Ministerstwo Sprawiedliwości skierowało do konsultacji publicznych nowelizację kodeksu postępowania cywilnego i kilku innych ustaw, w tym prawa wekslowego, która wprowadza kilka dobrych zmian dla konsumentów – dłużników. Zdaniem ekspertów nowelizacja zmierza w dobrym kierunku, ale zmiany nie są wystarczające.

Czytaj również dlaczego TSUE nakazuje z urzędu badać, czy umowa jest uczciwa >>

 

Odpowiedź na orzeczenia TSUE

Nowela – jak podkreśla resort w uzasadnieniu – to realizacja wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 13 września 2018 roku  sprawie (w sprawie Profi Credit I, sygn. C-176/17), z 27 marca 2019 w sprawie Mariusza Pawlaka przeciwko KRUS, sygn. C-545/17) oraz z 7 listopada 2019 r. (połączone sprawy Profi Credit II, C-419/18 i C-483/18). TZUS wskazał w nich, że sąd ma obowiązek odmówić wydania nakazu zapłaty na podstawie weksla, jeśli roszczenie wobec konsumenta budzi jego wątpliwości, dodał, że polski model postępowania nakazowego nie pozwala konsumentom na skuteczne kwestionowanie nakazów zapłaty i doprowadzenie do badania, czy umowa nie zawiera postanowień niedozwolonych. Wskazał też, że bariery stanowią krótki termin na wniesienie sprzeciwu i wysokie opłaty – powód wnosi jedynie 1/4 opłaty, którą uiściłby w normalnym postępowaniu, a resztę opłaca pozwany w momencie składania zarzutów. Przykładowo przy sprawie o 100 tys. zł bank płaci 1250 zł, a dłużnik – 3750 zł.

Zobacz procedurę w LEX: Wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty >

I te problemy wskazane przez TSUE nowelizacja rozwiązuje. Przede wszystkim wprowadza górną wysokość opłaty sądowej  za wniesienie zarzutów od nakazu zapłaty w sprawach, w których pozwanym jest konsument. Nie będzie mogła ona wynieść więcej niż 750 złotych. Po drugie, wydłuża z dwóch tygodni do miesiąca termin na wniesienie sprzeciwu. Po trzecie, do pozwu przeciwko konsumentowi w sprawie nakazowej, ale tylko z weksla, powód będzie musiał dołączyć umowę wraz z załącznikami. Dzięki temu, sąd zgodnie z orzecznictwem TSUE zweryfikuje, czy nie zawiera ona nieuczciwych klauzul.

- Ministerstwo w końcu dostrzegło, że prawo konsumenckie nie stanowi wyłącznie domeny prawa materialnego, a stało się także istotnym elementem postępowania cywilnego – ocenia Damian Nartowski, radca prawny i partner w kancelarii WN Legal Wątrobiński Nartowski. – Jeśli procedura nie jest przyjazna dla konsumentów, zwłaszcza występujących jako pozwani, a stawiając w uprzywilejowanej roli przedsiębiorcę - zwykle stronę silniejszą, profesjonalistę, pozostaje niezgodna z dyrektywą 93/13. Rzecz w tym, że nowelizacja nie rozwiązuje wszystkich problemów. Resort odniósł się tylko do postępowania nakazowego z weksla, a to stanowczo za mało, zwłaszcza w kontekście planowanego (odroczonego w związku z pandemią) rozszerzenia kręgu podmiotów korzystających z ochrony przyznanej dotychczas wyłącznie osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej czy innych niedostatków procedury w tym zakresie  – ocenia Nartowski.

