Przed cyfryzacją formalności budowlanych się nie ucieknie. Co do tego nie ma wątpliwości. Okazuje się jednak, że same przepisy  nie wystarczą. W ślad za nimi powinny trafić do urzędów miast środki na nowy sprzęt, a urzędnicy zostać masowo przeszkoleni. Tak  się jednak nie stało. Od 1 lipca inwestorzy mogą więc ubiegać zdalnie o pozwolenie na budowę, ale wcale nie dostaną go szybciej, aniżeli ubiegający się o nie na papierze. Winni są nie tylko  sami urzędnicy, którzy nie radzą sobie z cyfryzacją, ale i autorzy przepisów, czyli rząd.  

- Na razie nie ma więc sensu bawić się w nowe technologie. A będzie jeszcze gorzej. Za trzy tygodnie wchodzą w życie nowe przepisy prawa budowlanego. I urzędy będą musiały dostosowywać się do kolejnych nowych uregulowań, choć jeszcze nie poradziły sobie z cyfryzacją – zauważa Przemysław Dziąg z Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Zobacz LEX NEWS: E-budownictwo – czyli ABC procesu cyfryzacji w budownictwie >

No, gdzie te komputery?

Głównym problemem jest brak sprzętu oraz oprogramowania, a to które już istnieje też przysparza nie małych kłopotów.  - Urzędy słabo sobie radzą z cyfryzacją formalności budowlanych. Nie ma wątpliwości, że jest niezbędna, ale zanim weszły w życie przepisy do urzędów powinien trafić odpowiedni sprzęt komputerowy oraz oprogramowanie, a tak się nie stało – uważa Mariola Berdysz, architekt, dyrektor fundacji „Wszechnica Budowlana”.

- Jak urzędnik ma pracować nad dokumentacją na małym laptopie, albo na niedużym ekranie stacjonarnego komputera? Przecież niewiele na nim widać. Sprawdzanie dokumentacji jest bardzo trudne. Powinien mieć minimum jeden monitor z dużym ekranem, a najlepiej dwa monitory, żeby móc porównać rysunki z projektu budowlanego. Tymczasem w praktyce to prawdziwy luksus – podkreśla Mariola Berdysz.

Czytaj w LEX: Procedury budowlane w formie elektronicznej - co trzeba wiedzieć >

Podobnego zdania jest również Mariusz Okuń, rzeczoznawca budowlany oraz członka Krajowej Rady Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. - Obecne trudności spowodowane są brakiem odpowiedniego przygotowania całego procesu, zaczynając od braku ujednoliconego oprogramowania powiązanego z ePuap poprzedzonego wprowadzeniem we wszystkich instytucjach AAB i PINB Elektronicznego Zarządzania Dokumentacją autorstwa Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku (EZD PUW). Ponadto występują bardzo duże braki sprzętowe, zaczynając od komputerów o odpowiedniej wydajności, nośników (twardych dysków) lub dedykowanej ogólnopolskiej chmury do gromadzenia danych. Wymaga to oczywiście odpowiednich nakładów finansowych, o czym na chwilę obecną cisza w przekazach medialnych na różnego rodzaju konferencjach i prezentacjach. Jesteśmy przekonywania, ze wszystko działa – mówi Mariusz Okuń.

Czytaj w LEX: Ustawa o wspieraniu rozwoju mieszkalnictwa a zmiany w Prawie budowlanym 2021 >

Okazuje się jednak, że samorządy o tym, że będą problemy sprzętowe mówiły jeszcze w trakcie prac nad nowelizacją prawa budowlanego wprowadzającą cyfryzację formalności. - To, że, urzędy mają problemy z cyfryzacją formalności budowlanych nie jest dla nas zaskoczeniem. Już w trakcie prac legislacyjnych zwracaliśmy uwagę, że sprzęt komputerowy w wielu wydziałach architektury ma za słabe parametry by sprostać nowym wymaganiom. Usłyszeliśmy wówczas, że da się to rozwiązać np. poprzez środki z nowego okresu budżetowania UE. Tyle tylko, że komputery sfinansowane z tego źródła będą za rok, a potrzeby są już teraz – tłumaczy Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora biura Związku Powiatów Polskich.

