Konsument może żądać wznowienia postępowania, jeżeli zdoła uprawdopodobnić, że w wyniku zastosowania przez sąd błędnej wykładni dyrektywy w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, został pozbawiony możności działania  – tak uznał Sąd Okręgowy w Katowicach w postanowieniu z 9 lipca 2019 r, do którego dotarła Prawo.pl (sygn. II Nc 32/19). Przemysław Gałązka, radca prawny w kancelarii Lecha Obary, pełnomocnik w tej sprawie, podkreśla, że sąd wskazał też, że termin na wniesienie żądania liczy się od momentu, w którym strona dowiedziała się o wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który wskazuje, że dotychczasowe rozstrzygnięcia sądów były sprzeczne z unijnymi przepisami. Sąd jednak odrzucił skargę. Mimo to prawnicy nie mają wątpliwości, że sam wyrok jest precedensowy. Pokazuje, że wyrok TSUE otwiera ponownie drzwi do drogi sądowej. A TSUE już dwa razy stanął po stronie polskich konsumentów, a 3 października może tak zrobić w sprawie frankowiczów. Tyle, że bez nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, polskie sądy mogą tę drogę szybko zamknąć. Choć pojawiają się opinie, że i bez zmian w kpc, można żądać wznowienia:

Czytaj opinię Damiana Nartowskiego jak można wznowić postępowanie po wyroku TSUE >>

Bez wznowienia sprawy z weksla

Sprawa, którą rozpatrywał katowicki sąd, dotyczyła wznowienia postępowania, zakończonego w 2010 roku prawomocnym nakazem zapłaty. Został on wydany w oparciu o weksel wystawiony przez dłużniczkę, która zawarła lichwiarską pożyczkę - pożyczyła 25 tys. złotych, teraz musi zwrócić ponad 200 tys. złotych (127 tys. zł należności głównej i blisko 79 tys. zł odsetek). 13 września 2019 roku TSUE zanegował praktykę wydawania nakazów zapłaty z weksla wobec konsumentów (sprawa C-176/17 przeciwko Profi Credit Polska SA).  Na tej podstawie w styczniu 2019 roku wniesiono skargę o wznowienie postępowania i uchylenie nakazu. Wskazano, że o wyroku TSUE poszkodowana dowiedziała się 10 grudnia 2018 r. z artykułu w internecie. Sąd Okręgowy uznał, że można żądać wznowienia postępowania po wyroku TSUE, ale odrzucił tę skargę. Uznał bowiem, że konsumentka nie dołożyła żadnych starań, by zaskarżyć nakaz. – Gdyby kodeks postępowania cywilnego przewidywał wprost, że można wznowić postępowanie po orzeczeniu TSUE, sprawa byłaby wygrana. Zwłaszcza, że nasza klientka nie odwoływała się, bo oznaczało to dla niej zbyt duże koszty. Opłata sądowa wyniosłaby 4763 zł.  Trudno w takiej sytuacji zrozumieć zarzut braku starań w celu zakwestionowania powództwa,  tym bardziej że TSUE zwracał uwagę na niekorzystny dla konsumentów przepis o opłatach – podkreśla Przemysław Gałązka. Zwraca jednak uwagę, że sąd liberalnie potraktował kwestię terminu. Nie uznał, że należy go liczyć od wydania orzeczenia przez TSUE.

Czytaj w LEX glosę: Matusiak-Frącczak Magdalena, Nakaz zapłaty przeciwko konsumentowi wyłącznie na podstawie weksla. Glosa do wyroku TS z dnia 13 września 2018 r., C-176/17 >

 

Nie wszystkie sądy są tak liberalne

Magdalena Pledziewicz, radca prawny, przyznaje, że rozstrzygniecie katowickiego sądu jest precedensowe. – Czy jest ważne, pokaże jednak przyszłość. Nie wiemy bowiem, w którym kierunku pójdzie linia orzecznicza – mówi. W jej ocenie większość spraw będzie odrzucana, bo termin na złożenie skargi sądy będą jednak liczyć od wydania wyroku przez TSUE. - Sądzę, że to postanowienie nie spowoduje lawinowego przyjmowania skarg o wznowienie, ponieważ zachowanie terminu na złożenie tej skargi będzie podlegało ocenie w każdej sprawie indywidualnie, a najprawdopodobniej nie wszystkie sądy okażą się tak liberalne w tym zakresie jak Sąd Okręgowy w Katowicach – podkreśla mec. Pledziewicz. Zgodnie z art. 407 par. 1 k.p.c. strona ma  trzy miesiące na wniesienia skargi o wznowienie postępowania. Termin ten liczy się od dnia, w którym strona dowiedziała się o podstawie wznowienia.

Czytaj w LEX: Strategie wykorzystania orzecznictwa TSUE w postępowaniu podatkowym i sądowoadministracyjnym >

 

Wznowienie dopuszczalne, ale...

Izabelę Dąbrowską-Antoniak, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego, cieszy fakt, że sądy próbują się zmierzyć z trudnym tematem wznowienia postępowania dotyczącego prawomocnych orzeczeń, które zostały wydane wbrew lub bez zastosowania wykładni przepisów unijnych. Jej zdaniem jednak konieczna jest zmiana przepisów, by konsumenci mogli rzeczywiście skorzystać ze swoich praw. Sąd w przypadku skargi o wznowienie postępowania nim merytorycznie rozpozna sprawę najpierw sprawdza formalne przesłanki dopuszczalności jej wniesienia, a następnie ocenia, czy podstawa, w oparciu o którą wniesiono skargę o wznowienie, faktycznie istnieje. W omawianej sprawie sąd doszedł do przekonania, że konsumentka nie podjęła żadnego działania np. nie wniosła zarzutów, a jeżeli nie miała możliwości wniesienia opłaty – wniosku o zwolnienie z kosztów sądowych, wiec nie można mówić o niemożności działania. - Z punktu widzenia konsumenta są to kwestie bardzo trudne. Z pewnością jest też bardzo dużo prawomocnych nakazów zapłaty wydanych w oparciu o weksel, w których konsument nie wniósł zarzutów, orzeczonych jednak z zastosowaniem procedury, którą TSUE uznał za niezgodną z dyrektywą - podkreśla Izabela Dąbrowską-Antoniak. W efekcie zaś pozbawia się go prawa do wznowienia.