 

Czytaj w LEX: Weksel jako sposób zabezpieczenia lub spełnienia świadczenia wynikającego z umowy kredytu konsumenckiego >

Spory z weksla to już historia

Prawnicy wskazują, że za sprawą wyroków sądowych spraw z weksla jest coraz mniej. – Banki praktycznie w ogóle zrezygnowały z  dochodzenia wierzytelności na podstawie weksla – mówi Tomasz Konieczny, radca prawny, partner w kancelarii Konieczny Polak i Partnerzy.  Teraz banki wnoszą zwykle pozwy w oparciu o wyciąg z ksiąg bankowych, które mają wprawdzie moc dokumentów urzędowych przy dokonywaniu wpisów w księgach wieczystych, ale już nie w postępowaniach cywilnych, o czym stanowi art. 95 ust. 1a prawa bankowego, a za sprawą reformy kpc od prawie roku taka podstawa wypadła z kpc. Inni przedsiębiorcy opierają pozew również na wezwaniu do zapłaty z pisemnym oświadczeniem dłużnika o uznaniu długu, a nawet zaakceptowanym przez dłużnika rachunku. Do takich pozwów powód już nie będzie musiał dołączać umowy.

– Teoretycznie sąd ma narzędzia do tego, by dyscyplinować powoda-przedsiębiorcę, ale w praktyce to bardzo trudne – zauważa mec. Nartowski. Dlaczego? To wynika z istoty procesu cywilnego, konstrukcji postępowania spornego, ale także podejścia sędziów. Teoretycznie mogę nie dołączyć do pozwu żadnego dowodu. Mam wskazać fakty uzasadniające żądanie. Druga strona może, ale nie musi ich zakwestionować;, powinna się do nich odnieść ( art. 210 § 2 k.p.c.). A art. 339 par. 2 kodeksu postępowania cywilnego nakłada obowiązek wydania wyroku zaocznego przeciwko konsumentowi, którego podstawę faktyczną stanowią wyłącznie twierdzenia przedsiębiorcy, które przyjmuje się za prawdziwe, chyba że wzbudzą one "uzasadnione wątpliwości" lub sąd dojdzie do przekonania, że twierdzenia te zostały przytoczone w celu obejścia prawa.

– To oznacza, że pozew bez dowodów albo z ich ograniczonym zakresem (np. dowód udostępnienia środków wraz z wyciągiem z ksiąg banku, ale bez umowy), ale z przytoczonymi odpowiednio faktami wcale nie musi wzbudzić wątpliwości i może spowodować wydanie wyroku zaocznego - mówi mec. Nartowski.  wskazuje, że TSUE zwrócił uwagę na ten problem w najnowszym wyroku TSUE z 4 czerwca 2020 r. (C-495/19), do którego już nowelizacja się nie odnosi. TSUE uznał, że przepisy prawa krajowego, które uniemożliwiają  przeprowadzenie środków dowodowych niezbędnych do dokonania z urzędu oceny nieuczciwego charakteru warunków umownych, na których przedsiębiorca oparł swe roszczenie, są sprzeczne z dyrektywą.

 


Potrzebne odrębne postępowanie dla spraw konumenckich

Nowelizacja zatem rozwiązuje problem częściowo, a nie systemowo. Projekt nie odnosi się do wszystkich wyroków TSUE w sprawach Polski, a jedynie do postępowania nakazowego z weksla, a to stanowczo za mało. Powinien szerzej spojrzeć na problem – ocenia Nartowski.  – Sąd w sprawach konsumentów, niezależnie czy sprawa jest w postępowaniu nakazowym z weksla, czy w innym - powinien z urzędu badać umowę. W sprawach przeciwko konsumentom  powinna być ona obowiązkowo dołączana do wszystkich pozwów – podkreśla Tomasz Konieczny. I dodaje, że problem w tym, że pozwany (podobnie zresztą jak i powód) nie ma możliwości zaskarżenia zarządzenia o skierowaniu sprawy do rozpoznania w takim czy innym trybie. - Jeśli sąd wyda nakaz zapłaty bez podstawy prawnej, np. na podstawie wyciągu z ksiąg bankowych błędnie uznanego za dokument urzędowy, to pozwany musi bronić się wniesieniem zarzutów, które musi opłacić. I to też wymaga ingerencji ustawodawcy – podkreśla.

