Do 27 grudnia obowiązują nowe zasady zakrywania ust i nosa. Nakłada je rozporządzenie z  26 listopada 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Za jego sprawą nowe zasady noszenia maseczek obowiązują nie tylko w zakładach pracy, o czym pisaliśmy w Prawo.pl. w sobotę, ale także w budynkach użyteczności publicznej. Co więcej dla publicznych budynków są one jeszcze bardziej absurdalne niż dla pracodawców. Wszystko przez spójnik "oraz".

Czytaj: W pracy też w maseczce, nawet na open space i stołówce>>
 

 


Jak spójnik "oraz" dyskryminuje osoby w budynkach publicznych

Zgodnie z par. 25 rozporządzenia o nakazach od 28 listopada do 27 grudnia nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego w zakładach pracy, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba oraz w budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym.  Za budynek użyteczności publicznej uznaje się także budynek biurowy lub socjalny.

- Redakcja przepisu jest taka, że urzędnik, nawet jeśli jest sam w pokoju, to musi mieć zasłonięte usta i nos - zauważa Jakub Kowalski, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych Mirosławski, Galos, Mozes. -  Bo budynki użyteczności publicznej zostały wymienione po spójniku "oraz". W związku z tym fragment "jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż jedna osoba" nie odnosi się do nich, a jedynie do zakładów pracy - tłumaczy mec. Kowalski. Co to oznacza w praktyce?

 

W budynku publicznym nic nie zjesz, ani nie wypijesz

W urzędach administracji publicznej, ale także osoby przychodzące do urzędu, nie mogą nic ani zjeść, ani wypić, ani zapalić papierosa - nawet jak jest wydzielona palarnia. - Wydaje się, że ustawodawca zmieniając dotychczasową redakcję przepisu (dosyć rozsądną) poszedł za daleko - zauważa mec. Kowalski. I dodaje, że taki urzędnik musiałby wyjść np. do parku, by zjeść drugie śniadanie. Rozporządzenie bowiem jedyny wyjątek przewiduje dla pociągów. Zgodnie z nim nie trzeba nosić maseczki podczas spożywania posiłków lub napojów po zajęciu miejsca siedzącego w pociągu objętym obowiązkową rezerwacją miejsc, w tym posiłków i napojów wydawanych na pokładzie pociągu. Dla budynków użyteczności publicznej, podobnie zresztą jak dla zakładów pracy, takiego wyjątku nie ma. O ile jednak, w zakładzie pracy można jeść czy pić w samotności, o tyle w urzędzie już nie. I taki prezydent, burmistrz czy wójt, nawet gdy urzęduje samotnie w wielkim gabinecie, musi mieć zakryty nos i usta. -Jeśli chciałby się napić się kawy w swoim gabinecie, może to zrobić wyłącznie, jeśli będzie miał zasłonięte usta i nos, gdyż możliwość odsłonięcia ust i nosa dotyczy wyłącznie spożywania posiłków lub napojów po zajęciu miejsca siedzącego w pociągu objętym obowiązkową rezerwacją miejsc - mówi Mirosław Rymer, radca prawny z kancelarii Płaza & Głąb. I dodaje tak samo utrudnione jest zażywanie leków czy umycie zębów.  - Osoby, które chcą działać zgodnie z rozporządzeniem mogą ewentualnie nosić przyłbice, które dają możliwość spożycia posiłku, choć w mało komfortowych warunkach - dodaje mec. Kowalski.

Przepis nie do wyegzekwowania

Prof. Michał Romanowski, adwokat i wspólnik w kancelarii Romanowscy i Wspólnicy uważa, że nowy nakaz jest tak samo "mądry" jak ograniczenie liczby osób podczas wigilii. - To jest kpina z prawa. Rząd chce wszystko sankcjonować, wbrew konstytucyjnym zasadom, a na dodatek nie ma jak egzekwować wprowadzonych obostrzeń - mówi profesor. I dodaje, że efekt noszenia maseczek powinien zostać osiągnięty poprzez uświadamiania społeczeństwu jak groźny jest wirus, jakie niebezpieczeństwa niesie, a nie poprzez wprowadzania absurdalnych rozwiązań. Wśród urzędników dużo się jeszcze nie mówi o nowym obowiązku, bo niewielu o nim słyszało. Na pytanie, czy będą nosić maseczkę nawet, gdy będą sami w pokoju odpowiadają. - To przecież absurd, niemożliwe, że taki jest cel rozporządzenia. - Trudno stwierdzić, czy taka była intencja prawodawcy, jednakże przepis został zredagowany w sposób dość jednoznaczny - mówi Mirosław Rymer. - Pomijając wyjątki wyszczególnione w ust. 3-5 , przepis obejmuje również sytuację, w której na terenie całego budynku przebywa tylko jedna osoba np. pracownik ochrony lub osoba sprzątająca, czy też pracownik zamkniętego sklepu (budynek handlu) porządkujący towar. Tym bardziej zatem obowiązek ten istnieje, gdy w budynku przebywa więcej niż jedna osoba, nawet jeśli przebywa sama w pomieszczeniu, choćby o pow. 50m2 np. prezydent miasta w swoim gabinecie - mówi mec. Rymer. I podkreśla, że budynki użyteczności publicznej potraktowane zostały zatem bardziej rygorystycznie, niż innej zakłady pracy. - Powyższe rozwiązanie trudno ocenić jako racjonalne, ale niestety po raz kolejny wprowadzone w pośpiechu przepisy okazują się nielogiczne - ocenia mec. Rymer. Co więcej nowe przepisy dotyczą też ministerstw, w tym ministra zdrowia.

 

Wyjątki dla nielicznych

Nie wszyscy muszą stosować się do tak absurdalnych przepisów. Wyjątki określa par. 25 ust. 3-5 rozporządzenia. Nosić maseczki nie musi osoba, która nie może zakrywać ust lub nosa z powodu całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim, trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa, ale nie tylko. Obowiązek maseczkowy nie  dotyczy też osób, których miejscem stałego lub czasowego pobytu są budynki użyteczności publicznej przeznaczone na potrzeby wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, chyba że zarządzający takim budynkiem postanowi inaczej. Tu chodzi, np. o domy pomocy społecznej. . Niestety takich przepisów zabrakło dla uczelni, urzędów, sądów  i wielu innych miejsc użyteczności publicznej. Czytaj, kto jest zwolniony z obowiązku noszenia maseczki >>