Czytaj w LEX: Ustawa o zmianie niektórych ustaw wspierających rozwój mieszkalnictwa a etapy cyfryzacji procesu budowlanego >

 

Kłopoty z obiegiem dokumentów i archiwizacją

ZPP zwraca również uwagę, że urzędy nie radzą sobie z synchronizacją rządowego portalu e-budownictwo, przy pomocy którego składa się elektroniczne wnioski, ze swoimi systemami. Nie są one ze sobą kompatybilne. Urzędy walczą więc, by to zmienić, a to i kosztuje i nie jest proste.

Sprawdź w LEX: Czy inwestor może wprowadzić zmiany nieistotne do zatwierdzonego projektu budowlanego, jeszcze przed rozpoczęciem robót budowlanych?  >

Kłopotów z cyfryzacją jest znacznie jednak więcej. Wiele urzędów nie ma wdrożonego elektronicznej obiegu dokumentów, tzn. wniosek wpływa na sekretariat i nie ma jak przekazać go dalej, tj. do konkretnej osoby w konkretnym dziale. Większość urzędów blokuje albo wpisuje do regulaminu, że nie wolno wgrywać do komputerów danych z zewnętrznych nośników oraz kopiować danych z komputera na zewnętrzne nośniki.

Czytaj w LEX: Jak ePUAP może ułatwić pracę projektanta? >

Dużym problemem jest udostępnianie stronom postępowania dokumentów, które wpłynęły do urzędu w formie elektronicznej. Trzeba bowiem wydzielić odrębne stanowisko z komputerem, w którym można obejrzeć tylko konkretną dokumentację. Nie może też być w tym komputerze w dostępu do innych dokumentów.

Czytaj też: Cyfrowe wnioski o wydanie pozwolenia na budowę już od 1 lipca>>
 

Urzędy nie mają również odpowiednich serwerów by archiwizować dokumenty przesłane elektronicznie. - To prawda będą problemy z archiwizacją dokumentów. Nie tylko chodzi jednak o serwery, ale i sposób przechowywania projektów. Technika idzie do przodu. To co było np. zapisane na dyskietce ileś lat temu trudno jest teraz otworzyć, bo brakuje  odpowiedniego sprzętu. Nie ma gwarancji, że podobnie może być z projektami budowlanymi. Trzeba więc stworzyć system, dzięki któremu uda się dziś zarchiwizowany projekt odtworzyć za 5, 10 czy 30 lat – tłumaczy Grzegorz Kubalski.

Zobacz LEX NEWS: Korespondencja elektroniczna z organem w czasie epidemii >

Brakuje przepisów o postępowaniu hybrydowym

Okazuje się również, że w prawie budowlanym brakuje przepisów, które jednoznacznie by rozstrzygały w jakim trybie powinny być prowadzone postępowania hybrydowe, np. inwestor składa wniosek na papierze a dokumenty dosyła elektronicznie, czy wówczas postępowanie prowadzone jest w formie elektronicznej czy w zwykłym trybie etc. W praktyce przysparza to już wielu problemów

- Przepisy milczą na ten temat, a w urzędach bałagan, za który odpowiedzialni są nie tylko pracownicy urzędów, ale i sam ustawodawca. Bije to w inwestora. Składa on dajmy na to wniosek o wydanie pozwolenia na budowę w formie papierowej, ale nie dołączył wszystkich niezbędnych dokumentów. Otrzymuje więc wezwanie do uzupełnienia braków, co robi, ale przesyła dokumenty elektronicznie. Urzędnicy żądają wówczas dosłania dokumentów na papierze i dookreślenia się w jakim trybie ma być prowadzone to postępowanie, a czas płynie - opowiada Mariola Berdysz.  

