Spółki jawne, komandytowe, komandytowo-akcyjne z ograniczoną odpowiedzialnością oraz akcyjne, które nie są notowane na giełdzie, muszą przygotować się do nowego obowiązku. 13 października wejdzie  w życie art. 194 ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy tworzący Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych (CRBR) oraz art. 195 zobowiązujący spółki do przesłania do niego informacji. Ministerstwo Finansów zapewnia, że system komputerowy do obsługi CRBR jest już w fazie testów i ruszy w niedzielę - ruszył pod adresem www.crbr.podatki.gov.pl

Zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów w sprawie zgłaszania informacji będą musiały za pośrednictwem strony internetowej podać: imię i nazwisko, obywatelstwo, państwo zamieszkania, numer PESEL albo datę urodzenia, informację o wielkości i charakterze udziału lub uprawnieniach przysługujących beneficjentowi rzeczywistemu. To osoba fizyczna, która tak naprawdę sprawuje faktyczną kontrolę nad spółką.

Czytaj również: Pranie pieniędzy - ustalenie beneficjenta rzeczywistego to nie lada wyzwanie >>

Poprzez stronę każdy, kogo ustawa zobowiązuje do weryfikowania ich, np.  instytucje finansowe, ale też pośrednicy nieruchomości, będzie mógł sprawdzić dane w rejestrze. Wystarczy, że poda, np. numer NIP, a dowie się, kto jest beneficjentem rzeczywistym. Sprawdzać będzie można też przez PESEL czy nazwisko.

Marcin Kozłowski, radca prawny w komentarzu dostępnym w LEX, podkreśla, że rejestr ma nie tylko ułatwić przeciwdziałanie praniu pieniędzy, ale również wpłynąć na ochronę bezpieczeństwa uczestników obrotu gospodarczego przez zapewnienie im dostępu do informacji o potencjalnych klientach. Czy tak się stanie? Eksperci mają wątpliwości.

Czytaj również: Pierwsza kara za nieustalenie beneficjenta rzeczywistego >>

 

Dane, których nikt nie zweryfikuje

Joanna Grynfelder, ekspert do spraw compliance, zauważa, że polski ustawodawca przyjął zasadę domniemania prawdziwości danych opublikowanych w rejestrze. - Odpowiedzialność za zgłoszenie nieprawdziwych danych, niezgłoszenie danych podlegających obowiązkowi wpisu w ustawowym terminie albo brak zgłoszenia zmian danych objętych wpisem, ponosi osoba dokonująca zgłoszenia – tłumaczy Joanna Grynfeld.

To oznacza, że firmy mogą wpisywać do niego dane według swojego uznania i wiedzy, ale ustawodawca nie przewidział trybu weryfikacji ich poprawności.. Magdalena Jaczewska, współpracownik kancelarii SMM Legal, doktorantka w Katedrze Prawa Unii Europejskiej Uniwersytetu Warszawskiego, zauważa, że kara do 1 mln zł będzie, ale tylko za niezgłoszenie w terminie wymaganych informacji.

Osoba uprawniona do reprezentacji i zgłaszająca dane do CRBR składa co prawda oświadczenie o prawdziwości informacji pod rygorem odpowiedzialności karnej, ale nie wiadomo, kto będzie sprawdzał, że złożono nieprawdziwe dane. W efekcie rejestr będzie tylko kolejnym narzędziem jedynie wspomagającym proces nawiązywania relacji z klientem, zwłaszcza, że będą w nim widniały wyłącznie dane podmiotów zarejestrowanych w Polsce.

