„Legalny egzemplarz” i dozwolony użytek
Przy rozważaniu możliwości eksploatacji utworu w ramach dozwolonego użytku coraz częściej pojawiają się warunki: by było to dokonywane na podstawie legalnie pozyskanego egzemplarza utworu [„legalna kopia utworu”], w ramach zgodnego z prawem korzystania z utworu [„osoba mająca prawo do korzystania”] lub zgodnego z prawem dostępu do utworu. Nie są one identyczne, ale wspólnie wywodzą się z postulatu braku naganności uprzedniego zachowania użytkownika ze względu na dany utwór, a więc przed powołaniem się na licencję ustawową. Podstawą dla formułowania tego rodzaju wymogów są przepisy dyrektyw UE, które albo wyraźnie je przewidują albo na ich podstawie ustala je Trybunał Sprawiedliwości UE, albo są one rekonstruowane w doktrynie prawniczej na podstawie testu trójstopniowego.
W prawie polskim ten wymóg jest tylko niekiedy wyraźnie formułowany. Wydaje się, że jedynie wówczas ma charakter bezwarunkowy. W pozostałych sytuacjach, niezależnie od tego, czy ma podstawę w przepisie dyrektywy, wyroku TSUE czy nawet poglądach doktryny, rozpatrywać go należy w ramach testu trójstopniowego z art. 35 pr. aut.
Spójrzmy na ten problem na przykładzie dozwolonego użytku osobistego. Orzeczenie w sprawie ACI Adam [wyrok TSUE z 10.04.2014 r., C-435/12] kategoryczne przesądza o sprzeczności z prawem UE ustaw autorskich krajów członkowskich, które przyjmują dozwolony użytek osobisty także wobec pozyskiwania utworów z nielegalnego źródła. Podstawowym problemem jest to, czy to orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości już determinuje zmianę wykładni obowiązującego prawa autorskiego w Polsce, czy też konieczna jest ponadto odpowiednia nowelizacja tego prawa. Sprawa jest ważna, chodzi bowiem o to, czy obecnie w Polsce ściąganie plików nielegalnie umieszczonych w internecie do użytku osobistego stało się bezprawne w wyniku wydania tego orzeczenia, czy też dopiero wejście w życie stosownej nowelizacji prawa autorskiego kiedyś wywoła ten skutek.
Wydaje się, że gdy prawo autorskie nie zawiera restrykcji co legalności egzemplarza utworu lub dostępu do niego [niezależnie od prawa UE] należy uznać, że gdy użytkownik ma racjonalne podstawy do zakładania, że korzysta z nielegalnego źródła dostępu – wówczas brak jest podstaw powoływania się na dozwolony użytek (w tym także na dozwolony użytek osobisty).
Podstawą tej restrykcji (na gruncie prawa UE i prawa polskiego) jest test trójstopniowy. Takie podejście otwiera możliwość zniuansowanych ocen co do koniecznego stopnia świadomości korzystającego z przedmiotów praw wyłącznych w ramach dozwolonego użytku.
Cena promocyjna: 251.3 zł
|Cena regularna: 359 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 251.3 zł
Trudności w kwalifikacji
Wielokrotnie trudno zakwalifikować dany stan faktyczny do postaci dozwolonego użytku.
Spójrzmy na obraz „Batowice” Edwarda Dwurnika. Autor przykleił zakupiony obraz Bartka Materki w centrum blejtramu i domalował „ciąg dalszy”, dokonując drobnych modyfikacji w obrazie Materki, służących scaleniu całości. W tym kolażu obraz przyklejony został „wchłonięty” przez dzieło Dwurnika, choć widać różnice w sposobie malowania, kolorystyce, w grubości warstwy malarskiej i stylistyce obu połączonych utworów. W komentarzach do tego dzieła czytamy o dialogu [korespondencji] z dziełem inkorporowanym i postmodernistycznym cytacie. Powstaje pytanie, czy takie działanie Dwurnika naruszało prawa autorskie Materki [gdyby tak było to należałoby przyjąć, że powstało dzieło zależne podlegające regulacji z art.3 pr. aut.], a jeżeli nie - to czy mamy tu do czynienia z dozwolonym cytatem czy też z pastiszem. Odpowiedź nie jest tu oczywista, ale w świetle dalej zamieszczonych rozważań, odpowiadałbym się tu za możliwością przyporządkowania wykorzystania obrazu Materki obu tym postaciom dozwolonego użytku. Poniżej obraz Bartka Materki „wycięty” z obrazu Dwurnika [a więc z dodanymi „przejściami” wokół obrazu umożliwiającym inkorporację do większej całości] i cały obraz Dwurnika.

