Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów koncentruje swoje działania na rynku motoryzacyjnym. W kwietniu wszczął postępowanie antymonopolowe dotyczące marki DAF. Teraz prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie IVECO.
Zmowa mogła windować ceny
Na przełomie maja i czerwca kilkudziesięciu pracowników UOKiK w asyście policji weszło do biura producenta ciężarówek Iveco oraz u dilerów tych pojazdów: CTC z Rudy Śląskiej, Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Exmot z Bydgoszczy i Uni-Truck z Zielonej Góry. Przeszukanie odbyło się w ramach postępowania wyjaśniającego. To wstępny etap działań urzędu i nie jest prowadzone przeciwko konkretnym przedsiębiorstwom. Jeżeli podejrzenia naruszenia się potwierdzą, to porozumienie mogło mieć wpływ na sytuację polskich firm transportowych.
- Celem naszej akcji było znalezienie i zabezpieczenie dowodów na nielegalne porozumienia między przedsiębiorcami. Podejrzenia dotyczą podziału rynku, ustalania cen oraz koordynacji działań w przetargach publicznych – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Czytaj również: TK: Przeszukanie firmy przez UOKiK pod większą kontrolą sądu >>
Zmowa podziałowa mogła powodować wzrost cen samochodów Iveco, tym samym zwiększenie kosztów tych przedsiębiorstw, a w konsekwencji wyższe ceny przewożonych towarów. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara do 2 mln zł.
To już drugie postępowanie na rynku motoryzacyjnym
Sprawa samochodów Iveco to kolejne działania UOKiK w sektorze motoryzacyjnym. W tym roku urząd wszczął postępowanie antymonopolowe dotyczące marki DAF. - Branża transportowa to istotny element polskiej gospodarki wygrywający konkurencję z usługodawcami z tzw. starej Unii. Zawyżone ceny ciężarówek są więc szczególnie niekorzystne w przypadku Polski – tłumaczy prezes Marek Niechciał. W tym postępowaniu zarzuty postawiono czterem firmom: DBK z Olsztyna, ESA Trucks Polska z Komornik (woj. wielkopolskie), TB Truck & Trailer Serwis z Wolicy (woj. mazowieckie), Van Tilburg-Bastianen Groep z Bredy w Holandii i WTC z Długołęki (woj. dolnośląskie). w 2018 r. podczas przeszukania pracownicy UOKiK znaleźli bowiem dowody wskazujące, że przedsiębiorcy ustalali wspólne działania i zdawali sobie sprawę, że ich postępowanie może być niezgodne z prawem. Swoją współpracę określali jako „układ”, „pakt” czy „zmowę”. UOKiK postawił także zarzuty dziewięciu menadżerom wysokiego szczebla.
Co może UOKiK
Przeszukanie w siedzibie przedsiębiorcy to narzędzie, które UOKiK stosuje w sytuacjach, kiedy podejrzewa, że znajdują się tam dowody naruszenia prawa ochrony konkurencji. Prowadzone jest wyłącznie po uzyskaniu przez UOKiK zgody sądu i najczęściej w asyście policji. Przedsiębiorca ma wówczas obowiązek wpuścić przeszukujących do budynków i lokali, a także udostępnić wszystkie dokumenty oraz nośniki danych.