Specustawa do przeciwdziałania skutkom koronowirusa nie przewiduje jakichkolwiek specjalnych, kryzysowych uregulowań w zakresie gospodarowania odpadami - apeluje pięć branżowych organizacji. Związek Pracodawców Gospodarki Odpadami, Polska Izba Gospodarki Odpadami, Krajowa Izba Gospodarki Odpadami, Rada Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK) i Koalicja BHP Branży Odpadowej apelują do premiera Mateusza Morawieckiego o szybką nowelizację ustawy 2 marca 2020 o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, która pozwoli odbierać odpady w sytuacji kryzysowej, np. z miejsc objętych kwarantanną, ale też, gdy dojdzie do kwarantanny zakładu. - Zostaliśmy pominięci, choć jesteśmy na drugiej linii frontu, bo ktoś odpadami musi się zająć. Przepisy specustawy nie zmieniają systemu prawnego, w którym musimy działać. Dlatego przedstawiamy nasze propozycje i zapewniamy, że jesteśmy w tej kryzysowej sytuacji gotowi do rozmów 24 godziny na dobę - podkreśla Michał Dąbrowski, prezes Polskiej Izby Gospodarki Odpadami. Podpisani pod apelem szefowie organizacji ostrzegają, że działanie ustawodawcy jest niezbędne, by przy braku możliwości kadrowych i technicznych odbierania, transportu i przetwarzania odpadów, jak również wysokiego prawdopodobieństwa zakażenia materiałem biologicznym - zapewnić bezpieczeństwo sanitarno–epidemiologiczne. Czego potrzebuje branża?

Czytaj również: Część branży odpadowej apeluje o zawieszenie zabezpieczenia roszczeń >>

 

Daria Danecka, Wojciech Radecki

Sprawdź  

Potrzebne tymczasowe złagodzenie przepisów i kar

Z naszego punktu widzenia najistotniejsza jest możliwość przeprowadzenia kwarantanny punktowej - mówi Karol Wójcik, przewodniczący Rady Programowej Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami. - Chodzi o to, aby nie zamykać na klucz i nie wyłączać całej firmy, która zatrudnia kilkaset osób. Jeżeli już dojdzie do konieczności zamknięcia zakładu gospodarującego odpadami, to należy dopuścić przyjmowanie odpadów nieposortowanych przez składowisko, mimo przekroczenia limitów, czy też tymczasowe składowanie w miejscach nie posiadających zezwoleń  - tłumaczy.

Ponadto organizacje domagają się, by na ich wniosek, przy akceptacji gminy, dopuszczano prawo do czasowej zmiany harmonogramów odbioru odpadów komunalnych, zbierania wszystkich frakcji jednym pojazdem bez zachowania segregacji odpadów na frakcje lub czasowego wstrzymania odbioru odpadów segregowanych (papier, szkło, plastik). Jednocześnie organizacje postulują by odstąpiono w takich sytuacjach od nakładania kar - te zwykle regulują umowy podpisywane w wyniku wygranego przetargu.

 

Jakie procedury dla odpadów z miejsc objętych kwarantanną i szpitali

Ważne jest także wdrożenie niestandardowej procedury postępowania z odpadami komunalnymi wytworzonymi w miejscu zidentyfikowanym jako miejsce wystąpienia wirusa czy miejscu zamieszkania przez osoby zakażone. Michał Dąbrowski, prezes PIGO, wskazuje na dwie bardzo ważne rzeczy. - Po pierwsze, trzeba uświadomić dyrektorów szpitali, że wszelkie odpady mające styczność z osobami podejrzanymi o zakażenie koronowirusem klasyfikują jako niebezpieczne. Muszą więc być przez szpitale odpowiednio przygotowane i pakowane - tłumaczy prezes Dąbrowski. Ważne jest też, by jak najszybciej dopuszczono je do termicznego przetwarzania. Według prezesa Dąbrowskiego trzeba zidentyfikować wszystkie miejsca, gdzie te odpady mogą być spalane. - Trzeba zweryfikować je, sprawdzić, czy mają moce przerobowe, czy nie mają przestojów, nadać pierwszeństwo utylizacji takim odpadom - tłumaczy prezes Dąbrowski.

Jednocześnie autorzy apelu podkreślają, że rejestr BDO pozwoli kontrolować takie kryzysowe działania bez szkody dla środowiska. W centralnej bazie będzie bowiem odnotowana cała droga, jaką dane odpady pokonają - od wytwórcy, przez transportującego, zbierającego po przetwarzającego.