Czytaj także: Prof. Markiewicz: „Pełzająca śmierć” Beksińskiego i AI
Relacje między różnymi postaciami dozwolonego użytku
W szeregu przypadkach istnieje relacja krzyżowania między zakresami poszczególnych postaci dozwolonego użytku. Dotyczy to np. parodii i pastiszu czy też cytatu i korzystania z utworu dla dobra osób niepełnosprawnych. To powołujący się na dozwolony użytek wybiera dogodną dla siebie jego postać – bo przecież mają one różne przesłanki.
Powstaje tu nadto ciekawe pytanie, czy przysługuje wynagrodzenie z tytułu dozwolonego użytku osobistego [w ramach tzw. opłaty za nośniki] , gdy dana postać eksploatacji cudzego utworu jest objęta zarówno tym uprawnieniem i np. prawem panoramy lub czy też prawem zwielokrotnienia na podstawie art. 23 1 pr. aut. Wydaje się, że należy udzielić tu odpowiedzi negatywnej.
Zupełnie inną kwestią jest możliwość kumulatywnego stosowania dwóch lub więcej postaci dozwolonego użytku. Wówczas bowiem konieczna jest taka redakcja hipotezy jednej z postaci dozwolonego użytku, by obejmowała swym zakresem także inny dozwolony użytek – gdy zamierzamy oba stosować łącznie. Inaczej ujmując: kumulatywne stosowanie różnych postaci dozwolonego użytku jest niedopuszczalne, gdy wynika to z ich treści lub celu. Na przykład utwór stworzony w ramach prawa do parodii może być następnie wykorzystany dla potrzeb prawa cytatu, ale egzemplarz utworu sporządzony w ramach dozwolonego użytku osobistego nie może być eksploatowany „dalej” dla potrzeb licencji przeznaczonych do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Czy tylko „wierny” cytat?
Dotychczas dość konsekwentnie za opinią rzecznika generalnego V. Trstenjak z 12.04.2011 r. do sprawy C-145/10 (Eva-Maria Painer v. Standard Verlags GmbH, pkt 210) przyjmowałem, że na gruncie art. 29 pr. aut. „«cytat» oznacza przytoczenie obcych dóbr niematerialnych w rozpoznawalnie niezmienionej postaci”. Uznawałem jedynie, że odstępstwo od tego wymogu dotyczy tłumaczeń cytowanego tekstu oraz sytuacji, gdy zmiany wiążą się z koniecznością połączenia cytatu z resztą utworu – np. w przypadku utworów muzycznych lub plastycznych.
Wydaje się - i tu zasadniczo zmieniam swe dotychczasowe stanowisko – że należy jednak bronić szerszego rozumienia cytatu zarówno na gruncie dyrektywy 2001/29/WE jaki i art. 29 pr. aut. Przyjmuję bowiem, że takim cytatem są objęte także zmodyfikowane fragmenty lub nawet całe utwory, o ile są one rozpoznawalne dla adresata utworu i oczywiście spełnione są także cele cytatu określone w powołanych przepisach. W tym zakresie przychylam się zatem do stanowiska T. Aplin i L. Bently, choć z innym uzasadnieniem. Oni bowiem wywodzą m.in. takie rozszerzanie granic dozwolonego cytatu z art. 10 ust. 1 konwencji berneńskiej regulującym cytat, który zezwala na stosowanie cytatu w odniesieniu do dzieł rozpowszechnionych pod tylko dwoma warunkami: że jest to postępowanie zgodne z uczciwymi praktykami (fair practice) i że zakres eksploatacji nie przekracza (konwencyjnie niesprecyzowanego) celu wykorzystania. Moim zdaniem natomiast należy wykorzystać tu możliwość definiowania cytatu na gruncie prawa UE jako tzw. pojęcia autonomicznego. W świetle zasady proporcjonalności należy tu uwzględniać swobodę niezależnej twórczości artystycznej chronioną w ramach praw podstawowych.
Nie dysponuję wizualnymi przykładami zmodyfikowanych cytatów w dziełach plastycznych, ale kontrfaktycznie zakładając, że wykorzystany utwór Berthe Morisot [La Mere et la Soeur de l'Artiste] w obrazie Jarosława Lewera nadal jest objęty ochroną autorską, broniłbym stanowiska, że pomimo wprowadzenia istotnych zmian, mamy tu do czynienia z cytatem. Istotność modyfikacji cytowanego obrazu uwidaczniają niżej zamieszczone fragmenty obrazu Jarosława Lewera.

Na podobnych zasadach należałoby legalizować wykorzystanie obrazu Claude Moneta [La Gare Saint-Lazare] w innym obrazie Jarosława Lewera. Zauważmy, że doszło tu nie tylko do zmodyfikowania obrazu cytowanego, ale także oczywiście wykorzystania tylko jego części. Uważam, że także tu, gdyby utwór cytowany podlegał ochronie, należałoby stwierdzić istnienie dozwolonego cytatu.

Autor: prof. dr hab. Ryszard Markiewicz, radca prawny, wspólnik-założyciel i partner w Markiewicz Sroczyński Mioduszewski Kancelaria Radców Prawnych sp. j.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.