Zdaniem Arkadiusza Szcześniaka, prezesa Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, sprawy kredytobiorców w ogóle nie powinny być rozpatrywane w postępowaniu nakazowym, albo do wszystkich pozwów przeciwko konsumentom powinien być wprowadzony obowiązek dołączania umów wraz z załącznikami, czy aneksami. Zdaniem stowarzyszenia już na podstawie poprzednich wyroków TSUE wiele spraw  nie powinno była być rozpatrzona w postępowaniu nakazowym.

Mec. Nartowski idzie krok dalej. - Uważam, że już czas, by wprowadzić być postępowanie odrębne w sprawach z udziałem konsumentów, podobnie jak mamy postępowanie odrębne w sprawach przedsiębiorców gospodarczych. Teraz te przepisy są "rozrzucone" po całym kodeksie i na dodatek niepełne lub wadliwie sformułowane (np. art. 372 k.p.c. dotyczący właściwości sądu w sprawach bankowych, czy art. 13a ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych o opłatach w sprawach o roszczenia z czynności bankowych),  co nie gwarantuje konsumentom przestrzegania ich praw. Wydaje się, że sprawy z udziałem konsumentów wymagają innego niż dotychczasowe spojrzenia przez sędziów na procedurę i spór na linii konsument - przedsiębiorca. Stworzenie odrębnego postępowania mogło by takie nowe spojrzenie przyspieszyć.

Koniec epoki weksla gwarancyjnego

Zdaniem Karola Sienkiewicza, radcy prawnego i partnera w kancelarii Sienkiewicz Zamroch, proponowane zmiany oznaczają koniec weksla gwarancyjnego jako papieru wartościowego. - Do tej pory weksel był samodzielnym źródłem zobowiązania. Dopiero na zarzut w procesie badany był stosunek podstawowy, np. umowa, do której weksel był dany. Po tej nowelizacji od razu trzeba ten stosunek podstawowy wykazać. Oznacza to, że sam weksel to za mało do wykazania roszczenia, dlatego to oznacza koniec - mówi mec. Sienkiewicz. Nowelizacja wprowadza jeszcze jedną ważną zmianę. Otóż wyłącza możliwość przenoszenia ze skutkami indosu weksla wystawionego przez konsumenta na zabezpieczenie roszczeń umowy. Dlaczego? - Skoro przedsiębiorca występując na drogę sądową na podstawie wystawionego przez konsumenta weksla, będzie musiał dołączyć wraz z pozwem umowę główną, którą ów weksel zabezpieczał, bez wprowadzenia ograniczeń w prawie materialnym, wymaganie przedstawienia takiej umowy przez sąd od osoby trzeciej byłoby co najmniej utrudnione. Wykonalność nałożonych zarówno na przedsiębiorcę, jak i na sąd obowiązków, należało zatem zapewnić już na etapie kreowania praw i obowiązków z weksla - czytamy w uzasadnieniu. Czy taka zmiana wpłynie na firmy windykacyjne?

Upadek rynku weksli osób fizycznych  nie zaszkodzi firmom windykacyjnym

Projekt zmian w prawie wekslowym  ograniczyć może rynek indosowanych weksli osób fizycznych. Według Mateusza Jakóbiak, członka zarządu spółki Vindicat, obecnie wielkość tego rynku nie jest w Polsce duża i nie powinno to mieć wpływu na rynek wierzytelności jaki reprezentują takie spółki jak Vindicat, KRUK czy PRA Group. - Rynek wierzytelności korzysta zazwyczaj z przelewu wierzytelności, a więc zgodnie z intencją ustawodawcy będzie wtedy dysponował umową główną w sprawie konsumenta do której dopiero weksel jest zabezpieczeniem. Nowelizacja k.p.c jak i prawa wekslowego ustawodawca wykonuje w celu implementacji rozstrzygnięć TSUE w których Trybunał zwrócił szczególną uwagę na kontrolę treści umowy oraz jej załączników w powództwie przeciwko konsumentowi - podkreśla Jakóbiak.