W najbliższym czasie wiele firm będzie musiało korzystać nie tylko z funkcji ewidencjonowania, ale i za pomocą Bazy Danych o Odpadach przesyłać w odpowiednie miejsca sprawozdania. Przykładowo, jak przypomina Joanna Wilczyńska, ekspert spółki Atmoterm SA zajmującej się doradztwem środowiskowym, do 31 stycznia zgodnie z art. 9 nb ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach taki obowiązek mają zbierający odpady komunalne (za wyjątkiem PSZOK-ów i tzw. dalszych zbierających).

Natomiast zgodnie z art. 9n tej samej ustawy ustawy do sporządzania rocznych sprawozdań do 31 stycznia zobowiązani są  odbierający odpady komunalne od właścicieli nieruchomości. Sprawozdania za pośrednictwem BDO przekazują  wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta.

Czytaj w LEX: Baza danych o odpadach - obowiązki przedsiębiorcy związane z rejestrem >>>

Wątpliwe formularze

I to właśnie nowe formularze dotyczące tego ostatniego sprawozdania, jak się dowiedzieliśmy budzą wątpliwości przedsiębiorców branży komunalnej.

- Zgodnie z prawem w takich tabelach powinno się znaleźć to, co jest w przepisach, ani więcej ani mniej – mówi Karol Wójcik ze Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami. - Tymczasem badamy, czy nie ma tu pewnych rozbieżności – mówi przedstawiciel firm branży odpadowej. Chodzi o tzw. pozostałości odpadów ujęte w tabeli V. Zgodnie z ustawą trzeba podać tylko ich masę. Tymczasem w formularzu znalazła się rubryka także na adres instalacji. A my często nawet nie wiemy, do jakiej instalacji one trafiają czy do składowania czy do spalarni. Dla przedsiębiorcy, który je od nas odbiera może to stanowić tajemnice handlową. Podobnie są wątpliwości co do tabeli VI.

Czytaj w LEX: Rok 2023 w prawie ochrony środowiska >>>

Zgodnie z ustawą podmiot odbierający odpady komunalne na podstawie umowy z właścicielem nieruchomości ma zamieścić w rocznym sprawozdaniu także informacje o osiągniętym poziomie przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych, poziomie ograniczenia masy odpadów komunalnych ulegających biodegradacji przekazywanych do składowania oraz poziomie składowania. Problem w tym, że w tabeli wymagany jest poziom składowania odpadów komunalnych wszystkich zebranych przez firmę (także tych zawieranych na podstawie umowy z gminą). - Staramy się wyjaśnić to z ministerstwem – mówi Karol Wójcik.

Czytaj w LEX: Sprawozdania przedsiębiorców odbierających odpady komunalne >>>

Czytaj w LEX: Sprawozdania składane na podstawie ustawy o odpadach >>>

Jest lepiej, ale wciąż są problemy

Baza Danych o Odpadach działa z pewnością lepiej niż na samym początku.  - Obecnie największym problemem jest to, że wiele funkcji analitycznych, czy kontrolnych, nie jest możliwych do przeprowadzenia automatycznie – mówi dr inż. Jacek Pietrzyk, starszy konsultant, Sustainability Consulting, Deloitte Central Europe, specjalizujący się w problematyce odpadów. Również Karol Wójcik jest zdania, że działanie bazy się poprawiło. Rzadziej niż na początku „się zawiesza”, a gdy nadchodzi czas sprawozdań i wiele firm chce wpisywać dane w ostatniej chwili działa wprawdzie nieco wolniej, ale daje się wysłać formularze na czas.
Jednak jak zauważa dr Pietrzyk między poszczególnymi formularzami brakuje mechanizmów autokontroli. Dlatego, zdaniem eksperta, wciąż możliwe są błędy czy nadużycia. Ale i tak jest to krok do przodu w stosunku do sytuacji sprzed powstania bazy. Możliwe jest na przykład sprawdzenie, czy odpady rzeczywiście opuszczają dany zakład, zgodnie z deklaracjami zawartymi w karcie przekazania odpadu (KPO) i docierają do tego zakładu, który został w niej wskazany.

