Trwa wyścig z czasem. Do 19 sierpnia frankowicze z Getin Noble Bank (GNB) powinni zarejestrować się w Krajowym Rejestrze Zadłużonych. Nie mogą przy tym zapomnieć o zgłoszeniu zarzutu potrącenia wzajemnych roszczeń do Krajowego Rejestru Zadłużonych (KRZ), co nie jest takie proste. W KRZ nie ma żadnej przeznaczonej do tego rubryki. 

Frankowicze zastanawiają się również, czy po upadłości Getin Noble Bank powinni dalej spłacać kredyt. Zaniechanie spłaty rat jest bowiem ryzykowne. Kredytobiorca naraża się bowiem na pozew od syndyka. Wśród prawników nie ma jednomyślności, ale większość uważa, że wszystko, co kredytobiorca wpłaci po ogłoszeniu upadłości do banku tytułem zapłaconych rat, będzie nie do odzyskania.

Czytaj też: Po upadku Getin Banku frankowicze mają problem ze zgłoszeniem do Krajowego Rejestru Zadłużonych

Zgłoszenie potrącenia, nie ma rubryki

W przypadku ustalenia nieważności umowy kredytu, strony mają obowiązek zwrotu tego, co wzajemnie świadczyły. Kredytobiorca zwraca kapitał kredytu, a bank zwraca m.in. zapłacone raty. - Złożenie oświadczenia o potrąceniu uniemożliwi syndykowi wystąpienie z powództwem o zwrot kapitału. Jest to zatem najważniejsza czynność, jaką powinien wykonać każdy kredytobiorca - tłumaczy Oskar Miłoń, adwokat w Kancelarii Prawnej Kieler-Miłoń.

Zobacz procedurę w LEX: Wpływ ogłoszenia upadłości na cywilne postępowanie rozpoznawcze toczące się z udziałem upadłego >

Samo zgłoszenie wierzytelności jest trudne, bo nie ma  specjalnych formularzy dla upadłości banku - trzeba się posiłkować tymi przeznaczonymi do innego typu wierzytelności. Przy potrąceniu stopień trudności jest jeszcze większy.  - Te formularze zgłoszenia wierzytelności, które są  w KRZ nie zawierają żadnej rubryki dla dokonania potrącenia, a oficjalna instrukcja i film instruktażowy na stronie Krajowego Rejestru Zadłużonych też o tym nie wspomina.  Zalecałbym w pierwszej kolejności wysłać oświadczenie o potrąceniu na adres syndyka Getin Noble Bank listem poleconym za potwierdzeniem odbioru, a następnie zgłosić wierzytelność, wraz z powołaniem się na to potrącenie, dodatkowo załączając to pismo oraz przynajmniej dowód jego nadania. Można również, choć w mojej ocenie nie jest to konieczne, ponieważ syndyk dysponuje dokumentacją oraz historią operacji, załączyć także umowę kredytu oraz historię jego spłaty - proponuje Tomasz Konieczny, radca prawny i partner w Konieczny, Polak Partnerzy. 

Czytaj też: Upadł Getin Noble Bank, zmienia się sytuacja frankowiczów >

Czytaj też: Nowa rzeczywistość frankowiczów po upadku Getin Noble Bank >

Rekomenduje on potrącenie i zgłoszenie wierzytelności za pośrednictwem pełnomocnika profesjonalnego (adwokata lub radcy prawnego). - W ten sposób zyskuje się ochronę na wypadek ewentualnych błędów - np. gdy potrącenie okaże się bezskuteczne i syndyk dochodzić będzie od kredytobiorcy o zwrot całego kapitału kredytu. Każdy adwokat, jak i radca prawny, podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej, w związku z czym ewentualną szkodę wynikającą z nienależytego wykonania usługi prawnej można zgłaszać do odpowiedniego ubezpieczyciela. 

Zobacz procedurę w LEX: Zgłoszenie wierzytelności w postępowaniu upadłościowym >

- Poza tym, pełnomocnik nie musi wysyłać w ciągu 3 dni od zgłoszenia załączników do zgłoszenia w wersji papierowej. Jeśli natomiast kredytobiorca sam dokona potrącenia i zgłoszenia wierzytelności, to załączniki (niepodpisane elektronicznym podpisem kwalifikowanym) obowiązany jest wysłać w oryginałach lub notarialnie poświadczonych odpisach do sądu upadłościowego, najpóźniej w terminie 3 dni od dokonania zgłoszenia, co wynika z art. 216a ust. 1e prawa upadłościowego - sugeruje. 

