Profil zaufany to rodzaj podpisu elektronicznego, przy pomocy którego możemy potwierdzić zdalnie tożsamość. Można dzięki niemu podpisać online pisma czy wnioski do urzędu oraz skorzystać z innych e-usług, np. sprawdzić punkty karne. To także jedyny sposób na zalogowanie się do państwowych serwisów – np. Internetowego Konta Pacjenta.

 

Tymczasowy profil zaufany

Profil zaufany można było uzyskać od wielu lat. Są dwa sposoby, by go założyć. Pierwszy – za pomocą internetowego konta bankowego. Drugi – w punkcie potwierdzającym. Dane w banku są wiarygodne, bo zostały uwierzytelnione podczas zakładania konta. Dlatego nie trzeba już potwierdzać ich osobiście w urzędzie. Jednak nie każdy ma dostęp do bankowości elektronicznej.

W dobie pandemii, by uniknąć zagrożenia koronawirusem, Ministerstwo Cyfryzacji przypomina, że sprawy urzędowe można załatwić przez internet, bez wychodzenia z domu. Niezbędne jest do tego posiadanie Profilu Zaufanego. Dlatego w specustawie zawarto zapis, że resort może udostępnić usługę online służącą do potwierdzania profilu zaufanego o krótszym okresie ważności, zwanego dalej „tymczasowym profilem zaufanym”. Okres ważności tymczasowego profilu zaufanego wynosi 3 miesiące, z możliwością wydłużenia przez ministra.  

Czytaj w LEX: Zmiany w organizacji pracy w urzędach gmin w związku z wprowadzeniem stanu epidemii >

- To rozwiązanie dedykowane przede wszystkim osobom, które nie korzystają z bankowości elektronicznej, a także takim, których serwisy bankowe nie pozwalają na utworzenie „tradycyjnego” profilu zaufanego – mówi adwokat Kamil Rudol z Kancelarii Dubois i Wspólnicy.

Czytaj w LEX: Bieg terminu przedawnienia roszczeń w dobie epidemii >

Wideoidentyfikacja nowym rozwiązaniem

W celu potwierdzenia tożsamości osoby wnioskującej o potwierdzenie tymczasowego profilu zaufanego przeprowadza się wideoidentyfikację wnioskodawcy polegającą na porównaniu wizerunku wnioskodawcy udostępnianego przez niego w czasie rzeczywistym za pośrednictwem transmisji audiowizualnej z wizerunkiem tego wnioskodawcy pobranym z Rejestru Dowodów Osobistych.

Jak nam mówi Tomasz Zalewski, radca prawny, partner w Bird&Bird, wideoweryfikacja jest stosowana już w praktyce przez banki, także polskie, oraz za granicą przez niektórych wystawców kwalifikowanych podpisów elektronicznych. - Jest bardzo przydatna – bo pozwala wyeliminować element fizycznej weryfikacji tożsamości, który w tej chwili np. wymaga wizyty w banku albo wizyty kuriera – podkreśla.

Czytaj w LEX: Definicja i rozpatrywanie przez sądy spraw pilnych w dobie koronawirusa i regulacji z tzw. tarczy antykryzysowej >

Podszycie się pod kogoś innego

Według Tomasza Zalewskiego ryzyka związane z wideoweryfikacją są takie, że teoretycznie możliwe jest podszycie się pod kogoś innego, jednak nie jest to ryzyko wyraźnie większe niż w przypadku weryfikacji w trakcie wizyty w urzędzie. - Weryfikacja w urzędzie polega na sprawdzeniu, czy dana osoba przedstawiająca dowód osobisty to osoba na zdjęciu w tym dowodzie. Taka weryfikacja jest dokonywana przez osoby, które nie przechodzą specjalnego szkolenia – mówi.

Tymczasem wideoweryfikacji dokonują specjaliści wspomagani przez oprogramowanie. - KNF w czerwcu 2019 roku opublikowała stanowisko dotyczące identyfikacji klienta i weryfikacji jego tożsamości w bankach oraz oddziałach instytucji kredytowych w oparciu o metodę wideoweryfikacji, w którym przedstawiła z jednej strony ryzyka, z drugiej zaś wskazówki, jak takim ryzykiem skutecznie zarządzać - dodaje. Jego zdaniem wideoweryfikacja ze względu na występujące ryzyka będzie zawsze bardziej staranna niż zwykłe "zerknięcie" na zdjęcie w dowodzie i porównanie go z wizerunkiem osoby stojącej przed urzędnikiem, może być więc bezpieczniejsza.

Czytaj też: Sprawy załatwiajmy przez internet, dopóki nie ma przeciążeń

Problem ze sprzętem i kompetencjami

Według dr. Krzysztofa Świtały z katedry Prawa Informatycznego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, oprócz zmian legislacyjnych konieczne jest w takim przypadku ustalenie jednolitych standardów technicznych takiej komunikacji. - Z pewnością problemem może być dostęp do odpowiedniej jakości sprzętu tego rodzaju przykładowo w małych gminach. Niezbędne są także szkolenia urzędników, aby z nowych rozwiązań technicznych mogli korzystać efektywnie. Nie zapominajmy również o obywatelach i przedsiębiorcach, którzy również powinni posiadać choćby podstawowe umiejętności i sprzęt umożliwiający uczestnictwo w takich wideokonferencjach – podkreśla.

Tomasz Zalewski uważa, że wideoweryfikacja wymaga zarazem zarówno specjalnych umiejętności jak i posiadania oprogramowania, które analizuje obraz z kamery i porównuje ze zdjęciem z dowodu osobistego lub paszportu. - Dlatego też zapewne będzie prowadzona w sposób centralny, przez specjalnie wyszkolone osoby nadzorujące prace takiego systemu - mówi.

Zobacz procedurę w LEX: Bieg terminów procesowych w postępowaniu sądowoadministracyjnym w związku z ogłoszonym stanem zagrożenia epidemicznego, a następnie stanem epidemii z powodu COVID-19 >

Co z wideoweryfikacją w przyszłości?

- Chociaż jest to rozwiązanie ujęte w specustawie koronawirusowej, to z uwagi na zmianę ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne stwierdzić należy, że wpisze się ono na stałe do polskiego porządku prawnego i będzie funkcjonowało także po ustaniu stanu epidemii – uważa Kamil Rudol.

Dr Maciej Kawecki, adwokat, dziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie jest jednak zdania, że kwestia konieczności udostępnienia z wykorzystaniem telekonferencji zdjęcia dowodu osobistego wymaga ponownego rozważenia. - Na pewno wartym rozważenia byłaby rezygnacja z takiego pomysłu, na rzecz weryfikowania tożsamości w oparciu o wizerunki dostępne w rejestrze dowodów osobistych. Zwłaszcza, że przy osobach, które miały wydane dotychczas co najmniej dwa dowody osobiste, w rejestrze widnieje kilka zdjęć co znacznie ułatwia identyfikację tożsamości - podkreśla.