Znana od lat idea przeprowadzania części rozwodów poza sądami odżyła właśnie za sprawą projektu wniesionego do Sejmu przez posłów Lewicy. 

– Słyszałam już takie głosy, że „skoro pani udziela ślubu, to powinna pani też móc rozwodzić” – mówi Małgorzata Zbieg, kierownik urzędu stanu cywilnego w Sławkowie. Co jakiś czas wraca sprawa przeniesienia części spraw o rozwód z drogi sądowego postępowania cywilnego w celu odciążenia sądów. Upraszczanie procedur jest zasadne, bo wpływa na ułatwienie życia obywatelom. Jednak są szczegóły, które mogą spowodować, że mogłoby być problematyczne.

Uproszczenie i odformalizowania spraw konieczne

Sławomir Wojciechowski, kierownik USC w Nowej Soli, jest zdania, że idea odformalizowania spraw i scedowanie rozwodów na kierowników USC jest słuszna. – Nie jest to idea nowa i jest to trend bardzo powszechny w Europie i na całym świecie. W takim kierunku zmierzają współczesne standardy funkcjonowania administracji publicznej – dodaje. Jego zdaniem wszystko to, co nie wymaga skomplikowanego postępowania procesowego powinno być realizowane przez administrację - powinno dążyć się do rozwiązań, gdzie dla sądów pozostawia się kwestie sporne lub obciążone dużym zakresem złożoności. - Bardzo ważne jest jednak określenie szczegółów związanych z procedurami prowadzonymi przez kierowników USC, m.in. wymagania, jakie będą zawierały formularze wniosku o zawarcie związku małżeńskiego do osób wnioskujących. – To formularze będą podstawą całej pracy kierownika USC i wydania decyzji – mówi.

Małgorzata Zbieg potwierdza, że umożliwienie rozwodów przed kierownikiem USC byłoby rozwiązaniem korzystnym z punktu widzenia obywateli. Jej zdaniem na pewno ułatwiłoby to załatwiane spraw rozwodowych. – Z doświadczenia i uwag mieszkańców wiem, że byłoby to oczekiwane przez część społeczeństwa – mówi.

 


Małe możliwości sprawdzania w USC

Kierownicy USC będą mieli jednak ograniczone możliwości działania, w przeciwieństwie do sądów, które mają szerokie możliwości sprawdzania i pozyskiwania informacji, np. przy pomocy biegłych.

- Pozyskanie przez kierowników USC informacji za pomocą dokumentów przedstawionych przez strony oraz przesłuchania to czysta formalność, a mogą powstać inne okoliczności w trakcie przeglądania tych dokumentów – mówi Sławomir Wojciechowski.

Czytaj w LEX: Skutki majątkowe separacji i rozwodu >

Właściwość i stawiennictwo

Jest wiele pytań i problemów związanych z taką procedurą – m.in. co do właściwości miejscowej, czy rozwód miałby się odbywać w miejscu, gdzie był ślub, w miejscu zamieszkania jednego z małżonków czy w dowolnym urzędzie zgodnie z zasadą odmiejscowienia. Ma to m.in. związek z dotacjami na zadania zlecone, które otrzymują urzędy stanu cywilnego, a które zależą od liczby załatwianych spraw. Podobnie – czy małżonkowie musieliby stawić się osobiście, czy jak obecnie w sądach – mogliby to załatwić przez pełnomocników.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Odmowa zgody na rozwód przez małżonka niewinnego rozkładowi pożycia jako postępowanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego >

- Kłopot mogłoby też sprawiać ustalenie opieki przy posiadaniu dzieci – nawet jeśli obecnie rodzice są zgodni co do sposobu korzystania przez nich z władzy rodzicielskiej, może to ulec zmianie. – I co wtedy, bo zgoda może przecież ustać. Obecnie sąd określa bardzo dokładnie takie zasady, jak np. opieka naprzemienna – podkreśla Małgorzata Zbieg.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Wpływ orzeczenia rozwodu na wyrok zasądzający alimenty >

Kadry i koszty – kolejny problem

Koszty prowadzenia spraw powinny być pokrywane w ramach dotacji celowej. Niestety, dotacje na zadania zlecone od lat nie pokrywają kosztów ponoszonych przez samorządy i jest bardzo wątpliwe, żeby pokrywały je w przyszłości. – W opinii do projektu, konieczne będzie wnioskowanie o ustanowienie w ustawie o opłacie skarbowej odpłatności za te sprawę - żeby zrekompensować koszty, ale również ze względów społecznych – mówi Sławomir Wojciechowski. Jak dodaje, bezpłatność mogłaby spowodować „niebezpieczną furtkę dla obywateli”.

