Zgodnie z przepisami ustawy z 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków taryfa na zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków ustalane są raz na trzy lata. Taryfa podlega zatwierdzeniu przez organ regulacyjny Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, z wyłączeniem taryfy zmienionej w związku ze zmianą stawki podatku od towarów i usług. Zatwierdzenie taryfy odbywa się na uzasadniony wniosek przedsiębiorcy. Większość taryf została zatwierdzona w 2021 roku.

 

 

Spółki uzasadniają korekty głównie ceną energii

Od kilku miesięcy przedstawiciele miast i gmin oraz przedsiębiorstw z branży przekonują, że podwyżki opłat za wodę i ścieki są nieuniknione. Dowodzą, że aż 70 proc. spółek wodociągowych (dane nie uwzględniają zakładów budżetowych) zakończyło I kwartał tego roku na minusie.

- Pojawiła się inflacja, zwyżki cen gazu, energii elektrycznej, materiałów chemicznych związanych z funkcjonowaniem wodociągów i oczyszczaniem ścieków. Te wzrosty są na tyle duże, że korekta taryf o kilka procent okazała się za mała i widmo coraz większych strat spółek wodno-kanalizacyjnych stało się faktem – przekonuje Krzysztof Dąbrowski, prezes Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”, która reprezentuje większość polskiej branży wodno-kanalizacyjnej.

Czytaj w LEX: Zasady i tryb udzielania zezwoleń na prowadzenie zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków >>>

Także wczoraj podczas konferencji w Sejmie poświęconej trudnej sytuacji branży wskazywał, że spółki dobija szczególnie wzrost cen energii elektrycznej. Argumentował, że sektor wodociągowy ze względu na zaawansowane technologie zużywa na dobę energię elektryczną wartą około miliarda złotych. Udział energii elektrycznej w kosztach każdej spółki wynosi około 10 proc. I jak podkreślał, dane te należy traktować historycznie, bo rozstrzygane właśnie przetargi na dostawę energii zmieniają te proporcje. O ile jeszcze do niedawna przedsiębiorstwa płaciły za 1 MWh średnio od 270 do 300 zł, to teraz nawet 8 i 10 razy więcej.

- W ubiegłym tygodniu otwarto przetargi w Olsztynie i Cieszynie i cena wzrosła do 2,9 tys. zł, a w Białymstoku nawet do 3 tys. zł –  wylicza prezes Dąbrowski.

Z przekazanych wczoraj danych wynika, że np. rok do roku koszty energii elektrycznej w strukturze spółek wzrosły przykładowo:

  • w Kołobrzegu z 2,8 mln zł do 19,6 mln zł
  • w Szczecinku  z 1,5 mln zł do 10,5 mln zł
  • w Braniewie z 500 tys. zł do 5,3 mln zł

Zdaniem prezesa Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” jeśli wodociągi nie otrzymają korekty taryf, to spółki wstrzymają inwestycje, ograniczą remonty, a docelowo będą zmuszone zwalniać personel, co zagraża funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. Przekonuje, że korekty taryf, których się domagają, wynoszą kilka złotych, w zależności od regionu. Jak zobrazował, na rodzinę mogą stanowić maksymalnie litr benzyny miesięcznie.

Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie”, składając wnioski o skrócenie okresu obowiązywania taryfy, opiera się na uzgodnieniach sprzed kilku tygodni z PGW Wody Polskie. Wówczas uzgodniono, że od 1 września miał ruszyć proces weryfikacji wniosków o skrócenie okresu obowiązywania taryf składanych do regulatora.

Czytaj w LEX: Rakoczy Bartosz, Znaczenie posiadania w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków >>>

 

Wody Polskie zapewniają, że masowych korekt nie będzie  

Obecnie do Wód Polskich wpłynęło około 400 wniosków o skrócenie okresu obowiązywania aktualnej taryfy wodno-ściekowej, z czego 150 zostało odrzuconych, m.in. wniosek MPWiK w Lublinie, która wnioskowała o podwyżkę opłat o średnio 30-40 proc. Regulator dowodzi, że skrócenia taryfy jest trybem szczególnym, dlatego Wody Polskie rygorystycznie oceniają takie wnioski, pod kątem zasadności wzrostu cen. Regulator wskazuje, że podczas zakończonego w 2021 roku procesu taryfikacji, ceny za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków już wzrosły, dlatego dalsze przerzucanie kosztów na mieszkańców nie może odbywać się bez konkretnego uzasadnienia.

Zdaniem wiceprezes Wód Polskich Pawła Rusieckiego cześć  kosztów jakie ponoszą teraz spółki wodociągowe powinny wziąć na swoje barki gminy. Wskazuje, że zgodnie z przepisami ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odbiorze ścieków oraz ustawy o samorządzie gminnym zbiorowe dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków to zadania własne gminy.

- To, że zbiorowe zaopatrywanie w wodę i odprowadzanie ścieków zostało przeniesione na przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne, nie zwalnia samorządów z odpowiedzialności. W obliczu obecnej sytuacji, włodarze powinni wzmocnić przedsiębiorstwa wod-kan i dofinansować je, by nie składały ponownych wniosków o podwyżki cen. Przez wiele lat niektóre samorządy wykorzystywały spółki wod-kan jako dodatkowy dochód na inne zadania gminy. Czas, by te środki z powrotem wróciły do sektora wodno-kanalizacyjnego twierdzi Paweł Rusiecki.

Wiceprezes Rusiecki dodaje, że zaopatrywanie w wodę to jedno z podstawowych zadań gminy, zatem ceny nie mogą być na tyle wysokie by wykluczać społecznie mieszkańców. A podstawą prawną dopłat do cen za wodę i ścieki jest art. 24 ust. 6 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu.

Marek Gróbarczyk wiceminister infrastruktury podczas poniedziałkowej konferencji prasowej argumentował, że takie środki dla gmin da procedowana w Sejmie zmiana ustawy o dochodach jednostek samorządowych, która spowoduje, że wśród wszystkich samorządów rozdysponowana zostanie kwota 13,7 mld złotych.

Czytaj też: Warunki przyłączenia nieruchomości do sieci w świetle art. 19a ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków >>>

Zdaniem Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskiej"  tylko przez podwyżki cen prądu branża wodociągowa zapłaci od 9 do 12 mld zł więcej, więc dodatkowe środki, jakie mają otrzymać samorządy w wysokości 13,7 mld zł, nie pokryją kosztów dostarczania wody i odprowadzania ścieków. Izba przypomniała ponadto, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, uchwalenie dopłaty przez gminę jest możliwe dopiero po zatwierdzeniu taryf przez Wody Polskie. Izba przypomniała ponadto, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, uchwalenie dopłaty przez gminę jest możliwe dopiero po zatwierdzeniu taryf przez Wody Polskie.