Sprawa, którą zajmował się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku dotyczyła skargi prokuratora rejonowego na uchwałę rady miejskiej w sprawie uchwalenia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy. Prokurator wskazał szereg przepisów prawa materialnego, które zostały w jego ocenie naruszone.

Ograniczony obowiązek uprzątnięcia drogi

Sąd wskazał, że przepis regulaminu, który zobowiązywał właścicieli nieruchomości do uprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości był niedopuszczalny, ponieważ stanowił przekroczenie delegacji z art. 4 ust. 2 pkt 1 lit. b ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (ucpg). Przepis ten uprawnia do określania takich zasad, lecz jedynie w odniesieniu do części nieruchomości, które służą do użytku publicznego. Ponadto właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów. Dlatego skoro rada wprowadziła w regulaminie obowiązek sprzątania określonych zanieczyszczeń z chodników położonych "wzdłuż", bez wyraźnego wskazania, że dotyczy on „części nieruchomości” służącej do użytku publicznego, to tym samym nie zrealizowała upoważnienia ustawowego. Obowiązek taki, jak w regulaminie wprowadzono natomiast w art. 5 ust. 1 pkt 4 ucpg. Jednakże przepis ten nie reguluje kwestii, które zostały powierzone do uregulowania przez radę gminy.

 


Zakaz mycia i naprawiania samochodów sprzeczny z ustawą

WSA uznał także za niedopuszczalny i ustanowiony z przekroczeniem delegacji ustawowej przepis regulaminu, który wprowadzał zakaz mycia i naprawy pojazdów samochodowych poza myjniami i warsztatami naprawczymi, z zastrzeżeniem dwóch wyjątków. Pierwszy zezwalał na takie działanie na terenie nieruchomości, która należy do właściciela pojazdu lub jest realizowana za jego zgodą. Jednocześnie konieczne było spełnienie warunku, aby mycie nie odbywało się przy użyciu detergentów, szamponów i innych środków chemicznych powodujących zanieczyszczenie środowiska, a ścieki nie były odprowadzane do wód powierzchniowych ani na teren innej nieruchomości. Drugi wyjątek, na takich samych zasadach co do prawa dysponowania gruntem, zezwalał na dokonywanie drobnych napraw pojazdów, które były związane z ich bieżącą eksploatacją. W tym przypadku także istniał warunek, aby działania te nie spowodowały zanieczyszczenia wód lub gleby oraz uciążliwości dla sąsiadów, a powstające odpady były gromadzone i usuwane zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Sąd wskazał, że w ustawie kwestię tę reguluje art. 4 ust. 2 pkt 1 lit c upcg. Przepis ten upoważnia radę do określenia zasad, jakie muszą być spełnione, żeby mycie i naprawa pojazdów samochodowych poza myjniami i warsztatami naprawczymi, było dopuszczalne. Gmina nie została jednak upoważniona do wskazania takich miejsc. Przepisy ustawy nie zakładają też, że właściciel nieruchomości musi uzyskać zgodę samorządu. Natomiast kwestia zdobycia zezwolenia od właściciela nieruchomości należy do zagadnień cywilnoprawnych, więc nie może być regulowana aktem prawa miejscowego. Ponadto użyte w regulaminie sformułowania były nieprecyzyjne, przez co przeczyły konstytucyjnej zasadzie pewności i określoności prawa.

Kaganiec nie zawsze zgodny z prawem

Regulamin zakładał, że osoby utrzymujące na obszarze gminy zwierzęta domowe są obowiązane do towarzyszenia im na spacerze, stałego nadzorowania zachowania oraz niepozostawiania ich bez nadzoru osób dorosłych. Ponadto akt ten wprowadzał obowiązek zaopatrzenia zwierząt w środki zabezpieczające, takie jak kaganiec i uprząż. Sąd wskazał, że zgodnie z art. 4 ust. 2 pkt 6 upcg, rada gminy może określić obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe, które mają na celu ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Tymczasem sformułowane w regulaminie obowiązki naruszyły przepisy ustawy o ochronie zwierząt (uoz) oraz pomijały konstytucyjną zasadę proporcjonalności. Z art. 1 ust. 1 uoz wynika bowiem, że każde zwierzę ma prawo oczekiwać od ludzi należnego zrozumienia, które będzie zgodne z normami obyczajowymi traktowania, a nawet szacunku.

Czytaj także: NSA: Nie można zakazać psom wstępu do parku >>>

Oznacza to, że wszelkie środki prawne powinny mieć na względzie ich dobro, a przede wszystkim prawo do istnienia. Ponadto art. 5 uoz przewiduje obowiązek humanitarnego traktowania zwierząt. Dlatego też sąd uznał, że wprowadzenie generalnego nakazu wyprowadzania zwierząt domowych w uprzęży i w kagańcu, niezależnie od jego cech osobniczych i uwarunkowań indywidualnych, może prowadzić do działań sprzecznych z wymogami ustawy o ochronie zwierząt, w tym określanych jako niehumanitarne. WSA podkreślił, że w kompetencji organu mieściło się jedynie wprowadzenie nakazu wyprowadzania psów na smyczy.

Przepisy o odpadach zgodne z ustawą

Podjęty regulamin wprowadzał także dwa zakazy dotyczące odpadów komunalnych. Pierwszy dotyczył umieszczania śniegu i lodu w pojemnikach na odpady komunalne zmieszane lub zbierane selektywnie. Drugi zaś umieszczania w pojemnikach gorącego popiołu. Sąd wskazał, że regulacje te mieściły się w zakresie kompetencji rady gminy. Zgodnie bowiem z art. 4 ust. 2 pkt 1 upcg, akt ten może określać wymagania w zakresie odbierania odpadów. Dlatego też wprowadzenie zakazu ich mieszania w pełni wpisuje się w zamierzone cele ustawodawcy i nie powiela przy tym innych przepisów. WSA podkreślił, że regulacja to pozwala przeciwdziałać sytuacjom, w których mieszanie odpadów uniemożliwia ich odzysk, co negatywnie wpływa na środowisko i sprzeciwia się założeniom jego ochrony. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku stwierdził nieważność części zaskarżonych przepisów.

Wyrok WSA w Gdańsku z 28 czerwca 2019 r., sygn. akt II SA/Gd 80/19