Nikt nie jest jednak w stanie przewidzieć skali czynności i spraw rozwodowych w USC. Przypuszczać można, że z racji łatwej dostępności będzie to popularna forma rozwiązania małżeństwa. Prowadzenie postępowania administracyjnego o rozwód z pewnością będzie czasochłonne chociażby z tego względu, że będzie wymagało jak największej staranności i dbałości o wszelkie aspekty, które będą miały na celu ochronę interesów stron. Z pewnością, nie będzie to „sztampowa decyzja”, a rozstrzygniecie dotyczące całej rodziny, często obejmujące zakresem opiekę nad dziećmi czy podział majątku. - W tej kwestii kierownicy USC nie mają obecnie wiedzy i doświadczenia, m.in. czym się posiłkować przy pojawieniu się wątpliwości – podkreśla. Tę wiedzę można oczywiście uzupełnić i opracować odpowiednie procedury, które będą wspomagały prowadzenie tego typu spraw - uzupełnia. 

Czytaj w LEX: Obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami >

Małgorzata Zbieg zgadza się, że problemy kadrowe z jakimi borykają się USC, mogłyby być utrudnieniem przy wywiązaniu się z dodatkowego zadania. Podaje jednak przykład takiego rozwiązania, które od wielu lat dobrze działa we Włoszech. – Taki „rozwód cywilny” funkcjonuje we Włoszech i dobre się sprawdza, ale dotyczy małżeństw, które nie maja dzieci i mają już ustalone kwestie podziału majątku – mówi.

Cztery przesłanki w projekcie ustawy

Lewica złożyła projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw, której celem jest przeniesienie części spraw o rozwód z drogi sądowego postępowania cywilnego na drogę postępowania administracyjnego prowadzonego przez kierownika USC.

Projekt przewiduje, że sprawy o rozwód, w których małżonkowie zgodnie dążą do rozwiązania małżeństwa przez rozwód i nie posiadają wspólnych małoletnich dzieci albo są zgodni co do sposobu korzystania przez nich z władzy rodzicielskiej oraz, ewentualnie, rozstrzygnięcia innych kwestii spornych związanych z rozwodem, powinny być rozstrzygane w drodze decyzji administracyjnej.

W obowiązującym stanie prawnym rozwód jest orzekany wyrokiem. Projekt przewiduje, że następowałoby to w drodze decyzji administracyjnej w przypadku spełnienia czterech przesłanek. Po pierwsze, złożenia zgodnego oświadczenia o woli rozwiązania małżeństwa przez rozwód. Po drugie, utrzymania tej woli przez obie strony w toku całego postępowania w tej sprawie. Po trzecie, zgodności rozwiązania małżeństwa z zasadami współżycia społecznego. Po czwarte, przedłożenia przez małżonków posiadających wspólne małoletnie dzieci porozumienia określającego sposób wykonywania władzy rodzicielskiej, utrzymywania kontaktów z dzieckiem po rozwodzie oraz ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka.

Rozwód przed notariuszem

Kilka lat temu była propozycja, zgodnie z którą rozwody mogłyby być procedowane przed notariuszem. Jak wtedy informowaliśmy, bezkonfliktowe rozwody przeprowadzane przez notariuszy mogłyby być jedną z metod walki z przewlekłością rozpatrywania spraw. Dr Piotr Marquardt, notariusz, wykładowca na aplikacji radcowskiej i notarialnej podkreśla, że we wracającym co jakiś czas pomyśle związanym z możliwością udzielania rozwodów przez podmioty inne niż sądy chodzi głównie o odciążenie wymiaru sprawiedliwości. - Jeśli chodzi o pomysł, by do rozwiązania małżeństwa przez rozwód mogło dochodzić nie tylko przed sądem, ale również przed notariuszem, to jego źródeł należy poszukiwać obecnie w prawie francuskim, gdzie jest to możliwe od 2017 roku - mówi. 