Dzięki temu można zweryfikować, czy nie są to pozorne ruchy mające na celu przykrycie działań niezgodnych z prawem. Przykładowo, przedstawiciele instytucji kontrolującej, obserwując fizycznie sytuację „na bramie” zakładu, mogą równocześnie śledzić rejestrowane działania w BDO, które nie zawsze są ze sobą w rzeczywistości spójne. Także samorządy mogą sprawdzać, czy dana śmieciarka jeździ w danym dniu zgodnie z harmonogramem.

Kody przyprawiają o ból głowy

Baza Danych o Odpadach mimo, że funkcjonuje już czwarty rok, to nadal stwarza pewne problemy użytkownikom. Zwłaszcza tym, którzy dopiero zaczynają działalność związaną z odpadami. Jakie błędy popełniają?

Podają masę w kilogramach, a nie w tonach, czego wymaga BDO. Jeżeli prowadzą ewidencję na bieżąco, to powinni zwrócić uwagę, że ilości, które wpisują w module ewidencji, muszą być zgodne z ilościami, które przekazują do partnerów biznesowych lub przyjmują od podwykonawców, na kartach przekazania odpadów – tłumaczy Jacek Pietrzyk. 

 

Zdarza się, że w trakcie przechowywania odpadów zmianie ulega ich masa, np. ważone są w hali, w której jest sucho, a magazynowane na zewnątrz i okazuje się, że jest ich więcej. Czy odwrotnie – firma waży mokre resztki, które w międzyczasie wysychają, więc przekazuje mniej, niż zewidencjonowała. W odpadach może zajść również reakcja chemiczna. Te sytuacje są wyłapywane przez urzędy marszałkowskie. Warto więc na bieżąco monitorować i prowadzić równoległą ewidencję realnej masy odpadów w arkuszu kalkulacyjnym, czy za pośrednictwem „nakładki”, będącej narzędziem IT wspierającym pracę w BDO – radzi Jacek Pietrzyk. W przypadku różnicy między masą przekazywanych odpadów a zewidencjonowaną, należy dokonać korekty ewidencji.

Wyzwaniem dla firm, zwłaszcza tych, które na co dzień nie zajmują się odpadami, jest prawidłowe określenie ich kodu – zgodnego z katalogiem odpadów. To niezbędne, by prawidłowo korzystać z BDO.

– To trudne zwłaszcza, gdy ich nazwa znajduje się w kilku grupach katalogowych – mówi dr Pietrzyk. Przykładowo, błędem jest, jeśli w warsztacie samochodowym elementy samochodowe klasyfikowane są w grupie 17., która jest przewidziana dla odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Często dzieje się tak, ponieważ wpisując w wyszukiwarkę „żelazo i stal” wyskakuje właśnie ta grupa. Tymczasem powinna to być grupa 16., czyli „odpady nieujęte w innych grupach” – nic więc dziwnego, że osobom spoza branży niewiele to mówi – tłumaczy dr Pietrzyk. I podpowiada, że jeśli ktoś zaczyna działalność i nie wie jak postępować, powinien zacząć czytać katalog odpadów od końca. Tam znajduje się długa lista objaśnień, które pozwalają wiele zrozumieć. Warto też dowiadywać się, jak kwalifikują odpady inne osoby w branży, które robią to już od lat. W mniejszych firmach, problemem jest też sama odpadowa terminologia – jak odróżnić odpady wytworzone, przetworzone, wydobyte, odzyskane lub poddane recyklingowi.

Administratorzy BDO nie pomogą w kwestiach merytorycznych związanych z odpadami, natomiast zadający pytania do bazy ma szansę uzyskać odpowiedzi dotyczące zagadnień technicznych. W dni robocze działa przy bazie odpowiednia infolinia, możliwa jest także rozmowa na czacie. Ale w przypadku poważnych problemów, zwłaszcza merytorycznych, pozostaje skorzystanie z pomocy eksperta. Bo masa oddawanych odpadów powinna się się zgadzać z wagą zewidencjonowaną. Jeśli są rozbieżności, to można np. dokonać korekty ewidencji. 

 

Daria Danecka, Wojciech Radecki

Sprawdź