Ogólnopolski protest pracowników pomocy społecznej jest zawieszony, ale lokalnie trwają akcje mające na celu wyegzekwowanie lepszych warunków pracy i płacy w ośrodkach pomocy społecznej. Wszczęto spory zbiorowe, które mają doprowadzić do porozumienia z władzami samorządowymi. Nie zawsze się to udaje, ale coraz częściej włodarze dostrzegają problem.

Jednocześnie pojawia się kwestia różnicy w wynagrodzeniach pomiędzy wykwalifikowanymi pracownikami pomocy społecznej, którzy po podniesieniu płacy minimalnej zarabiają niewiele więcej od kadry mniej przygotowanej do pracy. A samorząd nie ma środków na podwyżki.

 


Dlaczego zawieszono strajk?

Jak nam mówi Paweł Maczyński, przewodniczący Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, do czasu wyborów organizowanie akcji strajkowej będzie bezskuteczne. – Nasze działania zostały zawieszone do czasu po wyborach – podkreśla.

Jak wyjaśnia, ministerstwo polityki społecznej zapewniało o kolejnych spotkaniach z przedstawicielami organizacji. Do kilku doszło już w ubiegłym roku i na początku tego roku, kiedy to zapowiedziano strajk i rozpoczęto protest.

Coraz więcej ośrodków pomocy społecznej przyłącza się więc do akcji protestacyjnej, która trwa już przeszło rok. W kraju toczy się równolegle ponad dwadzieścia sporów zbiorowych.

Czytaj też: Międzynarodowa federacja popiera protest pracowników socjalnych>>

Czego chcą pracownicy pomocy społecznej?

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Piotrkowie Trybunalskim rozpoczął ostatnio procedurę sporu zbiorowego z pracodawcą na podstawie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Duży protest trwa w Warszawie, w pięciu stołecznych jednostkach - Białołęka, Ursynów, Wola, Włochy, Śródmieście, gdzie od ubiegłego roku wszczęte są spory zbiorowe. Wkrótce dołączy kolejny – Bielany.

Pracownicy domagają się wprowadzenia zmian w regulaminach wynagradzania i pracy. Chcą m.in.  podniesienia i faktycznego zrównania stawek wynagrodzeń, podwyżki ekwiwalentu za używanie własnej odzieży, ujednolicenia i zwiększenia kwoty refundacji za okulary korekcyjne, wprowadzenia dodatku specjalnego dla osób zastępujących pracowników długotrwale nieobecnych lub takich, których etat został zwolniony. Związkowcy postulują również zmiany dotyczące wypłaty dodatku terenowego oraz dodatkowego urlopu wypoczynkowego tj. zwiększenie ich wymiaru oraz objęcie nimi szerszej grupy pracowników (asystentów rodziny).

W połowie września ruszył protest w Brodnicy. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej domagają się nie tylko wzrostu uposażeń, przyznania ryczałtu za używanie własnego pojazdu do celów służbowych, ale także realizacji i poszanowania praw pracowniczych oraz związkowych.

Czytaj też: Strajk sparaliżuje wypłatę świadczeń pomocy społecznej>>

Wstrzymane prace nad nowelizacją ustawy

W związku z wyborami rząd wstrzymał prace nad zmianą ustawy o pomocy społecznej. Według Michała Bochenka, prawnika, eksperta pomocy społecznej, powodem zwolnienia tempa nowelizacji jest świadomość, że sprawy, które wymienia projekt są tak poważne w skutkach, m.in. w aspekcie finansowym dla budżetu państwa, w tym gmin, iż zdecydowano się na ich ponowne i gruntowne przemyślenie.

Czytaj też: Zmiany w ustawie mają rozładować napięcie wśród pracowników socjalnych

- Wszystkie poruszone w projekcie nowelizacji ustawy sprawy są ważne. Nie pokusiłbym się o nadanie wyższej rangi pewnych kwestii, w stosunku do innych. Równie ważne są sprawy dotyczące poprawy warunków pracy pracowników socjalnych oraz kwestie dotyczące walki z ubóstwem osób całkowicie niezdolnych do pracy lub będących w trudnej sytuacji finansowej ze względu na długotrwałą chorobę czy  niepełnosprawność – wymienia.