- W warunkach polskich, rozwody mogłyby być przeprowadzane przed notariuszem w sytuacjach, gdy na zgodny wniosek małżonków nie orzeka się o winie oraz brak jest wspólnych małoletnich dzieci. Wartym rozważenia jest poprzedzenie aktu rozwodu przeprowadzeniem procedury mediacyjnej, przeprowadzanej również przed notariuszem. Pozwoliłoby to jednocześnie odciążyć wymiar sprawiedliwości oraz uniemożliwić pochopne rozwiązanie małżeństwa, tam gdzie istnieje jeszcze możliwość jego uratowania - podkreśla.

Dr Piotr Marquardt uważa, że to propozycja zdecydowanie warta rozważenia. -  Bardzo pozytywne doświadczenia związane z  notarialną procedurą stwierdzania prawa do dziedziczenia (akty poświadczenia dziedziczenia) jako ścieżki alternatywnej wobec drogi sądowej, pozwalają przyjąć, że również pewne czynności z zakresu rodzinnego, takie jak rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, mogły być również powierzone notariuszom, jako „sędziom braku sporu” -  mówi.

Dalsze upraszczanie procedur

W uzasadnieniu projektu podkreślono, że cele ustawy są dwa – odciążenie sądów i „ułatwienie obywatelom realizacji ich planów życiowych”. W obecnym stanie prawnym w każdej sprawie o rozwód, bez względu na wolę stron, sąd musi zawsze ustalić zaistnienie zupełnego i trwałego rozkładu pożycia między małżonkami oraz ustalić jego przyczyny. „W przypadku niespornych rozwodów taka ingerencja w sferę prywatności małżonków wydaje się nadmierna i nieuzasadniona względami ochrony interesu publicznego oraz interesów osób trzecich” - dodano.

Wskazano też, że w każdym roku do sądów wpływa około 90 tysięcy spraw o rozwód. Stanowi to około 0,5 proc. ogólnego wpływu wszystkich spraw do sądów powszechnych i około 7 proc. spraw rodzinnych i nieletnich załatwianych przez te sądy. Sprawy o rozwód mają zróżnicowany charakter: od spraw spornych, o skomplikowanym stanie faktycznym, po sprawy proste, w których małżonkowie nieposiadający wspólnych, małoletnich dzieci zgodnie dążą do rozwiązania małżeństwa przez rozwód. Ta grupa spraw wydaje się znaczna, a droga sądowego postępowania cywilnego powinna być zarezerwowana dla spraw spornych, a w przypadku spraw niespornych – dla spraw, w których dążenie do ochrony interesu publicznego lub interesów osób trzecich jest szczególnie istotne i wymaga rozstrzygnięcia w warunkach niezawisłości i niezależności, przez profesjonalny organ władzy publicznej, jakim jest sąd.

Zdaniem Sławomira Wojciechowskiego warto przemyśleć również inne rozwiązania, żeby uprościć procedury, np. zmianę nazwiska po rozwodzie – obecnie w ciągu 3 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia. Warto rozważyć, aby takie oświadczenia o chęci powrotu do nazwiska noszonego przed zawarciem małżeństwa można było złożyć w formularzu wniosku rozwodowego. – Chodzi o takie uproszczenie, żeby procedury i czynności połączyć tak, aby jedna wizyta w urzędzie mogła wystarczyć do załatwienia wszystkich spraw związanych z rozwodem – zaznacza.

W jego opinii dobrze, że projektodawca uwzględnia opracowanie całej dokumentacji w postaci dokumentów elektronicznych. Tak samo można postąpić w przypadku wniosków o rozwód, aby była możliwość złożenia ich elektronicznie do urzędu stanu cywilnego. - To bardzo ważne, aby opracowując nowe usługi dla administracji, od razu tworzyć rozwiązania, które zapewnią pełną komunikację elektroniczną dzięki czemu będzie możliwe wykorzystywanie nowoczesnych technologi informatycznych w administracji - dodaje Sławomir Wojciechowski.