Prof. Mariusz Golecki, rzecznik finansowy, przygotował Białą Księgę podsumowującą 5 lat jego działalności. Wynika z niej, że o ile liczba wniosków o interwencję wobec ubezpieczycieli utrzymuje się na podobnym poziomie, to tych na ryku bankowo-kapitałowym w 2020 roku może wzrosnąć o 80 proc. w porównaniu do 2019 r. Biuro Rzecznika szacuje, że ich liczba przekroczy 10 tys.
To efekt wyroków TSUE w polskich sprawach. Zdaniem prof. Goleckiego planowana likwidacja rzecznika może sprawić, że konsumenci zostaną pozbawieni właściwej opieki państwa, co wzmocni instytucje finansowe, w tym banki. Do tego może zostać osłabiona ochrona klientów zakładów ubezpieczeniowych. By do tego nie dopuścić, rzecznik proponuje rozszerzenie jego kompetencji. Chce stać się sądem polubownym dla np. spraw frankowych.
Czytaj również: Rząd chce likwidacji Rzecznika Finansowego, eksperci krytykują >>
Cena promocyjna: 149 zł
|Cena regularna: 149 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 104.3 zł
Znikną wnioski do Sądu Najwyższego
- Likwidacja rzecznika osłabi indywidualną ochronę klientów podmiotów rynku finansowego z uwagi na niemożliwą do usunięcia kolizję przedmiotu indywidualnej ochrony klientów podmiotów rynku finansowego w trybie tzw. interwencji, z administracyjnoprawną ochroną regulowaną przez ustawę o ochronie konkurencji konsumentów – wyjaśnia Golecki. Rząd przyjął już projekt ustawy w tej sprawie pod koniec października, ale wciąż nie przekazał go do Sejmu. Dr hab. Mariola Lemonnier, zastępca przewodniczącego Doradczego Komitetu Naukowego RF, mówi wprost: interes zbiorowej ochrony konsumentów nie będzie nigdy zbiorem interesów indywidualnych i te dwa modele ochrony trzeba rozróżnić.
Czytaj w LEX: Przyjmowanie i rozpatrywanie reklamacji w bankach >
Rzecznik wskazuje, że ważnym narzędziem są wnioski do Sądu Najwyższego o podjęcie uchwały mającej wyeliminować rozbieżności w orzecznictwie. Dotychczas zapadło 20 takich rozstrzygnięć, głównie dotyczących sporów ubezpieczeniowych. Teraz rzecznik chce korzystać z tej możliwości, by pomóc frankowiczom, którzy mimo korzystnych orzeczeń TSUE, nie są pewni wyroku polskiego sądu. - W sprawach frankowych nadal jest niepewność, która wynika trochę z niedostosowania polskiego prawa cywilnego do Dyrektywy 93/13 o ochronie konsumentów – mówi Golecki.
W październiku rzecznik wystąpił z 24 wnioskiem do SN o rozstrzygnięcie zasad rozliczania się z bankiem po unieważnieniu umowy. Chodzi o ustalenie czy jest teoria salda czy dwóch kondykcji, co ułatwi formułowanie roszczenia. Planuje też kolejny wniosek dotyczący ustalenia skutków usunięcia abuzywnej klauzuli z umowy. Obecnie sądy stwierdzają nieważność umowy lub „odfrankowiają” kredyt. – Tu problemem jest analiza poszczególnych spraw, bo dotyczą one różnych umów i klauzul. Nasi prawnicy muszą zebrać takie, które dotyczą podobnego stan faktycznego, by skutecznie wykazać rozbieżność. Teraz pracujemy nad tym, i to będzie nasz następny krok – zapewnia prof. Golecki.
Czytaj w LEX: Wady prawne umów kredytów denominowanych/indeksowanych >
Jeśli jednak będzie to nieważność, to pojawia się kolejny problem - czy bank ma prawo do pozywania byłego kredytobiorcy o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. - Nasze stanowisko jest jasne: nie może. Część sądów też tak uważa, ale nie wszystkie. Póki co jednak orzecznictwo jest zbyt skąpe, by móc skutecznie wykazać rozbieżności – mówi Golecki.
Zobacz w LEX: Dochodzenie roszczeń na gruncie kredytów frankowych w praktyce - nagranie ze szkolenia >
Tymczasem nawet SN w wyroku z grudnia 2019 roku wskazał, że bank może pozwać konsumenta. Tymczasem zdaniem rzecznika prezesowi UOKiK trudno będzie kierować takie wnioski. SN bowiem rozstrzyga też spory powstałe po wydaniu przez niego decyzji dotyczących ochrony zbiorowych interesów konsumentów. Być może więc powinno pojawić się rozwiązanie systemowe, by frankowicze nie musieli kolejne lata czekać na ujednolicenie orzecznictwa. – Taka inicjatywa ustawodawcza wykracza poza moje kompetencje. My mamy jednak swoje propozycje, które wzmocniłyby rzecznika i konsumentów – mówi prof. Golecki. Jakie?
Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denomincyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego >
Rzecznik chce być arbitrem
- Na świecie wsparcie indywidualnym konsumentom zapewniają pozarządowe organizacje konsumenckie oraz podmioty pozasądowego rozstrzygania sporów konsumenckich, bądź niezależne instytucje publiczne – mówi prof. Golecki. Tak jest w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Irlandii, Indiach. Chodzi o to, aby wszelkimi zagadnieniami związanymi z ochroną praw konsumentów na rynkach o wyjątkowej specyfice (finanse, turystyka) zajmowały się wyspecjalizowane organy, odrębne od organów odpowiedzialnych za ochronę zbiorowych interesów. – Dlatego Rzecznik Finansowy powinien otrzymać nowe narzędzia, aby jeszcze lepiej pełnić swoją misję – mówi prof. Golecki. - Najważniejsze to wprowadzenie możliwości wiążącego rozpatrywania sporów, tak jak jest to na Węgrzech, w Chorwacji czy Holandii. Wówczas biura rzecznika stałoby się sądem polubownym, który odciążyłyby też powszechny wymiar sprawiedliwości – tłumaczy profesor.
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, w rozmowie z Prawo.pl podkreślał jednak, że obecny system prawnej ochrony konsumentów jest rozdrobniony, a przez to nieefektywny. By to zmienić chce stworzyć system informatyczny do zarządzania skargami konsumentów za pieniądze zaoszczędzone na likwidacji biura rzecznika. – Obecnie rzeczywiście brakuje szybkiego przepływu informacji pomiędzy moim biurem, Komisją Nadzoru Finansowego, UOKiK oraz miejskimi i powiatowymi rzecznikami praw konsumentów – przyznaje prof. Golecki. - By to zmienić, nie trzeba likwidować potrzebnej i liczącej 25 lat instytucji. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby UOKiK zbierał informacje w systemie informatycznym o toczących się postępowaniach – podkreśla rzecznik.
TSUE uaktywnił klientów banków
Z Białej Księgi wynika, że od 1 września 2018 r. do 31 sierpnia 2019 r. nastąpił lawinowy wzrost wniosków o pomoc. - Niestety liczby pokazują rosnącą skalę naruszeń prawa przez podmioty rynku finansowego, a likwidacja Rzecznika utrudni dochodzenie praw dziesiątkom tysięcy osób – uważa prof. Golecki.
Według Jakuba Szczerbowskiego, dyrektora wydziału bankowo kredytowego w Biurze RF, to dzięki TSUE klienci częściej sięgają sprawiedliwość, ale trafiają na opór banków. - Potrzeba kilku lat, aby sytuacja się unormowała – uważa dyr. Szczerbowski. Tyle zajęło rzecznikowi najpierw ubezpieczonych, potem finansowemu, umocnienie pozycji klientów firm ubezpieczeniowych.
Czytaj w LEX: Wysokość roszczenia dochodzonego na gruncie umowy kredytu frankowego >
519 proc. wzrost odnotowano dla wniosków dotyczących niewłaściwego rozliczanie wcześniej spłaconych kredytów konsumenckich – w pierwszym półroczu 2019 roku było ich 369, a w tym samym okresie 2020 roku – 2283. We wrześniu 2029 roku TSUE uznał, że po wcześniejszej spłacie kredytu musi oddać klientowi wszystkie koszty, a nie tylko te należne od czasu obowiązywania umowy. Za sprawą tego wyroku kliencie mogą więc odzyskać część prowizji za udzielenie kredytu. Dla jednych jest to kilkaset złotych, dla innych nawet kilka tysięcy. Tyle, że jak pisaliśmy w Prawo.pl, nie wszystkie instytucje finansowe są skore do oddania pieniędzy.
Czytaj w LEX: Konstruowanie roszczenia w pozwie frankowym – zagadnienia praktyczne >
Znacząco, o 97 proc. wzrosła też liczba wniosków dotyczących kredytów walutowych. W I półroczu 2019 roku było ich 182, a w tym samym okresie 2020 roku – 358. Tu z kolei zadziałał wyrok TSUE w sprawie państwa Dziubak. Aby jednak wejść na drogę sądową, najpierw trzeba złożyć reklamację w banku, w czym pomaga rzecznik. Dopiero gdy nie dochodzi do porozumienia sprawa trafia do sądu. Wówczas rzecznik może wydać istotny pogląd. Przez ostanie pięć lat rzecznik w sumie otrzymał 8079 wniosków związanych z kredytem walutowym, przeprowadził 3485 postępowania polubowne, 2683 postępowania interwencyjne, ogłosił 1911 istotnych poglądów.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.