Zobacz w LEX: Opinie, uzgodnienia i pozwolenia dołączane do wniosku o pozwolenie na budowę - nagranie ze szkolenia on-line >

Cyfryzacja musi objąć całą administrację

Prawnicy nie mają również wątpliwości, że cyfryzacja jest niezbędna. Widzą jednak też jej wady. - Nie ma wątpliwości, że pełna cyfryzacja procedur budowlanych jest koniecznością. Wystarczy wspomnieć tu problemy, które pojawiły się – zwłaszcza w pierwszych miesiącach – pandemii, kiedy działania wielu inwestorów zostały praktycznie sparaliżowane przez utrudnienia w załatwianiu formalności online. Dlatego krok wykonany w tym kierunku w lipcu z pewnością stanowi ważny etap. Jednak ciągle pojawia się sporo problemów z cyfryzacją – zwłaszcza prawidłowym działaniem oprogramowania. W każdym razie z prawdziwym przełomem cyfrowym najpewniej będziemy mieć do czynienia dopiero wówczas, gdy elektronizacja nastąpi we wszystkich – a przynajmniej w zdecydowanej większości – sfer działalności administracji publicznej. Bez elektronicznego obiegu dokumentów i możliwości załatwienia oraz wydania decyzji w każdej sprawie przez internet nadal elektroniczne wnioski będą drukowane i w tej postaci przechowywane w urzędzie. Stąd – pomimo znacznych postępów – nadal znajdujemy się na początku drogi, choć z pewnością inwestorzy coraz częściej będą sięgać po nowe możliwości – uważa Jacek Kosiński, adwokat , partner w kancelarii prawnej Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni.

Sprawdź w LEX: Czy projekt zagospodarowania terenu i projekt architektoniczno-budowlany musi być podpisany przez konstruktora? >

Piotr Jarzyński, partner w kancelarii Jarzyński & Wspólnicy zwraca uwagę, że problem cyfryzacji procedur budowlanych to nie tylko kwestia finansów, ale i też przełamania się ludzi do korzystania z nowych technologii. - Zmiany są nieuniknione, bo cały świat zaczyna krok po kroku odchodzić od dokumentacji papierowej. Nawet jeśli urzędy zakupią potrzebny sprzęt i oprogramowanie to pozostaje jeszcze kwestia szkoleń pracowników. Nie każdy jest przecież obeznany z technologią. W niektórych powiatach o mniejszych budżetach może być problem z zapewnieniem dostępu do sprzętu i oprogramowania. Powiatowe i wojewódzkie inspektoraty nadzoru budowlanego są niedofinansowane i przez to mogą mieć kłopot z wdrożeniem cyfrowego obiegu dokumentacji budowlanej – twierdzi.

Sprawdź w LEX: Czy PINB może odmówić zatwierdzenia projektu budowlanego zamiennego, jeśli inwestor nie posiada zgody wszystkich współwłaścicieli? >

Eliza Kaczorowska, radca prawny z kancelarii Czupajło & Ciskowski Kancelaria Adwokacka widzi więcej zalet cyfryzacji aniżeli wad. - Koncepcję cyfryzacji procesu budowlanego należy generalnie ocenić pozytywnie, jako objęcie kolejnej sfery kontaktów na linii urząd – zainteresowany nowoczesną formą komunikacji i ułatwienie dla uczestników procesu budowlanego. Niebagatelne znaczenie ma również szansa na istotne skrócenie procedowania wniosków przez organy architektoniczno-budowlane, co jest bolączką większości inwestorów - mówi. I dodaje, że takie postępowania jak uzyskanie pozwolenia na budowę, rozbiórkę, użytkowanie, czy też zgłoszenie robót budowlanych, a nawet postępowania legalizacyjne, które będą możliwe do zainicjowania przez platformę e-budownictwo, niewątpliwie zyskują na dynamice.

Sprawdź w LEX: Jak inwestor może dokonać zmiany do przyjętego zgłoszenia?  >

- Jak zazwyczaj ma to miejsce przy procesach informatyzacji, problemy, jakie napotykają inwestorzy, koncentrują się wokół aspektów technicznych aplikacji e-budownictwo związanych z obsługą plików załączanych do wniosku, oraz, co symptomatyczne, z obsługą wniosków przez organy. Wydaje się jednak, że są to problem czasowe i z biegiem czasu będą eliminowane, jednak inwestorzy, póki co, muszą uzbroić się w cierpliwość (i liczyć koszty) albo pozostać przy tradycyjnej, papierowej wersji dokumentów z wszystkimi jej mankamentami - argumentuje mec. Eliza Kaczorowska

Sprawdź w LEX:  Czy możliwe jest przeniesienie pozwolenia na budowę z osoby zmarłej na osobę, która jest spadkobiercą?  >