18 września 2023 r. ma zostać wdrożona pełna wersja systemu ZONE (Zintegrowanego Systemu Ograniczania Niskiej Emisji) i uruchomienie wszystkich funkcjonalności Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Termin ten wynika z komunikatu ministra rozwoju i technologii. Dzięki e-usługom obywatele będą mogli zamówić przegląd kominiarski czy uproszczony audyt termoenergetyczny.

Poszerzona baza będzie gromadzić także informacje o grubości izolacji podłóg, stropów i ścian i średniej temperaturze pomieszczeń ogrzewanych w sezonie grzewczym. Znajdzie się w niej też szereg innych informacji m.in. o przyznanych dotacjach, ulgach, kontrolach. Obowiązek aktualizacji danych w rejestrze spadnie na tysiące kominiarzy, urzędników, inspektorów i funkcjonariusz. Przeczytaj także: Od 18 września przegląd kominiarski i uproszczony audyt energetyczny będzie można zamówić online oraz Urzędnicy prześwietlą dom na wylot - zapytają nawet o średnią temperaturę w pokoju.

 

Zagadkowe terminale

Pod koniec sierpnia Główny Urząd Nadzoru Budowlanego wysłał do urzędów gmin i miast blisko 3500 urządzeń mobilnych. Mają one wesprzeć urzędników w działaniach w terenie związanych z wprowadzeniem danych do CEEB. Tym samym poprawić wydajność pracy urzędników. Terminale wyposażone są w drukarki, aby od razu wydrukować potwierdzenie dla właścicieli kontrolowanych nieruchomości. Koszt pojedynczego urządzenia to 929,98 zł brutto. Samorządowcy przesyłkami byli zaskoczeni. Nie byli pewni, czy urządzenia przekazano im na własność czy tylko w użyczenie. Jak długo będą z nich korzystać? Kto będzie finansował na przykład koszt transmisji danych (terminale wyposażone są w kartę SIM) i koszty eksploatacji urządzenia np. zakup specjalistycznego papieru do drukarki?

- Chcemy, aby to było przejrzyste, chcemy wiedzieć, za co odpowiadamy precyzyjnie, jakie są koszty tego zadania – mówi Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Przedstawiciele samorządów wskazują, że zmianie zadań i kompetencji jednostek samorządu terytorialnego powinna towarzyszyć odpowiednia zmiana podziału dochodów publicznych. Ustawodawca powinien zapewnić środki finansowe nie tylko w sytuacji, w której nakłada np. na gminę nowe zadanie, ale także wówczas, gdy rozszerza zakres zadania już realizowanego. Tak jak w tym przypadku. Zdaniem samorządowców rząd powinien zapewnić im dotację celową na realizację tych zdań.

 

Nowe zadania bez zapłaty

- Zarówno GUNB, jak i Ministerstwo Rozwoju i Technologii, stoją na stanowisku, że zadanie, które przy pomocy terminali mamy realizować, nie jest nowe. Wskazuje, że obowiązek przeprowadzania stosownych kontroli wynika z obowiązujących przepisów czy to ochrony środowiska, czy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Skala tych kontroli i zmian jest znacznie większa. Tylko w Warszawie mamy założonych 400 kont CEEB dla urzędników. W ostatnim czasie złożyliśmy 38 nowych wniosków dostępowych tylko dla strażników miejskich. To pokazuje, ile nowych osób będzie się tym tematem zajmować i będzie musiało zostać przeszkolone  – uważa Dorota Zawadzka-Stępniak, dyrektor Biura Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.

Przepisy nakładają na gminy, aby w ciągu roku ewidencjonowały 20 proc. budynków. Przedstawiciele powiatowego Lublińca oszacowali, że w ciągu 5 lat będą musieli skontrolować 6 tys. budynków. Aby to zrealizować, trzeba będzie zatrudnić aż sześciu nowych pracowników, którzy mają m.in. pojęcie o budownictwie.

- Dlatego chcielibyśmy wiedzieć, kto będzie ponosił koszty realizacji tego zadania – mówił Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz Kowal.

Kwestia odpowiedzialności

Samorządowców ciekawi też, kto będzie odpowiadał za dane wprowadzone do systemu za pomocą urządzenia od GUNB: właściciel (zarządca) nieruchomości czy wpisujący je urzędnik?  

- Dlaczego pytamy o odpowiedzialność? Mieszkańcy przeważnie nie będą mieli wiedzy na temat grubości ścian czy rodzaju materiału zastosowanego do ocieplenia dachu czy stropu. Dlatego większość odpowiedzi będzie brzmiała „brak danych”. Jeżeli odpowiedzialność za takie dane wprowadzone do systemu ma spoczywać na wprowadzającym je urzędniku, to jedyną formą obrony przed odpowiedzialnością jest odebranie oświadczenia, że właściciel nieruchomości podał je w dobrej wierze – uważa Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej KWRiST.

Samorządowcy wskazywali, że dotychczas wprowadzane do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków wynikały ze składanych przez mieszkańców deklaracji, co wyjaśniało kwestię odpowiedzialności za wprowadzone dane.

Gmina nie  musi korzystać z terminali

Cześć wątpliwości, na spotkaniu z samorządowcami rozwiał Adam Perz, zastępca dyrektora Departamentu Usług Cyfrowych w GUNB .

- Terminale mają wspomóc pracę pracowników urzędów gmin. W przypadku urzędów gminnych czy miejskich, na terenie których znajduje się jednostka straży gminnej lub miejskiej, dostarczona liczba terminali powinna zostać podzielona, zgodnie z potrzebami, pomiędzy urząd oraz właściwą jednostkę straży gminnej lub miejskiej – wyjaśniał Adam Perz.

Stwierdził, że terminale zostały przekazane w formie użyczenia (GUNB jako beneficjant programu unijnego jest właścicielem tych urządzeń). Gminy otrzymają do każdego terminu kartę SIM, ale jej ważność GUNB będzie opłacał jedynie przez rok, od momentu pierwszego zalogowania. Karty będą też zarejestrowane przez nadzór budowlany.  

Z wyjaśniań przedstawiciela GUNB wynika, że w wielu rubrykach będzie możliwość zaznaczenia braku danych, ale odpowiedzialność za prawdziwość danych będzie ponosić urzędnik wprowadzający informacje.

Odnosząc się do faktu zwrotu urządzeń, dyrektor Adam Perz stwierdził że samorządy nie mają obowiązku korzystania z terminali. 

- Nie jesteśmy w stanie nikogo zmusić, aby taki terminach przyjął – odpowiada Adam Perz. Zapowiedział, że zwrócone terminale zostaną przekazane samorządom, które chcą je używać.