W mediach społecznościowych, na forach komorników zawrzało po tweecie Pawła Borysa, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Komornicy proszę trzymać się z daleka od subwencji z #TarczaFinansowaPFR! Otrzymujemy pisma o ich zajęciach, a jest to niezgodne z prawem (art 21a ust 2a ustawy o SIR). Trochę przyzwoitości. To są środki na pensje pracowników, a nie komorników! Wysłałem interwencje do Prezesa KRK– napisał Paweł Borys. Tyle, że apel taki powinien wysłać do banków. To one wiedzą skąd wpływają pieniądze na firmowe konta.

 

Komornicy: To bank wie, skąd dłużnik ma pieniądze

Art. 21a ut. 2 ustawy o systemie instytucji rozwoju mówi, że środki pochodzące z tarczy finansowej PFR nie podlegają egzekucji sądowej ani administracyjnej, chyba że egzekwowana wierzytelność powstała w związku z naruszeniem zasad, na których udzielono danemu przedsiębiorcy takiego wsparcia. Środki te, w razie ich przekazania na rachunek bankowy, rachunek oszczędnościowy, rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy oraz rachunek terminowych lokat oszczędnościowych, są wolne od zajęcia na podstawie sądowego lub administracyjnego tytułu wykonawczego. Tyle, że zdaniem komorników, to jest przepis skierowany przede wszystkim do banków.

To zagadnienie zawiera:

{"dataValues":[2985,1060,967,239,87,20],"dataValuesNormalized":[12,4,4,1,1,1],"labels":["Orzeczenia i pisma urz\u0119dowe","Komentarze i publikacje","Pytania i odpowiedzi","Procedury","Akty prawne","Wzory i narz\u0119dzia"],"colors":["#EA8F00","#007AC3","#940C72","#E5202E","#85BC20","#232323"],"maxValue":5358,"maxValueNormalized":20}

Czytaj więcej w systemie informacji prawnej LEX

Obejrzyj w LEX szkolenie on-line: Zmiany w pracy komorników związane z epidemią COVID-19 oraz w postępowaniu egzekucyjnym w związku z wprowadzeniem przepisów tzw. tarczy antykryzysowej. Prowadzi Marcin Świtkowski >>

- Komornik zajmując rachunek bankowy dłużnika nie ma wiedzy o pochodzeniu środków, które się na nim znajdują – wyjaśnia Beata Rusin, komornik sądowy. Komornik Marcin Świtkowski dodaje, że za prawidłowość zajęcia i przekazania środków odpowiada bank. – To on ma informacje skąd przychodzą pieniądze, my realizujemy tylko czynność polegającą na przesłaniu do banku zawiadomienia o zajęciu wierzytelności pieniężnej dłużnika pochodzącej z rachunku bankowego. -  Jeśli nie poprosimy o historię rachunku, a standardowo tego nie robimy, nie mamy bladego pojęcia skąd pochodzą pieniądze, które wpłynęły na rachunek przedsiębiorcy – tłumaczy. -  Zatem za prawidłową realizację zajęcia odpowiada bank, który rachunek prowadzi, ponieważ tylko i wyłącznie bank ma wiedzę z jakiego tytułu dłużnik otrzymał środki. To one mają możliwości i narzędzia do weryfikacji źródła przychodu dłużnika. Jeśli jest nim Polski Fundusz Rozwoju, czy inny fundusz celowy, to bank powinien wiedzieć, że to są pieniądze na walkę z epidemią, na ochronę miejsc pracy – podkreśla Beata Rusin.

 

To bank blokuje pieniądze, ale komornik decyduje, co się z nimi stanie

Jak to wygląda od strony technicznej? Zgodnie z art. 890 kodeksu postępowania cywilnego, komornik ma prawo wysłać do banku zawiadomienie o zajęciu wierzytelności pieniężnej dłużnika z jego rachunku bankowego. Jednocześni wzywa bank, by ten nie dokonywał wypłat z rachunku bez zgody komornika, lecz przekazał bezzwłocznie zajętą kwotę na pokrycie należności albo zawiadomił komornika w terminie siedmiu dni o przeszkodzie do przekazania zajętej kwoty. W praktyce bank blokuje na siedem dni środki, które wpływają na konto dłużnika i i informuje o nich komornika. Nie musi jednak informować o tym dłużnika. To komornik wysyła mu powiadomienie o egzekucji listem poleconym. Bank jednak powinien zweryfikować, czy zajęte pieniądze wolne od egzekucji. Jak nie są, przelewa je komornikowi po siedmiu dniach. Komornik zaś w ciągu kolejnych czterech przekazuje je wierzycielowi. Wszelkie reklamacje czy prośby o wyjaśnienia trzeba składać u tego, kto wystąpił z takim wnioskiem do instytucji finansowej, czyli u komornika.

Co zrobić, gdy bank zablokuje konto firmowe

Dłużnik, gdy sprawdza rachunek i widzi, że ma zablokowane środki, powinien jak najszybciej skontaktować się z komornikiem - radzi Beata Rusin. Zanim dłużnik odbierze korespondencję, pieniądze mogą trafić już do wierzyciela. Beata Rusin dodaje, że komornicy zakładają, że bank zweryfikował, skąd dłużnik ma pieniądze. - To bank widzi po nadawcy, czy jest to 500 plus, emerytura czy pomoc celowa na walkę z epidemią – podkreśla Beata Rusin. Jeśli bank nie zweryfikował źródła pieniędzy, to dłużnik musi napisać do komornika, że to dofinansowanie, postojowe, czy inna forma wsparcia, a następnie przedstawić wyciąg potwierdzający ten fakt. –  Nie jest nigdy celem komornika zajęcie środków z dofinansowania. Jeśli bank przekazuje środki i nie ma wcześniejszej reakcji dłużnika, to są one na bieżąco  rozksięgowywane i przekazywane do wierzycieli – podkreśla Beata Rusin. Dłużnikowi, który nie zdąży zainterweniować u komornika, pozostaje dochodzić odszkodowanie od banku.