aktywizacji jaką jest założenie własnej działalności często jest wyborem ostatnim, m.in. właśnie dlatego, że brakuje jednej instytucji wsparcia, która udzielałaby go kompleksowo. Dlatego, jak zauważa mecenas Brząkowski, konieczne byłoby przedefiniowanie wsparcia osób z niepełnosprawnością przez urzędy pracy. – Mogłyby one stać się inkubatorami przedsiębiorczości – mówi mecenas.

Inkubatory przedsiębiorczości to kolejny, bardzo wysoko oceniony przez osoby z niepełnosprawnością w pilotażu rodzaj wsparcia dla zakładających działalność. Obecnie nie ma takich, które wspierałyby szczególnie właśnie tę grupę. Wypracowane w projekcie dwie inne formy wsparcia w zakładaniu działalności to asystent działalności gospodarczej oraz elastyczna dotacja pozwalająca sfinansować koszty biznesowe i kompensacyjne. Część biznesowa przeznaczona jest na koszty związane z rodzajem prowadzonej działalności, a kompensacyjna na usuwanie barier wynikających z niepełnosprawności.

Czytaj też: Nie podopieczny, a partner i współobywatel - 10 lat Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami

Wypracowane instrumenty w projekcie zostały przekazane do jego lidera - pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych. – Myślę, że ta praca nie zostanie zaprzepaszczona, bo wszystkie instrumenty przez uczestników badania zostały ocenione bardzo wysoko. Konieczna jest zmiana ustawy o rehabilitacji oraz o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy tak, aby rozwiązania dotyczące aktywizacji osób z niepełnosprawnością były zbieżne z Konwencją ONZ o prawach osób niepełnosprawnych – mówi Romana Krzewicka. Konwencja natomiast zwraca uwagę przede wszystkim na potencjał i możliwości osób z niepełnosprawnościami, także na rynku pracy.