W momencie rozpoczęcia większość stypendystów i stypendystek popierała strajk nauczycieli - 38 proc. badanych zadeklarowało zdecydowane poparcie, kolejne 24 proc. - poparcie umiarkowane. Tylko 7 proc. zdecydowanie nie popierało strajku. Im jednak dłuższy protest, tym mniejsze poparcie. W momencie zawieszenia, strajk popierało zdecydowanie tylko 21 proc. badanych, a  kolejne 17 proc. deklarowało umiarkowane poparcie. Dwukrotnie wzrosła liczba osób zdecydowanie nie popierających akcji strajkowej (14 proc.).

 

Rozpoczął się bezterminowy strajk nauczycieli>>

 

Przede wszystkim przyszłość edukacji

W uzasadnieniu poparcia dominowały wątki związane z przekonaniem, że nauczyciele walczą o lepszą przyszłość edukacji w Polsce  i zwracają uwagę na konsekwencję reformy edukacji a  także szerzej - na stan edukacji w Polsce w ogóle. Zwracano także  uwagę na niski prestiż zawodu nauczyciela i niskie zarobki, a także na fakt, że strajk był ostatnią opcją, „wyrazem desperacji”.

 

 

 

- Głównym postulatem były płace, ale nie uważam, że niskie wynagrodzenie byłoby wystarczającym powodem dla nauczycieli, by podjąć strajk na taką skalę. Moim zdaniem głównym powodem jest deforma oświaty (tak właśnie myślę o reformie i będę używać tego pojęcia), która z wielu powodów jest szkodliwa - brak zmian środowiska, szkoła dwuzmianowa, OGROM dodatkowej pracy dla nauczycieli, która nie sprawi, że szkolnictwo w Polsce będzie stało na lepszym poziomie. Ponadto sam program edukacyjny, zaoferowany po deformie jest pisany na kolanie. (…) Mam nadzieję, że nauczycielami nie kierowały wyłącznie podwyżki, ale i troska o edukację i w ten sposób chcieli zwrócić na nią uwagę, chcieli dialogu wśród Polaków - wskazywali uczniowie.

Ci, którzy protestu nauczycieli nie popierali, uznawali, że strajk jest akcją motywowaną politycznie. Neutralny stosunek do strajku był rzadkością, zdarzały się jednak postawy wskazujące na  próbę nie opowiedzenia się za żadną ze stron. Takie przekonanie uzasadniane było chęcią dostrzeżenia złożoności sytuacji.

 

 

 

Im dłuższy strajk, tym mniejsze poparcie

Poparcie malało wraz z upływem czasu, licealiści obawiali się o konsekwencje strajku dla ich własnego procesu edukacji. Lęk ten występował przede wszystkim u maturzystów, ale pojawiał się także wśród młodszych roczników. Stypendyści wskazywali nawet, że strajk może przekreślić ich plany na przyszłość i przyczynić się do zmarnowania ciężkiej pracy włożonej w  zwiększenie swoich edukacyjnych szans.

 

Respondenci tłumaczyli też, że nie czuli się przez strajkujących nauczycieli potraktowani partnersko. Pojawiały się wypowiedzi, że szkoła w czasie strajku była „oblężoną twierdzą”, do której trudno było wejść, porozmawiać z nauczycielami, wyrazić swoje poparcie.

- Nie czułam, że mogę wejść do szkoły. Niektórzy nauczyciele nie odpowiadali nawet na „dzień dobry” - wskazywali w ankietach.

 

Jednym z czynników wskazywanych jako przyczynę zmiany postawy było poczucie zawodu związane z  tym, że główny postulat strajkujących dotyczy wzrostu płac. Stypendyści wyrażali rozczarowanie faktem, że nauczyciele nie domagają się przede wszystkim zmian w systemie edukacji. Postawa taka przez część osób odbierana była jako egoistyczna i niezrozumiała.

 

Uczniowie popierali strajk częściej niż ich rodzice

Wśród rodziców badanych licealistów poparcie to już od początku było niskie. Zdecydowanie strajk popierało tylko 11 proc., kolejne 18 proc. wyrażało umiarkowane poparcie. Zdecydowany brak poparcia wyrażało od początku 19 proc., kolejne 28 proc. umiarkowany brak poparcia. Pokazuje to poniższy wykres: Wyraźnie widać, że poparcie strajku wśród stypendystów było wyższe niż w przypadku rodziców, co wskazuje na dużą autonomię myślenia wśród badanej grupy.


Zdecydowana większość badanych stypendystów rozmawiała z rodzicami o strajku (78,5 proc.).  W przypadku rodziców/opiekunów, którzy strajku nie popierali, w rozmowach pojawiały się wątki związane ze zmanipulowaniem nauczycieli i negatywnie rozumianą politycznością strajku. W niektórych domach rozmawiano także o konsekwencjach emocjonalnych strajku. Więcej o fundacji>>

 

Jak zarządzać zespołem podczas kryzysu i po nim – czyli szkoła po strajku>>