Jednym z deregulacyjnych hitów mają być elastyczne formy zatrudniania w ZUS lekarzy-orzeczników, co ma zmniejszyć braki kadrowe Zakładu w tym zakresie i skrócić kolejki starających się o świadczenia i oczekujących na wizytę do specjalisty. Obecnie ok. 40 proc. etatów lekarzy-orzeczników jest nieobsadzonych (w niektórych oddziałach ZUS nawet więcej – do 75 proc.). Inne zmiany mają dotyczyć m.in. elektronicznych form zawierania umowy o pracę (lub jej zmiany, do czego wystarczyłaby forma elektroniczna bez podpisu kwalifikowanego, ale z wykluczeniem np. zwykłego e-maila albo SMS-a). Kolejna propozycja, to wprowadzenie zasady milczącej zgody w miejsce terminów instrukcyjnych w wielu sprawach urzędowych, w tym m.in. inwestycyjno-budowlanych. Balonem próbnym jest m.in. nowelizacja przepisów o wycince drzew, skierowana w poprzednim tygodniu do Sejmu, która zakłada, że urzędnicy mieliby maksymalnie 60 dni na przeprowadzenie oględzin, rozpatrzenie sprawy i ewentualne wniesienie sprzeciwu. Po tym terminie brak sprzeciwu oznaczałby zgodę na wycinkę.
Jak zapowiada Maciej Berek (minister w kancelarii premiera Donalda Tuska odpowiedzialny m.in. za proces legislacyjny) rząd chce, aby ustawy gospodarcze były procedowane znacznie szybciej oraz z większym naciskiem na skutki finansowe i dobre praktyki z innych krajów. Dlatego za kilka tygodni wystartuje program Deregulacja 2.0. Oprócz propozycji przedsiębiorców z zespołu deregulacyjnego sprawdzaMY Rafała Brzoski, wykorzystane będą niektóre pomysły zgłoszone przez ministerstwa, jak również ponad tysiąc postulatów, które napłynęły – za pośrednictwem Jakuba Jaworowskiego, ministra aktywów państwowych – ze spółek Skarbu Państwa. Ponadto projekty zmian w ustawach będą pogrupowane tematycznie, a nie rozbite na nowelizacje pojedynczych przepisów.
Minister Berek podkreśla, że prace nad deregulacją nadal będę priorytetem i w rządzie i w ministerstwach, aby jak najszybciej kierować gotowe projekty do parlamentu. Nie zmienią się natomiast – przynajmniej na razie – same zasady procesu legislacyjnego (w tym publicznych konsultacji). Zaznacza też, że usprawnienie procedowania projektów to bardziej kwestia zarządcza i mentalna niż problem prawny. Procedura legislacyjna jest długa i skażona myśleniem resortowym, ale aby to zmienić – zdaniem Berka – wystarczy lepsze egzekwowanie terminów i zadań od urzędników i ministrów odpowiedzialnych za dany temat. Natomiast na etapie parlamentarnym jest to kwestia ustrojowa i możliwość składania poprawek do ustaw przez posłów jest gwarantowana w art. 119 Konstytucji RP z 1997 r.
Berek chciałby też powołać zespół, który – w zbliżony sposób jak inicjatywa Brzoski - skupiłby się jednak na prawie europejskim, aby obywatele i biznesmeni znad Wisły mogli skutecznie forsować swoje propozycje liberalizacji przepisów w Brukseli.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
















