W instytucjach UE trwa ostatni etap procesu legislacyjnego nad projektem rozporządzenia (PPWR) dotyczącego opakowań i odpadów opakowaniowych, które zastąpi przepisy dyrektywy w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. To jeden z kluczowych elementów Europejskiego Zielonego Ładu. Przewiduje on m.in., że organizacje odzysku będą zarządzane przez państwo.

Czytaj też: Nowe opłaty od 1 stycznia 2024 roku. Firma zapłaci za odpady z plastikowych jednorazówek

- To złe rozwiązanie. Zarządzanie pieniędzmi pochodzącymi z rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) przez administrację państwową będzie miało charakter monopolistyczny i parapodatkowy. Wprowadzający do obrotu produkty w opakowaniach – główni płatnicy systemu ROP – nie będą mieli żadnej kontroli, ani wpływu na to, w jaki sposób będą spożytkowane opłaty wnoszone przez nich z tytułu ROP. Nie będą mieli również możliwości egzekwowania od instytucji zarządzającej tymi finansami, aby ich obowiązki były przestrzegane, a recykling odpadów opakowaniowych był realizowany na wymaganym przez prawo poziomie. Stwarza to poważne ryzyko, że nie zostaną osiągnięte cele środowiskowe rozporządzenia PPWR oraz poziomy recyklingu wymagane przepisami UE – podkreśla Piotr Mazurek, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego Konfederacji Lewiatan.

Podobne rozwiązanie, w którym środki finansowe przekazywane przez wprowadzających miały być redystrybuowane przez państwo, zaproponował poprzedni rząd i spotkało się ono z szeroką krytyką wszystkich uczestników rynku. Nie sprawdziło się też w żadnym kraju UE. Doświadczenie Węgier, gdzie taki system od lat funkcjonuje, jednoznacznie wskazuje, że jest to pomysł nieefektywny, który nie gwarantuje uzyskania przez państwo wymaganych prawem UE poziomów recyklingu przy jednocześnie wysokich kosztach funkcjonowania systemu i niedofinansowaniu branży odpadowej.