Przykład ze Szwecji

Polska mogłaby wziąć przykład ze Szwecji, gdzie rejestr beneficjentów rzeczywistych działa już od sierpnia 2017 roku. W ciągu pierwszych czterech tygodni od uruchomienia, zarejestrowało się w nim ponad 100 tys. podmiotów. Dane do rejestru są wprowadzane elektronicznie przez same podmioty zobowiązane, które są też zobowiązane do ich aktualizowania. Tam jednak, użytkownicy rejestru mogą zgłaszać nieprawidłowości. Firma, która nie dochowała należytej staranności przy wpisywaniu danych płaci karę. – W naszych przepisach nie ma jednak takiego rozwiązania, a szkoda – podkreśla Joanna Grynfeld.

Zobacz procedurę w LEX: Zgłaszanie informacji o beneficjentach rzeczywistych >

Rejestr za pół roku

Chociaż zgodnie z ustawą CRBR powinien ruszyć już 13 października, to w rzeczywistości dane do niego będą trafiać przez pół roku. – Zgodnie z art. 195 spółki wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego przed 13 października mają aż pół roku na przesłanie informacji do rejestru – tłumaczy Magdalena Jaczewska. I dodaje, że w większości państw europejskich podobne rejestry zostały już uruchomione. Nie działają jedynie w Chorwacji, Holandii, Rumunii, we Włoszech, na Cyprze oraz w Polsce. – Pocieszający jest jedynie fakt, że spółki zarejestrowane po 13 października na podanie informacji do rejestru będą miały tylko siedem dni od dokonania wpisu do KRS. Zgłoszenia mają dokonywać osoby uprawnione do rprezentacji spółki, i ma być ono opatrzone kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub Profilem Zaufanyme

Spółki muszą mieć czas na ustalenie beneficjentów rzeczywistych

Eksperci podkreślają jednak, że w tym przypadku półroczny termin na wprowadzenie danych nie jest zbyt długi. - Obowiązek będzie dotyczył niemal wszystkich spółek, których jest blisko 500 tysięcy,  a nie wiadomo, jaki będzie poziom „sprawności” rejestru – tłumaczy Magdalena Jaczewska.  A Joanna Grynfelder dodaje, że problemem dla spółek o skomplikowanej strukturze organizacyjnej i właścicielskiej może być również ustalenie, kto jest ich beneficjentem rzeczywistym. Zgodnie z definicją w przypadku spółki jest nim wspólnik bądź akcjonariusz posiadający ponad 25 proc udziałów lub akcji, albo co najmniej taką liczbę głosów, ale także osoba sprawująca faktyczną kontrolę nad innym podmiotem, będącym takim wspólnikiem lub akcjonariuszem. - Jeśli tyle udziałów w polskim podmiocie ma np. spółka zagraniczna lub fundacja mająca swoją siedzibę za granicą, to ustalenie właściwego beneficjenta rzeczywistego, czyli osoby lub osób fizycznych, które za nimi stoją, wcale nie musi był łatwe – podkreśla Joanna Grynfelder.

 


Płacimy za brak elektronizacji

Eksperci z Academy of European Law (Akademia Prawa Europejskiego) uważają, że rejestr mógłby być przydatnym narzędziem, jeżeli dostęp do danych odbywałby się online, a dane o beneficjentach rzeczywistych byłyby pobierane automatyczne i cyklicznie. W Polsce, w przypadku spółek rejestrowanych w trybie s24 mogłyby być pobierane z Krajowego Rejestru Sądowego.

Tak jednak nie będzie. CRBR jest oddzielną bazą, która nie będzie komunikowała się z eKRS.Idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie bazy eKRS z CRBR – uważa Joanna Grynfeld. –  Już podczas rejestracji spółki można byłoby podawać dane do CBRB, które ujawniłyby się po dokonaniu wpisu w KRS – podkreśla. Mogłoby o tym pomyśleć Ministerstwo Sprawiedliwości, które pracuje nad elektronizacją KRS lub Ministerstwo Finansów, które jest odpowiedzialne za rejestr beneficjentów.  Rejestr beneficjentów mógłby też zaciągać dane o ilości akcjonariuszy z rejestrów akcjonariuszy, które obligatoryjnie mają być już dostępne od 2021 roku.