Nie zaskarżyłeś nakazu, nie wznowisz postępowania

Postępowanie nakazowe  utrudnia bowiem stronie pozwanej - zwłaszcza konsumentowi - skuteczne wzruszenie wydanego orzeczenia.
- Krótki, bo 14-dniowy termin na zarzuty, konieczność poniesienia opłaty za podjęcie obrony wynoszącej 3/4 opłaty sądowej, liczonej co do zasady od wartości przedmiotu sporu - powodują, że wiele osób nie zaskarżyło nakazu i ma już przegrane, prawomocnie zakończone postępowania - tłumaczy Damian Nartowski, radca prawny, partner w kancelarii WNLegal. - Osoby były więc pozbawione możliwości obrony swych praw, więcej, one z nich w ogóle nie mogły skorzystać, choćby z powodu wysokich kosztów  – podkreśla Damian Nartowski. W efekcie postanowienie nie dotyka zasadniczego problemu czy dopuszczalne jest wznowienie postępowania cywilnego na podstawie orzeczenia TSUE, bez konieczności odwoływania się do art. 401 pkt 2 k.p.c. W ocenie Damiana Nartowskiego skorzystanie z tego przepisu, tak jak uczynił to Sąd Okręgowy w Katowicach to sytuacja wyjątkowa. - Nie będzie ona dotyczyć przeważającej części osób, które chciałyby powołać się na wyrok TSUE w sprawie C-383/18, związanej z koniecznością proporcjonalnego zwrotu pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego przy jego wcześniejszej spłacie czy planowanego na 3 października 2019 r. wyroku TSUE w „polskiej” sprawie frankowej, (C-260/18, Dziubak). 

Co mówią przepisy

Zgodnie art. 399 par. 1 k.p.c. w określonych przypadkach można żądać wznowienia postępowania zakończonego prawomocnym orzeczeniem. Podstawy wznowienia określają art. 401 do 403 k.p.c. Wśród nich jest m.in. orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub z ustawą, na podstawie którego zostało wydane orzeczenie. Nie ma tu jednak wyroku TSUE. W opisywanej sprawie spowodowało to, że sąd badał kolejne przesłanki wznowienia i w efekcie odrzucił skargę. Prawnicy nie mają więc wątpliwości, że możliwość wznowienia postępowania po orzeczeniu TSUE powinna być wprost zapisana w kodeksie postępowania cywilnego. Zdaniem Marcina Łochowskiego, sędziego Sądu Najwyższego, wystarczy w zasadzie do art. 401 (1) k.p.c. dodać orzeczenie TSUE. Tyle, że orzeczenia TSUE nie mają takie samego charakteru jak te Trybunału, bo nie uchylają konkretnego przepisu. I mogą paść argumenty, że nikt nie domaga się prawa do wznowienia postępowania po uchwale Sądu Najwyższego. – Tutaj jednak pojawia się wątek skuteczności prawa unijnego. Dlatego jestem zdecydowanie za jednoznacznym uregulowaniem tej kwestii w ustawie  – podkreśla sędzia Łochowski.

 

 

Alternatywna droga równie wyboista

Damian Nartowski zauważa, że nawet w aktualnym stanie prawnym można skutecznie wznowić postępowanie powołując się na orzeczenie TSUE. W tym przypadku warto skorzystać z argumentów przedstawionych w uchwale siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. I FPS 1/17) oraz wyroku TSUE w sprawie Simmenthal I (sygn. C-106/77).

NSA porównując procedurę pytań prejudycjalnych i charakteru orzeczenia TSUE z postępowaniem przed TK i orzeczeniem TK uznał, że są to środki podobne. I skoro orzeczenie TK może doprowadzić do wznowienia, to tak samo powinno być z orzeczeniem TSIE. - Argumenty te można wprost przełożyć na postępowanie cywilne. Ma to kapitalne znaczenie, np. dla „frankowiczów”. Przyjmując bowiem stanowisko SO w Katowicach z omawianego orzeczenia, osoby, które prawomocnie, negatywnie zakończyły prowadzone postępowania, po wyroku z 3 października nie mogłoby by ich wznowić - podkreśla Nartowski. Jego zdanem ponadto czasu na decyzję, czy składać skargę o wznowienie będzie niewiele, trzy miesiące oo ogłoszenia wyroku TSUE. Podobnie bowiem jak Magdalena Pledziewicz uważa, że co liczenia terminu inne sądy nie podzielą poglądu katowickiego SO.

- Skuteczne wznowienie nie będzie jednak proste, kredytobiorcy spotkają się zapewne z szeregiem odrzuceń skarg, a zagadnienie być może znajdzie się na wokandzie SN czy też... TSUE. Dlatego najlepiej by było znowelizować k.p.c. - podsumowuje Nartowski.

Zobacz w LEX:

Badanie dopuszczalności skargi o wznowienie ze względu na oparcie skargi na ustawowej podstawie - procedura >

Wniesienie skargi o wznowienie postępowania od wyroku sądu pierwszej instancji - procedura >