W pandemii nie wolno było wykonywać eksmisji. To się jednak zmieniło. Przepis, który je blokował został uchylony. Fali eksmisji na razie jednak nie ma, bo brakuje mieszkań socjalnych i  pomieszczeń tymczasowych. Dużo też kontrowersji budzą przymusowe wyprowadzki obywateli Ukrainy. Zdarzają się przypadki, że trafiają oni na bruk. Tymczasem ich także chronią polskie przepisy, ale w znacznie mniejszym stopniu. Komornicy przestrzegają jednak - jeżeli uchodźca nie chce się dobrowolnie wyprowadzić, nie wolno go eksmitować bez wyroku. 

Czytaj też: Koniec covidowego zakazu eksmisji - wkrótce zniknie z przepisów>>

Sprawdź PROCEDURĘ:

 

Covidowa blokada eksmisji zniesiona 

Zakaz eksmisji obowiązywał od 31 marca 2021 r. do  15 kwietnia 2022 roku,  a zawierał go art. 15zzu ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Aktualnie u komorników czeka  10 tys. eksmisji, w tym 2879 bez prawa do lokalu socjalnego. 

- Oczywiste jest, że żaden wynajmujący nie będzie godził się na wiecznego lokatora, który korzysta z cudzej własności, a nie płaci należności czynszowych. Dlatego tak dużo kontrowersji wzbudziły przepisy, które w początkowej fazie pandemii całkowicie wstrzymały wykonywanie eksmisji z lokali mieszkalnych. Stanowiły one poważne ryzyko dla wynajmujących, którzy faktycznie pozbawieni zostali możliwości przymusowego wykonania swoich praw - uważa Rafał Dębowski, adwokat. 

 

 

- Obecnie jest już możliwa realizacja wszystkich tytułów wykonawczych nakazujących opróżnienie mieszkań i wyznaczane są już terminy czynności w zablokowanych dotąd sprawach - tłumaczy Rafał Fronczek, komornik, były prezes Krajowej Rady Komorniczej. 

Ale przyznaje, że nie jest to takie proste. Od lat brakuje lokali socjalnych i  pomieszczeń tymczasowych i nic się specjalnie w tym zakresie nie zmienia. A kolejka oczekujących jest długa, bo liczy kilkadziesiąt tysięcy osób. Z doświadczenia prawników wynika, że  najdłużej czeka się na pomieszczenia tymczasowe, bo nawet długie lata.   

Czytaj też: Eksmisja z lokalu mieszkalnego i użytkowego - komentarz praktyczny >>>

- Tam, gdzie eksmitowani oczekują na lokal socjalny sprawy nie są kierowane do komorników. Trafiają natomiast sprawy o eksmisję osób na podstawie tytułu wykonawczego, z którego nie wynika prawo dłużnika do lokalu socjalnego lub zamiennego. W takich przypadkach komornik może usunąć dłużnika do innego lokalu lub pomieszczenia, do którego dłużnikowi przysługuje tytuł prawny i w którym może on zamieszkać. Z praktyki można stwierdzić, że takie sprawy to margines. - mówi Rafał Fronczek, komornik, były prezes Krajowej Rady Komorniczej. 

Fali eksmisji więc nie ma, bo nie ma dokąd eksmitowanych przeprowadzać. W większości przypadków czeka się na lokal socjalny lub pomieszczenie tymczasowe. Ale jest furtka. 

WZORY DOKUMENTÓW DO POBRANIA:

 

 

Eksmitowany nie może mówić ciągle "nie" i odrzucać oferty 

Eksmitowany nie może odrzucić oferty mieszkania socjalnego, jaką otrzyma od gminy. - Jak to zrobi, wolno eksmitować go do noclegowni, o czym wielu z nich nie wie - ostrzegają komornicy. 

- Chodzi o to, że wyrokowi eksmisyjnemu nie można nadać klauzuli wykonalności dopóty, dopóki gmina nie zaproponuje eksmitowanemu mieszkania socjalnego.  Nie ma znaczenia, czy oferta została przyjęta i czy w związku z tym doszło do zawarcia umowy najmu socjalnego między gminą i osobą, której zaproponowała ona wynajęcie konkretnego lokalu. Natomiast jeżeli dana osoba nie przyjmie lokalu, dłużnikowi nie przysługuje już lokal socjalny ani pomieszczenie tymczasowe i eksmisję przeprowadza się  do noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe. Zastosowanie znajdzie wtedy bowiem art. 1046 par. 5 (ze zn 1) k.p.c., który stanowi, że jeżeli dłużnikowi nie przysługuje prawo do tymczasowego pomieszczenia, komornik usunie dłużnika do noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, wskazanej na wniosek komornika przez gminę właściwą ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego opróżnieniu - wyjaśnia Rafał Fronczek. 

Czytaj też: Ochrona praw lokatorów – wypowiadanie umów najmu lokali (mieszkalnych i niemieszkalnych) >>>

Na jakich zasadach eksmisja obywatela Ukrainy 

Z powodu wojny do Polski uciekło miliony obywateli Ukrainy. Wielu skorzystało z gościny polskich rodzin. Z różnych powodów niektórzy uchodźcy są proszeni o wyprowadzkę. W punktach noclegowych otwartych przez samorządy w różnego typu halach przybywa takich lokatorów. 

- Aktualnie kwestie związane  z eksmisją są niezależne od narodowości. Innymi, słowy takie same zasady obowiązują uchodźców, jak i obywateli polskich. Co nie oznacza, że dokonanie skutecznej eksmisji jest łatwym zadaniem - twierdzi Maciej Obrębski, adwokat. 

Nie zgadza się z nim Rafał Fronczek.  - Wielu prawników uważa, że uchodźcom przysługuje taka sama ochrona przed eksmisją jak obywatelom Polski, a to nie do końca nie prawda. Tak będzie w wypadku tylko zwykłych umów najmu. Natomiast w przypadku najmu okazjonalnego, instytucjonalnego oraz użyczenia - już nie.  

Art. 68 ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa mówi, że w przypadku umowy użyczenia mieszkania nie stosuje się przepisów ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy. -  Oznacza to, że komornik może usunąć takiego dłużnika do noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, wskazanej na wniosek komornika przez gminę właściwą ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego opróżnieniu - wyjaśnia Rafał Fronczek.

 

 

Ta sama specustawa ukraińska wyłącza również obowiązek wskazania w umowie najmu okazjonalnego lub instytucjonalnego adresu, pod który wolno eksmitować daną osobą.  Jednocześnie zawarcie obu umów wyłącza prawo osoby eksmitowanej do tymczasowego pomieszczenia. -  Takiego najemcę wolno eksmitować do noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, ale także i w tym wypadku takie miejsce może wskazać tylko gmina. Wcześniej musi też zapaść wyrok w sądzie o eksmisję. Nie wolno nikogo, kto nie chce się dobrowolnie wyprowadzić wyrzucić na ulicę - podkreśla Rafał Fronczek.