Czytaj też: Zakres ujawnianych danych w KRZ – zagadnienia dotyczące postępowania restrukturyzacyjnego i upadłościowego >

 

Nowość

Dylemat frankowicza - płacić raty czy nie płacić? 

Frankowicze zastanawiają się również, czy zaniechać spłaty rat.  Wśród prawników nie ma jednomyślności, czy frankowicz powinien płacić. Większość jednak uważa, że nie. 

- Kredytobiorcy powinny monitorować wpłaty i zaprzestać spłaty, gdy ich spłaty wyrównają wysokość kapitału. Zawsze mogą oni zgłosić i potrącić oni wierzytelność po terminie 30 dni – jest to jednak płatne. Co prawda wiąże się to z opłatą, niemniej dzięki temu skutecznie można rozliczyć się z wzajemnych roszczeń - radzi Maciej Wojciechowski, radca prawny w Xaltum Barczak Rozpara Kancelaria Radców Prawnych. 

Czytaj w LEX: Wnoszenie pism procesowych i doręczanie orzeczeń w postępowaniu upadłościowym i restrukturyzacyjnym po nowelizacji >

Podobnie myśli mec. Tomasz Konieczny.  - Pojawiają się informacje, że osoby, które posiadają „niedopłaty” (u których suma rat nie przekracza kapitału kredytu) mogą spokojnie spłacać dalej raty kredytu. Nic bardziej mylnego. Problem w tym, że świadczenia nienależne dokonywane po ogłoszeniu upadłości nie będą już podlegać potrąceniu z kapitałem kredytu, a więc w zasadzie wydają się bezcelowe i prowadzą do tego, że te same środki trzeba będzie syndykowi jeszcze raz zapłacić po wezwaniu do zwrotu „niedopłaty”. Zgodnie bowiem z art. 93 ust. 1 prawa upadłościowego potrącenie wierzytelności upadłego z wierzytelnością wierzyciela jest dopuszczalne, jeżeli obie wierzytelności istniały w dniu ogłoszenia upadłości, chociażby termin wymagalności jednej z nich jeszcze nie nastąpił - wyjaśnia. 

Według mec. Oskara Miłonia w zasadzie wszystko, co kredytobiorca wpłaci po ogłoszeniu upadłości do banku tytułem zapłaconych rat, będzie nie do odzyskania. W przypadku osób, których suma spłat nie osiągnęła wartości wypłaconego kredytu – radziłbym konsultację z doświadczonym prawnikiem. Wierzytelności, które powstaną po ogłoszeniu upadłości (czyli raty wpłacone po 20 lipca) nie będą mogły zostać objęte oświadczeniem o potrąceniu – tak wynika z prawa upadłościowego. Lepiej więc złożyć oświadczenie o potrąceniu na tym etapie i zbierać środki na brakujący kapitał poza Getinem, by wpłacić je po wezwaniu do zapłaty ze strony syndyka.

Czytaj też: Krajowy Rejestr Zadłużonych jako system teleinformatyczny obsługujący postępowanie upadłościowe i restrukturyzacyjne >>

Natomiast Rafał Olejnik, adwokat i partner zarządzający z Dowlegal Adwokaci Decowska-Olejnik sp.p. nie rekomenduje swoim klientom zaprzestania spłaty rat w przypadku braku orzeczenia o zaprzestaniu płatności rat. - Kredytobiorca może zaprzestać spłaty (nie mając zabezpieczenia) jedynie w przypadku, gdy po analizie ryzyka i ocenie skutków będzie nadal przekonany do takiego rozwiązania. Niewątpliwie, syndyk, który działa w imieniu banku, będzie zainteresowany dochodzeniem roszczeń od kredytobiorcy, co zapewne będzie poprzedzone działaniami windykacyjnymi oraz wpisem do Biura Informacji Kredytowej, na co często kredytobiorcy nie są należycie - ostrzega.